Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Nowy rok spedzilismy na kanapie, probujac obejrzec Dont look up na Netflixie. Ale sie nie dalo. Mialam nadzieje - po zapowiedzi - ze spedzimy fajnie czas a tymczasem jedno wielkie DNO. Nie dalo sie tego g*wna ogladac. Wylaczylismy. Zajelismy sie soba;)

Zamiast stac w garach i kombinowac z kolacja przygotowalam deske serow z dodatkami - cos pod reka wiec bylo. A po swiatecznym przezarciu w zupelnosci wystarczylo.

Nowy rok przywitalam racuchami z jablkami i bananami na sniadanie. V byl zaskoczony ze wstalam przed nim i juz sniadanie gotowe. Taka mila niespodzianka. Obiad tez zrobilam. On mial dzien dziecka i przelezal pol dnia na kanapie. Czasami tez tak trzeba.

***

Zaczelam kurs norweskiego w szkole jezykowej. Dzis bylo 1 spotkanie. Z nerwow mialam zoladek wielkosci orzeszka, ale ( jak zwykle) niepotrzebnie. Lektorka bardzo fajna! Grupa hmmm.. na zoomie to wygladali spoko. Jeden gosciu wcinal sie w odpowiedzi na kazde pytanie - tak jakby spadl z poziomu wyzej bo nie zdal... zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. Widze tez ile umiem w porownianiu z innymi i doceniam mojego lektora - WIELE sie nauczylam ;)

19 grudnia 2021 , Komentarze (3)

No dobra. Postojowe znowu wrocilo. Czy mam sie cieszyc? Na pewno na razie plakac nie bede. Musze odpoczac. Kurs na ktory sie dostalam prawdopodobnie zacznie sie online zamiast w klasie ale to jeszcze 2 tyg wiec moze cos sie zmieni.

Od szefa dostalam butelke szampana. Bardzo mily gest nie przecze. Dzis idziemy z V na lunch do indyjskiej knajpy na dose i uttampam wiec jak juz wrocimy to babelki beda schlodzone. W knajpach do 14.01 zakaz sprzedazy alkoholu. Zostaje nam pepsi max;)

Silownie dalej otwarte ale jakis limit osob wprowadzili z tym ze dopoki nie podejde do czytnika to nie wiem czy moge wejsc. Troche bez sensu ale najwyzej wroce do domu. Potem farbowanie lba. I lunch. 

Pakowac mi sie nie chce. Ale nie biore prawie nic. Kiecke na swieta, ksiazki do nauki i z 2 t shirty. Najwyzej w PL cos kupie. Albo i nie.

Testu nie robie bo na dzien dzisiejszy jeszcze nie musze - taki plus zaszczepionych. Na powrocie juz swoje na lotnisku odstoje bo kazdy musi sie przetestowac. 

Cos dzieje sie z moja lewa dlonia. Bola mnie palce..i to juz dobry tydzien trwa. Unikalam noszenia ile moglam a i tak bol jest.... moze po powrocie to sprawdze bo w PL i tak sie nigdzie nie dostane w tym okresie...

Czas dopijac kawe i leciec sie spocic z kettlem.

13 grudnia 2021 , Skomentuj

Za tydzien o tej porze bede juz leciec do PL. Dom po 1.5 roku. Bedzie ciekawie. Prezenty dla dzieciakow i ojca juz zamowilam na allegro wiec dotarly. Dalej nie mam nic dla mamy i jedyne co mi przychodzi do glowy to masaz... ale zobaczymy.

Zmienilam okulary. Czuje sie w nich inaczej, doroslej? Dalej na te swoje 37 nie wygladam ale sa piekne -  warto bylo sie namierzyc i nawkurzac wpierw w salonie w Oslo a potem na poczte norweska..

Od 3 dni boli mnie lewa dlon i pojecia nie mam dlaczego..jakby dretwieja mi palce. Dobrze ze 2 dni pod rzad z dala od pracy to moze wszystko wskoczy na swoje miejsce.

Udalo mi sie kupic antene do TV wiec w koncu mamy podlaczone norweskie kanaly. Moge posluchac belkotu z rana do kawy😂.

Na silce wprowadzili 1 m odstepu ale na szczescie w porze kiedy ja chodze jest tam bardzo malo ludzi. Ostatnio motywacja mi pada - czy raczej konczac prace przed 1 w nocy nie chce mi sie przed praca isc ... no ale zaraz juz swieta a potem znikomy ruch wiec bedzie boost motywacji. Chyba ze zamkna. Dzis kolejna konfrenecja....  

5 grudnia 2021 , Skomentuj

Dotrwalam do konca tygodnia. Wczoraj urwalam sie szybciej i po drodze kupilam gwiazde na okno. Jestesmy gotowi na swieta;)

Padlam na sofe i zasnelam w 5min. Tak mnie zmulilo. Potem juz jak naladowalam nieco baterie poszlismy na zakupy bo lodowka pusta.

Mial byc show w Oslo spektrum a wyszlo z tego wielkie nic - z powodu covida a wlasciwie jego najnowszego wariantu impreza przelozona na czerwiec. Szkoda. Wielka szkoda.

Dzis w planach byla silownia ale poki co dopiero zjadlam sniadanie ... wiec moze jutro rano pojde a dzis odpoczne.  Wczoraj mimo ze krotki dzien w pracy, po zakupach, na zegarku ponad 22 000 krokow. I troche nogi czuje wiec mysle ze regeneracja jest potrzebna - czyt. Kanapa i tv i powrot do ksiazki bo od tygodnia jej nie ruszylam.

2 grudnia 2021 , Skomentuj

Powinnam napisac cos na korepetycje ale zupelnie nie mam pomyslu o czym bym chciala skrobnac.... zostaly mi 3h wiec chyba sobie odpuszcze. Chyba ze wena splynie przy 2 kawie.

Moze bylby czas zagrac w totka? Z racji ze dostalam sie na darmowy - 80h kurs jezyka w szkole  - czystym przypadkiem zlozylam aplikacje bo moze akurat sie trafi.... i prosze. Test na  poziom poszedl mi bardzo dobrze - jak to okreslil sprawdzajacy - wynik jeden z najwyzszych w szkole - 84 %. Wiec sie poczulam dowartosciowana juz na start. Zaczynam z poziomu B1. Po nowym roku. Kurs twa do konca kwietnia i jesli chce go ukonczyc to musze dokupic 16h. I mysle ze to zrobie. Mam tez nadzieje ze te zajecia w koncu wyzwola mnie z przeswiadczenia ze dalej nie za duzo umiem. Bo cos jednak wiem skoro zaczynam z poziomu B1.

Black friday to dla nas nowy Tv. W koncu duzy ekran. Koc. Ciepelko. I choinka obok. Jutro dostawa rano. Stolik juz kupilsmy wiec tylko ustawic i podlaczyc.

Za oknem -9. Mimo to na silownie poszlam. Znowu nie moglam dospac w dzien wolny. Dla odmiany sprobowalam czegos nowego - wlaczylam trening z kettlem agaty zajac na YT, wzielam kettla w rece i 40min sie nim pobawilam. Nawet nie wiem kiedy ten czas zlecial. Super sie bawilam. Musze to powtorzyc. Tylko z czasem troche kiepsko bo w pracy zajob.

Odliczam dni do soboty przy 6dniowym tyg pracy jest co liczyc! Ide na show Micheala Mcintyre! Przylatuje do Oslo! Jak sie ciesze to wiem tylko ja - i kumpela bo ona tez fanka jest😂

Wczoraj V musial podejsc do mnie do pracy i przyniesc tabletki bo tak mnie skrecalo ze stac nie moglam... zdziwienie jedej laski jaki on przystojny bylo nie do opisania. Slinila sie jak pies na kosc! Zagadywala jak czekal na mnie..a na sam koniec zamiast jak zwykle - idz juz do domu  powiedziala idz juz do swojego faceta. Hahaha;))

21 listopada 2021 , Skomentuj

Dzien wolny, tradycyjnie, znowu zaczelam juz po 7 rano. To niedosypianie w dni wolne zaczyna mnie denerwowac. Za oknem jeszcze ciemno a przewracanie z boku na bok to strata czasu. Wiec zwleklam sie na pysznie sniadanie, pokrecilam po.domu i poszlam na silke. Cisne na nogi. Jakos  dupsko trzeba podniesc. Zapewne jutro zakwasy dadza o sobie znac. Ale 40min przyjemnie zlecialo.

Obiad przygotowany. Posprzatane, poprane. Siedze i ladnie pache nabalsamowana. A jak tylko doschna mi wlosy ide odebrac ostrygi🤩

19 listopada 2021 , Komentarze (3)

Wsiedlismy w samolot i po 1.5h wyladowalismy w mrocznym Tromsø. Slonce pojawia sie poki co bardzo krotko - wschod o 9 30, zachod o 13 30, zeby od 21.11 schowac sie calkowicie za horyzont na kilka miesiecy.

Bylo cudnie.  Spa, baseny na powietrzu, snieg .. czytanie ksiazki w cieplutkim mieszkaniu w samym centrum. Wypoczelam. Naladowalam baterie. Zadnego zmywania, odkurzania. 20km dziennie wydeptane. I pyszne salatki na sniadanie.Cudnie po prostu.

Teraz juz proza zycia przede mna. Choc nie do konca bo polowanie na TV z black friday week uwazam za rozpoczete;)

14 listopada 2021 , Skomentuj

.. ten sie nie wysypia. Poszlam spac po 3, wstalam po 7. Nie moge spac - chyba z radosci ze przez 4 dni mam swiety spokoj. Czeka silownia i 2 czesc sagi o siostrach. Powoli sie rozkreca, wiec i moje czytanie nabiera tempa.

W planach na dzis silka. W koncu. Chyba ze zasne zaraz po sniadaniu bo zaczyna mnie mulic mimo ze pije kawe;)

Obiad na szybko, tylko jeszcze frytki kupie i mamy w 20min burgerki. Zadnego stania w garach dzis. Czas na relax. Relax i ksiazke.Zrobilo sie jasno wiec moge juz czytac bez swiatla. 

Uczucie radosci z dnia wolnego - bezcenne!

10 listopada 2021 , Komentarze (3)

Warto bylo pojsc!! Mimo ze w deszczu - warto! Ledwo co zdazylismy dotrzec na miejsce  - a niby centrum - ale kilka fotek jest. Oczywiscie kolejki do zdjec to mus bo i turysci i lokalsi przyszli ogladac - pokaz trwal tylko 3 dni od 18-23.


Fajnie bylo wyjsc z domu i jeszcze lepsze - wyciagnac z niego V.

W ndz byla impreza w pracy. Dzialo sie. Za daleko od centrum. Za duzo wina. Za zimno. Niedobre zarcie. Poniedzialek to bylo pieklo na ziemi. Nie mialam sily z lozka wstac. Ale swoje odchorowalam i jest git. 

Zamowilam nowe okulary - beda szly z polski bo tutejsze terminy to poczatek stycznia najszybciej - calkowita zmiana stylu. Mam nadzieje ze sie przyzwyczaje. Bo sa cudne! 

Jest 7 rano. Nie moge spac od 2h. V pochrapuje a mnie zzera zazdrosc .. tez bym chciala spac;)

6 listopada 2021 , Komentarze (2)

W pracy zaczyna brakowac rak do pracy - najlepiej zatrudnic byle kogo kto co 2 zmiany dzwoni ze jest chory i nie przychodzi. Mam dosc ciaglego zamykania - dzis sie zamienilam i pierwszy raz od 2 tyg wyjde o 22 i idziemy na randke - na pokaz Oslo Fjord. Czyli polski Skyway. Instalacje swietlne z muzyka w roznych czesciach centrum. Nie moge sie doczekac bo widzialam przebitki z wczoraj i jest na czym oko zawiesic.

V  przeszedl grype - chory facet to umierajacy facet.  Na szczescie w koncu mu przechodzi, a ze pogoda nas nie rozpieszcza ( sa 2 stopnie) to grube swetrzysko na wieczor to podstawa. I chocby sie walilo i palilo, wychodze z roboty o 22. I ani minuty pozniej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.