Wsiedlismy w samolot i po 1.5h wyladowalismy w mrocznym Tromsø. Slonce pojawia sie poki co bardzo krotko - wschod o 9 30, zachod o 13 30, zeby od 21.11 schowac sie calkowicie za horyzont na kilka miesiecy.
Bylo cudnie. Spa, baseny na powietrzu, snieg .. czytanie ksiazki w cieplutkim mieszkaniu w samym centrum. Wypoczelam. Naladowalam baterie. Zadnego zmywania, odkurzania. 20km dziennie wydeptane. I pyszne salatki na sniadanie.Cudnie po prostu.
Teraz juz proza zycia przede mna. Choc nie do konca bo polowanie na TV z black friday week uwazam za rozpoczete;)
nie.znaszMnie
19 listopada 2021, 17:12Pozdrawiam z Tromsø :)
Cargulena
19 listopada 2021, 16:27Piękne zdjęcia. 👍 Fajnie że baterie naładowane.
LoveSchabowe
19 listopada 2021, 14:47Pierwsze zdjęcie jest świetne! Fajny wypad.