Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1066078
Komentarzy: 36967
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2016, Skomentuj
krokomierz,1116,10,67,3813,737,1462053600
Dodaj komentarz

1 maja 2016, Skomentuj
krokomierz,314,3,19,1307,207,1462053600
Dodaj komentarz

30 kwietnia 2016 , Komentarze (9)

No to mnie dopadło przeziębienie...Wczoraj rano czułam się super,ale popołudniu już tak wesoło nie było...Zatkany nos,obolałe gardło i okropny ból głowy...Tak zaprawiłam się w kilka godzin?! No i z majówki nici... Ja się kuruję pod kocykiem...dziewczynki na podwórku...a Pan M w garażu coś dziobie i na podwórku...Plany były i co? I chyba faktycznie nie będę nic planowała.Niby czuję się troszkę lepiej ale szału nie ma nos cały czas zapchany...ledwo oddycham. I mam jakieś dziwne mroczki przed oczami..Wzięłam jakieś proszki i zobaczymy czy pomogą... w końcu majówka dopiero się rozpoczyna...

Mimo wszystko życzę wszystkim udanej majówki :)

30 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,1542,13,93,10232,1018,1461967200
Dodaj komentarz

28 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Co za pogoda... rano było ładnie a teraz? teraz grzmi, leje, wieje.... Dobrze,że Pan M wraca już do domku... Bo strasznie nie lubię byc sama podczas burzy... tzn jak mieszkałam w bloku to było ok...ale teraz na wsi to się troszke boję...prądu brak...ciemno.... brrrrrrr...wrrr...Czyżby zaczynały się wiosenne burze...

28 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

To dziś ten dzień...Dziś mija 4 lat Mojego związku z Panem M...Hmmm jak to zleciało.. nawet nie wiem kiedy... i różnie to bywało a On nadal ze mną jest...Ostatni rok to jest tragedia...Należy się Mu medal i puchar... dosłownie...4 lata minęły a ja nawet nie mam prezentu... nawet nie myślałam o tym... W sumie miałam nadzieję,że gdzieś w weekend pojedziemy...Ale co z tego wyjdzie nie wiem... Wszystko zależy od mojego nastawienia i humoru...Chciałabym aby ta majówka była udana...heheh z innej beczki z Panem M jestem dłużej niż z mężem byłam :) Ciekawe... i to chyba o czymś świadczy..

28 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,10194,87,612,5699,6728,1461794400
Dodaj komentarz

28 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,11007,94,660,9812,7265,1461794400
Dodaj komentarz

27 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Tak z obecnej chwili... z moich myśli...Między mną a Panem S toczy się rozmowa...Odnośnie Jego obecnego stylu życia i bycia...Łapie okazję jaką się tylko da jeśli chodzi o kobiety...twierdzi,że kobiety nie chcą się wiązać...chcą tylko seksu...Oczywiście ja jestem innego zdania....sama jestem kobietą...Owszem są takie kobiety które nie chcą się wiązać,ale bez przesady,żeby nie było juz na ziemi kobiet które chcą poważnego związku, założenia rodziny??? No co nie ma takich??? Powiedział,że sam nie wie jak to się dzieje,że nagle lądują w łóżku... Rozmowa zaczyna się niewinnie i bach nagle łóżko...No i ja....przyznałam Mu się,że unikam z Nim własnie dlatego kontaktu... Bo jest w Nim coś co mnie hmmm sama nie wiem jak to nazwać,że ciągnie mnie coś do Niego? Może to mocne słowa...ale jest w Nim coś co...magnetyzuje...Sama nie wiem co to jest.... a może powodem jest to,że byliśmy ze sobą blisko? czy to ma jakiś wpływ? Nie wiem, nie umiem na to pytanie odpowiedzieć...a może nie chcę znać odpowiedzi?! 

26 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Kolejny dzień i kolejne myśli...Za miesiąc będzie 6 lat jak jestem po rozwodzie...To jest temat który chyba nie pozostanie bez echa...Wiem może i nie powinnam wracać do tego tematu...ale Moje dziecko zawsze będzie mi przypominało,że miałam męża...Zastanawiam się dlaczego doszło do rozpadu mojego małżeństwa...Te piękne czułe słówka...były owszem... do czasu gdy urodziła się nasza córka...A później czar prysł...To wszystko stało się tak szybko...Ciąża nie była planowana...Tak to była wpadka...Chyba nie dojrzał do roli ojca, męża...Nie mówię,że ja od razu dojrzałam... bo trochę to trwało...Teraz z perspektywy czasu uważam,że 22 lata to nie jest dobry wiek na macierzyństwo...Jednak stało się i dziś Moja córka ma 9 lat... Czy żałuję? Nie... tzn...nie żałuję tego że mam dziecko... Żałuję tylko tego,że ojcem jest ten człowiek a nie inny...Ale czasu też nie cofnę...Zostaje mi życie z łatką rozwódki...

Rozwódka... brzmi dumnie... tak kiedyś powiedziała Moja koleżanka :) która sama jest z rozwódką...Ale czy ja tak uważam? Niekoniecznie... Pamiętam jak wyszłam z sali rozpraw...Moje myśli krążyły i nie potrafiły się skupić... łatwo nie było...Jednak wiedziałam,że dzięki wsparciu rodziny dam radę...Tak też się stało...Chociaż nie tak do końca...Smutek,żal,złość, rozczarowanie...Takie uczucia we mnie aż się gotowały...Zostałam skrzywdzona i spowodowało,że postanowiłam z nikim się nie wiązać... Hmmm tak ma chyba większość kobiet...To normalne, naturalne,że w tej sytuacji każdy facet to drań...Ale z drugiej strony po jakimś czasie zaczęło mi brakować bliskości...Do seksu mnie nie ciągnęło...Ale brakowało mi rozmów z facetem...

Tak właśnie poznałam Pana S...Na czacie...i dziwnym trafem i On był w trakcie rozwodu...Znajomość kwitła...pamiętam ile to czasu rozmawialiśmy przez tel...Fajnie wspominam ten okres w swoim życiu...Nie żałuję tej znajomości...Kontakt mamy do dziś...i jest dla mnie dużym wsparciem...Prawdziwy przyjaciel....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.