Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1066848
Komentarzy: 36973
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 19 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2017 , Komentarze (30)

Witajcie Kochani. 

           Oj dni stanowczo za szybko mijają. A jak mijają zapytacie? Poniedziałek był spokojny, wtorek burzliwy.... Nawet bardzo bym powiedziała :( aż iskry szły... Oczywiście załączył mi się foch :( złość na M i wszystko razem :( O głupotę? Zapytacie.... Hmmm dla jednych tak dla innych nie. Otóż byłam przeciwna aby jechał po córkę motorem na dworzec, bo wracała z wycieczki. Raz,że pogoda hmmm miało się na deszcz i owszem w mieście padało, a dwa,że miałam inne plany...I przez to,że najpierw pojechał motorem po młodą, przyjechał z Nią do domu wszystko wydłużyło się w czasie....i efektem było to,że nie zrealizowałam tego co miałam zaplanowane. Złość już dziś minęła ale nawet nie pozwoliłam się przytulić :( Wiem głupia ja. M robił podchody w sypialni ale nic z tego, wiedział,że musi przeczekać. Dziś już jest dobrze, normalnie z Nim rozmawiam i planuję małe co nieco na wieczór ;) A jak mija dzisiejszy dzionek? Ogólnie ok. Dziś dziewczynki miały krócej lekcje od 9 do 12, więc też za wiele nie zrobiłam, ale to nic bo jutro po zakonczeniu roku planuję wieksze zakupy. Aaaaaa zapomniałam nadmienić,że od poniedziałku chodzę znowu na rehabilitację. Efekty? Hmmmm niby coś się poprawia ale bez szału. Kiedy rehabilitant mi ugniata, rozciąga palec to jest ok, ale gdy wrócę do domu wraca sztywność :( Jednak staram się nie załamywać, poczekam do konca rehabilitacji i kontroli za 2 m-ce. 

       Posiłkowo u mnie bywało różnie, przez te moje foszki zaniedbałam posiłki. Tzn. jadłam, ale to co wpadło w ręce bez jakiegoś przemyślenia.  Efektem tego jest spadek wagi. Może nie jakiś drastyczny ale w normie, kolejne 100 gram mniej ;) Byc może jutro będzie ważenie i mierzenie ;) i zobaczymy czy ten spadek jest chwilowy, czy faktycznie to spadek :) Trzymajcie kciuki :) 

Tymczasem poczytam jak Wam idzie :) Pozdrawiam serdecznie 

19 czerwca 2017 , Komentarze (25)

Koktajl truskawkowy z mleka, truskawek bez cukru ;) 

Śniadanko ( serek wiejski lekki z truskawkami ) 

Obiadek ( ziemniaczki, młoda kapusta i skrzydełka  z piekarnika --- troszkę się spiekły ;) 

Kolacyjkowo-hamburgerowo ;) domowo :) 

Kanapeczki przygotowane przez M na poprawę nastroju :) :) hihihihih

Obiadek ( ziemniaczki, żeberka i surówka ) 

Kolacyjka ( podsmażone ziemniaki z serem i jajkiem ) 

17 czerwca 2017 , Komentarze (46)

Wielu z Nas zadaje sobie to pytanie, jaki jest sens życia? Ja również często zadaję sobie to pytanie. A najbardziej zastanawia mnie sens gdy ktoś odchodzi :( Właśnie wczoraj pożegnaliśmy Moich koleżanek Mamę :(  Kobieta 64 lata, wystarczyły 4 godziny aby odeszła z tego świata :( Kobieta aktywna, dbała o siebie, regularnie się badała. Wystarczyła chwila :( O 2ej w nocy sie źle poczuła, pojechała do szpitala...Pan z pogotowia powiedział,że za 3-4 godziny będzie można Ją odebrać...Nagle w szpitalu okazało się ,że natychmiast trzeba zrobić koronografię i w trakcie badania serce stanęło :( reanimowali 2 i pół godziny nic jednak nie dało, kobieta zmarła o 6.30 :(  Jakie to życie jest kruche :( Mimo,że to była Mama koleżanek, które mieszkały za ścianą , to smutek,żal :(  Może to co napiszę teraz zbulwersuje niektórych, ale muszę to napisać. Dlaczego z tego świata odchodzą dobrze ludzie? Ludzie którzy dbają, o rodzinę, o siebie???? No dlaczego???? A tacy co chodzą po śmietnikach, pijacy, żebracy funkcjonują??? No niech mi ktoś powie dlaczego???????? 

15 czerwca 2017 , Komentarze (24)

Witajcie Kochani :) 

Co u mnie? Dużo się dzieje, to tak w 3 słowach ;) A szerzej? Wczoraj z M ogarnialiśmy szafy dziewczynek, pomagałam Mu składać :) A pod wieczór czekała mnie najprzyjemniejsza rzecz :) heheh jakim było przymierzanie przez dziewczynki co jest dobre, a co za małe :) Oj tym za małych ubrań dużo się nazbierało...... Trzeba będzie gdzieś oddać te ubrania. A co za tym idzie uzupełnić dziewczynkom garderobę ;) Gdy dziewczynki przymierzały ubrania to M w tym czasie składał z kolegą Naszą szafę :) heheh Dziś przyszedł czas na ogarnięcie Naszych ubrań. Wiem, wiem dziś święto, a My co??? My pracusie pracowaliśmy :( ledwo żyję. 3 godziny zajęło mi prasowanie Naszych ubrań, układanie ubrań w szafie ;) lekko nie było. Bieganie po schodach heheh jedyny plus bo miałam aktywność, plus machanie żelazkiem :) dostałam popalić i pewnie jutro to odczuję :( ale niestety trzeba to zrobić. Moja mądra  bratowa  jak zwykle docinki swoje musiała wpleść,że jak to ja mogę gonić dziewczynki do porządków, przecież zaraz wakacje,że to mój obowiązek hahahahah wyśmiałam Ją :) :) :) :)  

Ale wracając do tytułu :) dlaczego nie jadam słodkiego? A dlatego,że obecnie nie mam na to czasu, doba to za mało. Są takie dni,że  nawet nie wiem gdzie ręce włożyć :( I automatycznie odchodzi mi ochota na słodkie :) :D jednak wczoraj mialam mały kryzys jeśli chodzi o słodkie :( ale się nie dałam, uratowały mnie porządki w szafach :) hahahahaha To jest myśl, zająć czymś ręce :) Mimo,tego wiem,że nie zawsze tak będzie lekko :) bo bywają dnie lenistwa ;) i wtedy może być ciężko. Mimo wszystko jakoś daję radę,dziś dzień 17 :) BRAWO DLA MNIE  :) :D 

Miłego wieczoru życzę :) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :) :) 

15 czerwca 2017 , Komentarze (12)

Sałatka cezar ;) wyniesiona z chrzcin :) myślałam,że zjem wszystko co było na stole :) taka była smakowita :) 

Obiadek pierogi ze szpinakiem plus czerwona kapustka :) 

Tradycyjnie koktajl z truskawkami i odrobina mleka bez cukru :D 

Moja słynna pizza :) na tortilli :) 

Kalafior z pietruszką plus młode ziemniaczki :) 

Hmmm parówka w cieście francuskim ;) sos czosnkowy plus surówki :) 

Zupa kalafiorowa :) z udkiem :) :) 

Jogurt ;) marchewka-brzoskwinia ;) hmmm o dziwo smaczny :) 

Bułeczki zapiekane z serem, szynką i jajkiem ;) plus sos czosnkowy ;) 

Mały szisz masz z mleka acidofilnego, kiwi i truskawek ;) 

11 czerwca 2017 , Komentarze (28)

Witajcie Kochani :) Ostatnio moje życie biegnie w takim tempie,że sama nie nadążam ;) Stanowczo za szybko :) Tak w skrócie co u mnie ? Już zdaję relację ;) 

Udało się załatwić rehabilitację już za dwa tygodnie, super cieszy mnie to bardzo. Zobaczymy czy tym razem będzie większa poprawa. Po wizycie u lekarza trochę sie podłamałam, te słowa Jego " na następnej kontroli jeśli nie będzie poprawy to albo dalej rehabilitacja albo operacja " Cały czas gdzieś brzęczą mi te słowa. Ale staram się być dobrej myśli. Pisałam również,że zaliczyłam wizytę u psychologa. Pani Psycholog świetnie mnie rozgryzła, mówiąc po 1 że jestem bardzo uczuciowa, bardzo przeżywam i za dużo się zamartwiam. Po 2 zadowalam wszystkich dookoła, staram się aby wszyscy wszystko mieli itp, ale zapominam w tym wszystkim o sobie. To prawda,smutne ale prawdziwe :( Ale ja nie umie tego zmienić :( Wiem, zdaję sobie z tego sprawę,że to nie jest dla mnie korzystne. Pracuje nad tym każdego dnia ale idzie to opornie :( 

Udało Nam się zakupić łóżka ;) Od czegoś trzeba zacząć hihihi wiadomo nie wszystko da się tak od ręki kupić. Wszyscy już śpimy na górze :) Nasze łoże hmmm niby za małe nie jest ale jednak by się przydało 20 cm więcej :) no nic pożyjemy zobaczymy. Dziewczynki odkąd maja swoje pokoje to jakby troszkę złagodniały hmmmm ciekawe na jak długo :D hahahaha No ale póki co trzeba się cieszyć spokojem :) 

Nadal trwam w swoim wyzwaniu bez słodkiego. Dziś dzień 14 :) Tak tak :) jupi hihihi Mało tego powiem numer :) Otóż wczoraj byliśmy na chrzcinach i nadszedł moment tortu :) a ja ani drgnęłam. Nawet matka dziecka była lekko obrażona,że to jest wyjątkowe święto i mogę zjeść kawałeczek. Ale ja twardo,że nie. Jeszcze kilka osób próbowało mnie namówić, mówiąc,że to wyjątkowy dzień i takie tam, że powinnam, bo się obrażą blablabla :) A ja że nie , bo mam postanowienie i go  nie złamię :) Nawet M się za mną wstawił i powiedział,że jak ja się na coś uprę to nie ma mocnych :) hahahah Opowiedział, nawet jak to On mnie próbował namówić na słodkie i Mu się nie udało i że mają mnie nie zmuszać i darować namawianie mnie bo i tak nie zjem :) W pewnym momencie zrobiło się nieciekawie, ale kurczę przecież nikt mnie nie może zmusić do zjedzenia :) Prawda :) Gdybyście wiedziały jak ja się super z tym czułam,że nie uległam hihihi Może gdyby tak nie nalegali i nie naciskali to bym się skusiła. Ale ja bardzo nie lubię jak mnie ktoś do czegoś zmusza :) Oj nie :) Wtedy zrobię wszystko na złość :) 

A poza tym co u mnie ? Posiłkowo nawet ok, dalej notuję i pstrykam fotki ;) Relacje z M są ok. Ostatnio jest bez kłótni, to plus. Póki co to tyle :) a teraz poczytam co u Was :) 

11 czerwca 2017 , Komentarze (15)

Zbiór zaległego menu z kilku dni, to co udało mi sie uwiecznić w telefonie ;) 

9 czerwca 2017 , Komentarze (25)

Może niewiele ale wstawie kilka fotek ;) Nasze łoże małżeńskie hihihi póki co innych mebli brak ;) 

Schody ;) 

Takie meble do pokoi dziewczynek ;) Dojdą do tego jeszcze inne meble ;) oczywiście tak stały nie będą, to tylko chwilowy układ :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.