Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 220:))) Po wizycie u Ortopedy.


Witajcie chudzinki dzisiejszy dzień żyłam tylko myślą wizyty u mojego Ortopedy tak się starałam ćwiczyłam więcej niż zawsze, myślałam że jest wszystko dobrze przecież chodzę na basen robię 40długości basenu bez bólu, bez kul zaczęłam chodzić trochę utykając ale tłumaczyłam sobie to że to jest normalne. Ja nie wiem jak już myślę ze będzie dobrze i wszystko się układa coś zawsze musi to zniszczyć, coś jest nie tak z tym moim kolankiem po pierwsze opuchlizny nie powinno być już dawno a po drugie nie powinnam kuśtykać tak lekarz twierdzi. W poniedziałek jestem umówiona do niego, wypisze mi jeszcze skierowanie na usg i na rehabilitację. Prawdopodobnie mam ubytki w chrzęści i będę musiała  co najmniej 3 zastrzyki na odbudowę wziąć a one są nierefundowane i strasznie drogie, jeszcze zależy jaka dawka taka cena.

Do poniedziałku to ja chyba nic nie zjem tak stres na mnie działa że apetytu nie mam w ogóle tylko jak mi się przypomni to coś skubnę. Nie ma co trzeba się ogarnąć i iść do przodu, nie powiem troszkę mnie to podłamało ale teraz sobie tak myślę że to nie koniec świata i nie takie rzeczy się dźwigało na swoich barkach.


 DAM RADE I NIE MA INNEJ OPCJI!!!!!!!
BUZIOLE:*:*:*
  • grgr83

    grgr83

    11 sierpnia 2013, 11:54

    Może nie będzie tak źle. Będę 3mać kciuki, aj Ci nasi lekarze, ze wcześniej nie zainteresowali się tym.

  • Karo8912

    Karo8912

    11 sierpnia 2013, 08:46

    Zobaczysz, że w końcu wszystko się ułoży. Trzymam kciuki.

  • mokasia

    mokasia

    10 sierpnia 2013, 10:38

    Trzymaj się !!! Będzie dobrze :-)

  • gruszkin

    gruszkin

    10 sierpnia 2013, 08:22

    Masz ciągle pod górkę, to niesprawiedliwe. Ale dasz radę, a stres w niczym nie pomoże, nie masz wpływu na sytuację, jeszcze się wrzodów nabawisz... I będzie kolejny problem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.