kolejny dzien :)
Witajcie :) zacznę od tego najważniejszego :) waga ruszyła -1kg :) dodam jeszcze nie skromnie że oczekuję już od dawna @ , to też pewnie blokuję jej spadek:) .
Dzisiejsze menu :)
śniadanie : 1 kromka ciemnego chleba , 2 plasterki żywieckiej , jajko
woda , kawa
obiad: 5 paluszków rybnych + duża ilość surówek
woda , kawa
banan
kolacja : danio waniliowe , 2 mandarynki
gorący kubek
No i oczywiście trzeba uczcić spadek tego kilograma i będzie rowerek 50 minut :)
Wiecie co ? sport zaczyna mi sprawiać przyjemność :) przymierzam się też do Ewy Chodakowskiej chęci są duże ale kompletnie się w tym nie widzę z moją kondycją ... ale spróbuję , może jeden , drugi raz i wpadnę w rytm.
A co u was kruszynki ??:)
A mam jeszcze wolne dzisiaj :) same dobre rzeczy od rana mnie spotykają hehe :)
ewa chodakowska - pomocy
Dziewczyny pomóżcie mi , tak czytam wasze pamiętniki i duża grupa z was ćwiczy z Ewą Chodakowską, od czego tu zacząć ? jaki trening jest najlżejszy ?? doradzicie mi coś ?
Jak na razie moja aktywność fizyczna to rowerek i north walking , ale ćwiczenia z Ewą podobno dają szybkie efekty :) Dzięki za pomoc.
szkoda gadać :(
Witajcie koleżanki. Co u was dobrego słychać ? u mnie jest po prostu totalna KLAPA.
Ścisła cambridge poszła w las , a wraz z nią spadek kg.
Muszę trochę odpocząć od Dc , postanowiłam troszkę spróbować zdrowego żywienia na którym moja waga ani nie drga w dół.
Moje menu dzisiaj
śniadanie : danio waniliowy 168 kcl
obiad : udko z kurczaka robione na grilu i dużo surówki
woda , kawa z mlekiem 1,5 %
na kolacje : banan albo jabłko
Już sama nie wiem co o tym myśleć , czemu nie chudnę czy jem za dużo ? nie wiem gdzie robię błąd , ale wydaję mi się ,że nawet nie przekraczam normy kalorii. Smutno mi jest bardzo , wogólę mam dzień do dupy czym bardziej chce schudnąć tym bardziej nie mogę.
do 18 kolacja potem rowerek ( do spalenia około 25 km / czyli 600 kalorii)
Miłego wieczorku.
po świąteczne kg znikneły:)
Ale jestem zadowolona :) weszłam dzisiaj na wagę i równe 90 , a po świętach widziałam już nawet 92,8 :) no to do dzieła :) jestem na ścisłej cambridge więc lada chwila zobaczę 8 z przodu a potem 7 , 6 hehe - marzenie co ??
Jak narazie ćwiczę silną wolę , ta ścisła dieta jest masakryczna , ale efekty wspaniałe więc albo rybki albo akwarium :)
Nie , nie , nie NIE ZŁAMIĘ SIĘ - to już 2 dzień :) jeszcze tylko 19 hehe
nareszcie wyszłam z ciagu :)
Witajcie moje drogie koleżanki :) nareszcie wyszłam z ciągu jedzeniowego hehe . Od dzisiaj wróciłam na ścisła dietę cambridge - tak jeszcze umie najlepiej schudnćć . Przede mną kolo 18 dni ścisłej diety potem wychodzenie czyli mieszana. Ciężko mi jest dzisiaj wytrwać , same wiecie że jak się napchamy przez 3 dni to 1 dzień diety to jest tragedia.
Ale dam radę , robię to dla siebie , zresztą mam mocne postanowienie do końca czerwca :) nie ma na co czekać :)
Nie pochwaliłam wam się , ale waga wzrosła po Świętach o 2 kg nie zmieniam paska bo raz dwa nadrobię ich stratę :)
Trzymajcie się ciepło :) do usłyszenia , przyjdę się pochwalić wynikami :)
ups
No i po świętach , rano się martwiłam że waga pokazała + 1 kg , to było rano....
Spodziewam się , że jutro po tych 2 dniach będzie około + 3kg dałam dzisiaj czadu...
Teraz leżę jak opity kleszcz hehe , ale obiecuję i sobie i wam że od jutro wracam na ścisłą dietę :)
Trochę mi smutno , że żeby schudnąć to tak muszę się namęczyć o każdy stracony kg , a odzyskuję go tak szybko no ale cóż , trzeba to przeżyć :*
plus 1 kg
Zaczęło się dzisiaj ujrzałam na wadzę plus 1 kg.... , to są wyniki Świąt :)
Nie ma się co łamać do końca tygodnia mam nadzieję że się go pozbędę .
wieczorne ważenie
Też wieczorem ważycie więcej niż rano ? zawsze ważę się rano , teraz mnie podkusiło wejść na wagę a tu zonk + 2kg nie wiem czy się śmiać czy płakać :)
wczorajsza i dzisiejsza rozpusta :)
Witajcie koleżanki :)
Oj działo się i wczoraj i dzisiaj.
Wczoraj z mężusiem poszliśmy do teściów , zjadłąm 2 śledziki , sałatki dośc sporo i wypiłam parę drinków ... potem zjadłam kawałek ciasta i popiłam winem. MASAKRA BYŁA :) skończyło się ostrym zyganiem i mega kacem hehe :)
Rano wstałam zważyłam się i wszystko w normie , oprócz tego że kac mnie męczył nie miłosiernie.
Na śniadanko trochę zjadłam : 2 kromki chleba , 2 plasterki szynki , jajko , łyżeczka chrzanu i łyżka sałatki jarzynowej
banan
Potem niestety było ciasto do kawy, zjadłam ale z umiarem 1 kawałek ( mały)
potem koło 17 : zjadłam sałatkę warzywną bez majonezu z fetą i kotlecika
potem kawałek ciasta ( mały )
Wypiłam szklankę soku , więc tego dnia do diety zaliczyć nie mogę , ale też nie zamierzam panikować święta były , są i będą , dlatego żeby chociaż troszkę odpokutować dzisiejszy dzień idę zaraz na kijki spalić koło 400 kalorii. Jeszcze jutrzejszy dzień i wracam na ścisłą dietkę.
Miłego wieczorku kochane :)
dzień jak co dzień :)
Witajcie koleżanki
U mnie bez rewelacji ,waga stoi i ani drgnie.
Moje menu :
śniadanie
1 kromka ciemnego chleba , 1 plaster szynki , mała łyżeczka chrzanu , jajko małe
kawa latte
Obiad:
5 paluszków rybnych z biedronki , 2 ziemniaki , buraczki
Kolacja:
chyba danio albo banan
Zastanawiam się co dzisiaj robić iść na kije na godzinkę czy pojeżdzić na rowerku stacjonarnym.... - doradzicie ?
mam taką ochotę na kawałek piernika :(
A jak u was??