Wczoraj nic
Wczoraj nic nie ćwiczyłam, miałam taki okropny dzień w pracy, że szkoda mówić, generalnie muszę szukać nowej, bo albo oni mnie wywalą albo ja nie wytrzymam i odejdę :( także nie ćwiczyłam, ale tez nie pocieszyłam się jedzeniem. Mam nadzieję, ze będzie lepiej, dobrze, że dziś piątek..
brzuch, brzuch
Dziś ćwiczyłam mięśnie brzucha, najpierw 20 min hula, później 35 min trening spalający tłuszcz i 5 min program na brzuch, z płyty Shape "Płaski brzuch", o ile te ćwiczenia 5 minutowe są proste i ok, to ten trening 35 min trochę mnie wymęczył , w takim sensie, że gubiłam się w układzie, oni to tak szybko robią te kroki raz w przód raz w tył, no ale nic, spociłam się więc chyba było ok. Jak jest taka podła pogoda i póki nie mam siłowi wykupionej to może być. Idę jeść owsiankę w ramach kolacji, miłego wieczoru.
Ps jutro do pracy idę godzinę wcześniej na 7 a fe muszę wstać o 6 buuu.
Bieganie
Jak powiedziałam, tak też zrobiłam :P byłam biegać zaraz po pracy, z psem 60 minut.
Od razu lepiej się czuje i fizycznie i psychicznie. Właśnie zjadłam obiad i 2 amarantuski, na kolacje planuje owsiankę z żurawiną suszoną.
Wczoraj dzień stracony
Miałam w planach wczoraj ABS chociaż zrobić, (bo miałam odczulanie u alergologa na mojego kota i ręka jak zwykle mi spuchła po zastrzyku), ale dałam sobie spokój.
Także zero ćwiczeń, a z grzeszków to ciasta owsiane 2 sztuki i 2 szt amarantusków, razem pewnie z 150 kcal a może nawet nie. Ale od takich pierdów się zaczyna, więcej kcal i zero ruchu :( a później kg leca i lecą
a po weselu...
W sobotę byłam na weselu, zacznijmy od tego, że próbowałam być grzeczna, tańczyłam praktycznie od 17 do 3 rano ( z przerwami na jedzenie), mało wypiłam, z jedzeniem tez chyba nie posżło źle, oczywiście popróbowałam tego czy tamtego (szczególnie, że była fontanna czekoladowa), ale ogólnie mysle, że bilans mi wyszdł na zero. Dziś bola mnie stopy(od obcasów), zresztą po pracy ide na odczulanie do alergologa, więc dziś ze sportu tylko ABS 8 min.
Inna ciekawa sprawa, że nie poznała mnie panna młoda! Widzialyśmy się odstanio w zeszłym roku :) zresztą wszyscy znajomi z wesela przepraszali, że mnie nie poznali na początku bo tak się zmieniłam :) aż w czlowieku serce rośnie :)
podsumowując super udane wesele i wspaniały weekend!
jutro weselicho!
Dziś ABS 8 min i hula hop 20 min, jutro rano zamierzam też zrobić ABS i hula bo później jedziemy do Bydgoszczy na wesele koleżanki. Mam nadzieję, że mi nie odbije i że nie zjem wszystkiego jak leci, z alkoholem też nie będę przesadzać (na weselach jest przeważnie wódka której nie lubię i wino), wszytko wyjdzie w praniu.
Miłego weekendu!
pomimo lenistwa
Pomimo lenistwa wczoraj zmusiłam się do zrobienie przed snem ABS 8 min i hula hop uwaga 10 min, wiem, że to mało, ale więcej juz nie miałam siły. Muszę się kontrolować, żeby ćwiczyć regularnie, dzisiaj spotkałam kolegę którego nie widziałam od listopada "a ty chyba schudłaś nie wiem ile!" wyparował, aż miło usłyszeć :)
zdjęcia- podsumowanie odchudzania luty-wrzesień
Obiecałam wkleić zdjęcia podsumowujące moje odchudzanie począwszy od 28 lutego 2012 przy wadze 81,2 kg aż po dziś - waga 66,4 (moja domowa troszkę inaczej waży, ale też jest w granicach 65-66 kg).
Dziękuje wszystkim za słowa otuchy przez cały ten czas zmagań w wagą, to jeszcze nie koniec, chce utrzymać wagę oraz ujędrnić i spłaszczyć brzuch(jak widzicie jeszcze sporo odstaje), ćwiczę ABS 8 min i Hula hop(dziś hula 25 min), nie rezygnuje z biegania. Zdjęć w ciuchach wam nie wrzucam bo widzieliście mnie już niedawno w 2 kreacjach na wesela koleżanki (patrz wcześniejszy wpis w pamiętniku opatrzony zdjęciami).
Ps jak ja dałam radę to każdy da! (jestem niekonsekwentna i mam słomiany zapał a jednak się udało 15 kg zrzucić :))
aż szkoda mówić
Aż szkoda mówić o dniu wczorajszym, z ćwiczeń tylko spacer z psem ok 30-40 min, a z grzeszków hmm porażka całkowita, szampan+pół bagietki+trochę sera gorgonzola i sera żółtego :(
no trudno się mówi, dziś będę grzeczna i zrobie też sowje ćwiczenia.
Ps pogoda w poznaniu od rana paskudna!
biegi przełajowe :P
Wczoraj byłam biegać 60 min, robiłam deikatne interwały. Hula i ABS już sobie odpuściłam wczoraj, jakas padnięta byłam po tym bieganiu, wczoraj wpadł kawałek ciasta (drożdzówka od mamy) i troszkę lodów (algida krówka 70 kcal na 100ml).