hej. Wczoraj przyjechałam do rodziców już na święta. Wszystko na spokojnie...radośnie, rodzinnie. Pieczemy ciasta, pasztety i inne takie;))) dziś rano posprzatalam swoje autko, jutro tradycyjnie pojadę z dzieciakami ze święconką... Z tata już lepiej, zaczął chodzić. Powoli wraca do zdrowia, mam nadzieje ze będzie tylko lepiej. Aktualnie siedzę sobie z kawka, wysyłam życzenia świątecznie- emeilami, smsami i Facebookiem.... Hehe a gdzie tradycyjne kartki ??? Chyba to powoli odchodzi do lamusa, a szkoda bo bardzo lubię... Rodzice jeszcze dostają od rodziny...
Ten tydzień był ciężki, przygotowywaliśmy sie od dłuższego czasu do Konferencji, która organizowaliśmy. A tym tygodniu trzeba było wszystko dopiąć na przysłowiowy ostatni guzik, wiec było duzo pracy i bardzo duzo na mojej głowie....ale szczęśliwie wszystko sie udało. Wczoraj szef pare razy dziękował mi za świetna organiżacje, a dziś jeszcze wysłał e- maila z podziękowaniami...ponadto wymienił 3 osoby z naszej firmy, którym oficjalnie podziękował Nawet prosił zeby wstać i sie pokazać ludziom. No i mówi na cała sale - z ponad 130 osobami- dziękuje Małgosi za organizacje. Malgosiu - jestes na sali to proszę pokaz sie :)ale czad. Zaskoczył mnie bardzo. Były nawet brawa. super, bardzo sie cieszę. No i Jest pretekst o podwyżkę hehehe :)))
Na konferencje ubrałam sie bardzo elegancko. Początkowo zaniepokoilam sie w co tu sie ubrać, ale rano przed wyjściem zdecydowałam, ze będzie to czarna sukieńka z brązowym paskiem w tali i biała marynarka... Jak dostanę zdjęcia od kolegi to wrzuce, bo podobno wyglądałem szalowo, z reszta wiele osób na czele różnymi szychami mi to mówili.
Dieta, ćwiczenia- chyba bez zmian. Wrzucam aktualne zdjęcie...
Życzę wesołych, zdrowych i rodzinnych świat Wielkanocnych!
Pozdrawiam