Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubiąca blogowanie, fotografię i śpiewanie. Mama 4-letniej Igi. Pełnoetatowa Pani Domu (póki co;)) Zapraszam również na swój oficjalny blog - www.nataliajarocka.pl
i
instagram @nataliajarocka.pl

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6320
Komentarzy: 66
Założony: 26 maja 2016
Ostatni wpis: 28 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nadalka

kobieta, 33 lat, Giżycko

153 cm, 79.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 sierpnia 2016 , Komentarze (7)

Długo mnie nie było, tak pochłonęła mnie praca, że nie miałam chwili na oddech.

W środę byłam ostatni dzień w pracy (na chwilę obecną "na razie" jestem bezrobotna), dopiero dzisiaj wzięłam się za ogarnianie mieszkania, co zajęło mi 5 godzin. A kazali dzień święty święcić - jednak wolę świętować w czystości ;)

Wczoraj wieczorem po długiej wyprawie (jednodniowej) nad morze, do Stegny, zobaczyłam na wadze 79,9. Czyli nastała długo wyczekiwana "7" z przodu! Tak na nią długo czekałam, że zawiodłam się moją małą radością, chyba zmęczyłam się tym wyczekiwaniem ;)

Jest ok i liczę na więcej :)

22 lipca 2016 , Komentarze (3)

Pracuję już ponad dwa tygodnie. Nie powiem - odmiana niezła. Od 2 lat nie pracowałam.

Na początku zakwasy, bóle kolan. Na dziś jest ok. 

Dietę ciężko trzymać kiedy pracy od groma. Ale mimo wszystko idzie do przodu. Dziś równo 83 :)

24 czerwca 2016 , Komentarze (11)

Dzisiaj piątek. Waga pokazała 84,3. Już jestem tak blisko do równych -40 :)

A teraz pół kilo w tydzień. Po tylu zastojach ogromnie cieszy mnie taki wynik :)

Pozdrowionka! :)

20 czerwca 2016 , Skomentuj

Zapraszam na wpis na swój prywatny blog.

A tam całkiem sporo moich zdjęć :)

https://vitalia.pl/dieta/czujac-sie-coraz-lepiej/

20 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Kiedy zmiana drugiej cyferki tak cieszy. Nawet już nie ta pierwsza z przodu, a ta druga. Z 85 na 84. Tak dobrze jest cieszyć się małymi sukcesami :)

Buziaki :*

14 czerwca 2016 , Komentarze (3)

Dobiłam do -36 kg i dopadł mnie przestój. I w pisaniu i w wadze. A tak się już cieszyłam, że coś ruszyło. No ale co poradzić? Trzeba się wziąć za ćwiczenia by nie balansować ciągle na wadze 85 kg. Może po @ coś ruszy?

Foto z dzisiaj. Pozdrowionka.

30 maja 2016 , Komentarze (1)

Mimo iż dziś poniedziałek, córka złapała jakąś wirusówkę i gorączkuje - dzień nie musi być zły kiedy ma się perspektywy na przyszłość. Nawet jeśli są one czysto egoistyczne. Miłego dnia :)

29 maja 2016 , Komentarze (8)

Może powinnam to napisać na samym początku, ale powiem szczerze, że nie sądziłam, że potraktuję ten pamiętnik poważnie. Napisałam pierwszy wpis i dopiero potem przyszło mi do głowy, by pisać coś więcej.

Z grubej rury - jestem po operacji zmniejszenia żołądka. Choć Wam może się wydawać, że przez to mam z górki. Mnie też się wydawało.

Operacja, po 9 latach, pomogła mi się uwolnić od objadania. To jest największy plus tej całej "zabawy". Był strach i zamartwianie. Jednak to jest już za mną. A ja na pewno jestem szczęśliwsza, mimo iż nie objadam się po korek.

Poza tym - nieobjadaniem - wszystko pozostało bez zmian. A przyznam, że spodziewałam się naprawdę spektakularnych efektów. Jednak nie byłam jedną z tych, które nic ze sobą nie robiły przed operacją. W moim "poprzednim życiu" dominowały głodówki, przez to mój zmniejszony żołądek nie zrobił wrażenia na organizmie. Pierwszy miesiąc był super! Spadło mi prawie 10 kg. Potem spadki były coraz mniejsze, aż waga zatrzymała się na 2 miesiące. Zobaczymy, ile teraz spadnie wagi zanim pojawi się kolejny zastój.

Waga ze stycznia 2015 - 121 kg.

W dniu operacji - 20.11.2015 - 110.

Dziś - 85. Wiecie, że osoby mające operacje nawet w kwietniu tego roku, mają lepsze efekty niż ja ? Ale mam to w nosie! Operacja mimo iż nie odchudza mnie jak innych, pomogła uwolnić mnie od siedzenia z nosem w lodówce, lub przy ladzie cukierniczej. Z tego jestem naprawdę zadowolona. A reszta przyjdzie z czasem :) Powoli, do celu. :)

Na vitalii pozostaję z tymi krótkimi wpisami. 

W wolnej chwili możecie również zaglądać na mój oficjalny blog :)

28 maja 2016 , Komentarze (21)

Dzień Matki dla mnie to nie było tylko święto jak w tytule. 

Miło było mi również popatrzeć na różnicę między rokiem 2015 a 2016. Między zdjęciami jest różnica 36 kg :)

Z moją mamusią :)

28 maja 2016 , Komentarze (6)

Byłaby to fajna pamiątka od początków odchudzania, prawda?

Choć na dietach, odchudzaniu jestem od 9 lat, mam nadzieję, że to będzie już ten ostatni raz.

Waga dziś pokazała równe 85 kg. Widząc taką wagę mam ochotę się upić. Ze szczęścia! Ktoś by pomyślał, dlaczego? Przecież przy wzroście 153 cm, 85 kg to nadal otyłość! Tak! Ale waga ruszyła po 2 miesięcznym zastoju.

Proszę, trzymajcie kciuki by jak najdłużej się nie zatrzymała. Marzy mi się już 7 z przodu, ale do tego jeszcze aż (li tylko) 5,1 kg :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.