uśmiech od poniedzialku mi nie schodzi z ust ;)) rano pełna energii, pobudka o 5. mój prywatny budzik w postaci psa ;)) to cudowna-jedna z wielu- zalet posiadania psa- zmusza nas niejako do aktywnosci, do wyjscia z domu, do ruszenia po prostu 4 liter ;)))
od wczoraj tez wrocilam do brzuszków (na razie tylko 50, i dywanówek- takich zapożyczonych od Callan (kto ćwiczył, ten wie o jakie cwiczenia chodzi)potem szybki przejazd do pracy rowerem ;)))
przebranie się w miniowkę, buty na obcasie i super extra-ostatnio zakupione szare rajstopy- w połaczeniu z czarną spódnicą i szarymi czółenkami- jak dla mnie bomba. ubieram się zazwyczaj klasycznie plus jakiś dodatek odjechany, coby zrobił wrażenie i przykuł uwagę ;)))a dziś to zostało przez wielu dostrzeżone, co mnie cieszy...
i dzis tryskałam humorkiem na prawo i lewo...poogarniałam różne zaległe rzeczy, a jak się dowiedziałam, że wpłacili 13-tkę i za prokjekt, to w ogole byłam happy ;)))
jutro powrót M. ;))) trzeba pomyśleć o jakimś jedzonku, może jakaś romantoco kolacja we dwoje (troje-bo jeszcze pies;)jednak życie w związku na odleglość też ma swoje plusy dodatnie-jak mawia mój szef- jest ten dreszczyk emocji przy powrotach ;)))
dziś zostałam ciocią ;)) narzeczona brata mojego M. dziś urodziła synka , zdrowy silnik chłopak- waga 3540g i 57 cm;)) rodzice szczęsliwi, a babcia (mama M.) przeszczęsliwa, bo to pierwszy wnuczek...
w niedzielę jesteśmy zaproszeni na spotkanie firmowe- taki profesor, nasz współpracownik robi imieniny, facet po 60, ale kompletnie nie wiemy co mu kupić. oczywiście zostałam wrobiona w kupno prezentu...my wszyscy jesteśmy tam młodymi pracownikami, ponad to nie znamy go na tyle. jutro wybiore sie do empiku po jakas ksiazke no i oczywiscie dobry alkohol do tego...
skocze jeszcze do sklepu, ogarnę mieszkanie, poczytam i spać;)
miłęgo wieczoru kochane!!!
krcw
8 kwietnia 2014, 22:11powiem Ci, że na żywo to jest dopiero rewelacja - wygląda niesamowicie naturalnie a w dodatku ma takie prążki jak deska, te sęki wyglądają na trójwymiarowe a nie jakby były narysowane :) naprawdę polecam :) jeszcze nie wiem jak się będzie sprawdzał w praktyce ale dla samego wyglądu warto:D ja w ogóle chciałam znaleźć w sklepie jakiś z dekorem klepek żeby udawał typowy drewniany blat ale nie było takiego koloru o jaki mi chodzi, przypadkowo zobaczyłam ten który wybrałam i strasznie mnie zafascynował właśnie przez te prążki w dotyku:D niestety w sklepach są tylko małe fragmenty tych blatów jako próbniki i trzeba sobie wyobrazić jak to może wyglądać w całej kuchni...ale cieszę się że zaryzykowałam:D
krcw
8 kwietnia 2014, 21:46nasze blaty były kupowane przez stolarza w sklepie w Krakowie - sama go wybrałam w tym sklepie, nazywa się dąb arlington i w sumie to chyba jest to samo albo bardzo podobny do tego z linku: http://www.centrum.meble.pl/p80365,blat-egger-h3303-dab-artington-naturalny-st10-4100x600x38-mm.html
Chemiczka83
1 kwietnia 2014, 21:46dzięki za info odnośnie logopedy, spróbuję tam zadzwonić jutro , a jak nie to poszukam innej przychodni.
Ademida
14 marca 2014, 23:38I właśnie to miałam na myśli ostatnio pisząc o związku na odległość :) Cudowna sprawa, więcej sił, czasu i energii.
virginia87
14 marca 2014, 21:40słońce ja prywatnie poszłam bo najbliższa terminowo wizyta była na wakacje dopiero :(
OnceAgain
14 marca 2014, 09:14Nie ważne co jest powodem tego porobienia - ważne żeby ten stan ciągle trwał :)