Kasia2701
kobieta, 36 lat
Bydgoszcz
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 224:) Co ja mam o tym myśleć ?!?
13 sierpnia 2013
Wczoraj pierwszy raz poszłam z siostrą do miasta bez kul ale o ortezie jeszcze na tak długi dystans zakładam, weszłyśmy do play-a gdzie pracuje tam moja koleżanka z którą pracowałam w w salonie kosmetycznym długo przed wypadkiem moim dowiedziałam się bardzo ciekawych rzeczy o których nie miałam bladego pojęcia. Nie wiem teraz co o tym myśleć ponieważ dawna pracodawczyni mówiła że na 100% będzie za mną czekać aż dojdę do pełnego zdrowia, a ja się dowiaduję od koleżanki że chodzi pomagać po pracy w play-u do salonu. Strasznie pokręcona sytuacja ponieważ tak samo jej jak mi obiecują zatrudnienie na stałe i to jeszcze od stycznia ( jej się kończy staż a mi świadczenie rehabilitacyjne w tym czasie ). Definitywnie coś tu jest nie tak albo mnie zwodzą albo ją bo mogą przyjąć tylko jedną osobę, z opowieści koleżanki na prawdę mają dużo pracy bo ona poszła przedwczoraj na 19 niby na 2h a była 4,5h do 23.30. Ja jestem wszystko wstanie zrozumieć ale czemu kłamią mi żywe oczy że czekają na mnie, a tak na prawdę chcą mnie tylko wykorzystać bo nie dają sobie rady a w styczniu powodzą że już kogoś zatrudnili. Powinni powiedzieć w prost że nie będziemy za tobą czekać ponieważ nie wyrabiamy a nie kłamać. Jeszcze wracając do domku spotkałam szefowej mężusia to jest straszny cwaniaczek i nie przyjemny typ, to tylko ja mogłam mieć takie szczęście pierwszy raz wybrać się bez kuli do miasta i spotkać szefa a on od razu Ooo co ja widzę już bez kul, świetnie widzę już poprawę więc jak już dobrze się czujesz mogła byś przyjść i trochę pazurów porobić, ale to oczywiście jak ci się chce i masz czas jak nie to twoja sprawa, powiedział to takim tonem i z takim przekąsem jak by chciał powiedzieć nie udawaj już obłożnie chorej i nie leń się wracaj do pracy, a ja po takich informacjach od koleżanki nie wiedziałam co mam myśleć o tym. Ale już wiedziałam że na dniach się odezwie szefowa, bo przecież ja już się dobrze czuję według szefa no i nie musiałam długo czekać już o 16.44 miałam sms-y od nich z treścią" potrzebujemy cię na 19 !!!!" następny za minute" daj znać", następny za 15 min tylko znak "?" a już za chwile dzwonił co chwile miałam 5 połączeń od niego. A ja w tym czasie byłam u lekarza wcześniej wyciszyłam tel i nic nie słyszałam, przyjechałam do domku zjadłam kolację i z siostrą ruszyłam na basen o 19 nie sprawdzając tel bo zapomniałam że jest wyciszony. Po basenie jak spojrzałam na tel aż mnie obrzuciło już wiedziałam że mam przechlapane, jeszcze nie wiedziałam od kogo te sms-y tylko się domyślałam że to od szefa. Jak dla mnie sprawdzają mnie teraz ile im pomogę i to wszystko zależy czy mnie zatrudnią po zasiłku trochę ich już zdążyłam poznać przez 3 lata jak tam pracowałam. Zadzwoniłam do nich ale ani ona ani on nie odbierali a dzwoniłam kilka razy więc dałam sobie spokój ponieważ już było późno. Zadzwoniła do mnie szefowa o 22 i zapytała się jak ja stoję z czasem i czy bym mogła przyjść jutro, zgodziłam się ponieważ z kasą się nie przelewa niestety a ja będę jej potrzebować bardziej niż zawsze. Wizyta lekarza przebiegła dosyć normalnie wypisał mi skierowanie na USG i na rehabilitacje, z czego na USG nie mają jeszcze zapisów mam dzwonić pod koniec tego miesiąca a na rehabilitację dzisiaj się pójdę zapisać do nas po przychodni. Aktywność fizyczna z wczoraj: *spacer 4km do miasta,
*ćwiczenia na kolano 2razy po 20min,
* basen godzina -30długości gimnastyka pod wodą.
* Mel B 10min ABS rano,
* Mel B 10min brzuch rano,
* Ewa Chodakowska 6 min brzuch pod wieczór,
* Mel B 10min na brzuch pod wieczór. POZDRAWIAM!!!!!
grgr83
13 sierpnia 2013, 18:02Może spró9buj porozmawiać z szefową, ze chcesz wiedzieć na czym stoisz, ze zależy Ci na pracy. Ładnie ćwiczysz
gruszkin
13 sierpnia 2013, 13:45Ale miałaś dzień..... zawracają wam obu głowę, bo chcą się pewnie zabezpieczyć jakby któraś zrezygnowała. Rozumiem ich postawę, ale dla was to niekomfortowa sytuacja. Idź zarób trochę.