Hej kochane u mnie co raz lepiej odstawiłam jedną kulę zaczynam po troszeczku chodzić bez kul ale z asekuracją jednej kuli która trzymam w powietrzu, kondycja z dnia na dzień się poprawia.
Jestem pełna nadziei że wszystko zaczyna się powoli układać i mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej. Na basenie pobiłam znowu swój rekord może dlatego że byłam sama tym razem i mogłam się skupić tylko na sobie i się wyciszyć, zrobiłam najpierw 10 długości mała przerwa na brzuszki w wodzie i następne 10 długości strzeliłam, wyszłam z dużego basenu na mały żeby poćwiczyć i za jakiś czas jeszcze 6 długości zrobiłam.
Czyli razem 26 długości jestem dumna z siebie i zaczyna dostrzegać zalety samotnego chodzenia na basem a tak mi się samej nie chciało ale nie chciałam opuścić dnia ponieważ efekty widać i czuć z dnia na dzień po basenie.MENU:
Śniadanie: bułka grahamka, serek naturalny, sałata, pomidor, ogórek,
herbata zielona.2Śniadanie: marchewka, arbuz,
woda.Obiad: rollo z serem,pomidorem, sałatą, ogórkiem, odrobinę ketchupu,
herbata czarna, woda.Podwieczorek: (
Tu niestety strzeliłam gafę!!!) lody śmietankowo-czekoladowe z adwokatem,
woda.Kolacja: 1bułka z dynią (
w biedronce kupiłam są pyszne ) z serkiem, sałatą, serem żółtym, wędliną, pomidorem, ogórkiem i na deser 3 ogórki małosolne (
nie mogłam się im opanować),
dużo wody, herbata owocowa.Około: 1300cal.
Ćwiczenia :3 razy po 20min gimnastyk kolana, godzina basenu ( spaliłam 400cal.)Do usłyszenia buziaczki !!!