Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 216:) 10 razy 4 = 40 długości basenu po 25m
jedna = kilometr!!!!!!! jupiii


Witajcie kochane czas tak szybko biegnie że nawet nie zdawałam sobie sprawy że tyle dni nie zaglądałam na Vitalie, po części dla tego że chłopak był chory i ja też się nie czułam za dobrze ale już jest dobrze. Wszystko wraca do normy nawet na basen zaczęłam chodzić znowu, mogę się pochwalić nowym osiągnięciem pływałam 10 długości przerwa na ćwiczenia i tak jeszcze 10 razy po 3 aż zdałam sobie sprawę że zrobiłam 40długości . Nawet tego tak nie odczułam haha zdrowe kolano bardziej czułam niż chore.
Mam też przykre wiadomości siostry chłopaka tata zmarł w piątek jutro idziemy na pogrzeb.

Dietowo idzie mi dobrze ale częściej kuszę się na coś słodkiego muszę to zmienić, czasami brak mi silnej woli ale postaram się uzbroić w silną wole.

Obiecałam że pokaże wam mojego pupilka "KOLKĘ"oto ona.




MIŁEGO DNIA POZDRAWIAM!!!!!
  • naja24

    naja24

    5 sierpnia 2013, 18:00

    szacun z dystans :)

  • gruszkin

    gruszkin

    5 sierpnia 2013, 16:37

    Przykre wiadomości z dobrymi..... ALe 40 długości...szacun, medal się należy. Toż to dwa kilometry, bo rozumiem, że na 50metrowym zasuwasz... :P

  • Karo8912

    Karo8912

    5 sierpnia 2013, 14:42

    Przykro mi z powodu pogrzebu. Gratuluję dystansu i życzę dużooooooo silnej woli:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.