Witajcie Kochani
Już od kilku dni zbieram się aby coś napisać i jakoś nie mogę.... Co zacznę, to nie daję rady skończyć... Choroba powoli ustępuje, dziś druga noc kiedy to śpię na leżąco a nie na siedząco. Tak tydzień w sumie spałam na siedząco, bo tak mnie dusił kaszel w nocy :( Ale powoli zaczyna być dobrze. Niestety aktywność póki co jeszcze odstawiona na bok. Ale od maja ruszam, tzn taki jest plan. Wczoraj coś próbowałam ćwiczyć i zaczęłam się dusić :( myślałam,że oczy z orbit mi wyjdą. Dlatego sobie darowałam. I pomyśleć, tak się rozłożyć po myciu okien :( tego jeszcze nie miałam.
Staram się trzymać w miarę ok michę, od 3 dni. Bo niestety przez chorobę waga w górę 2,7 kg :( Dziś już mniej bo 2,2 kg ;) Także wracam na dobre tory. Nawet woda wraca, bo ostatnimi czasy to tylko była herbatka z cytrynką, imbirem i miodem. Także nie ma tragedii. Nie jestem strasznie załamana. Najważniejsze to wyzdrowieć i wrócić do aktywności :) I będzie dobrze :)
Co jeszcze... od poniedziałku dziewczyny wracają do szkoły. Ale w sumie tylko na dwa dni i przerwa majowa. Planowałam jakiś mały wypad nad morze, bo w niedzielę minie mi z M 7 lat :) Wow jak to zleciało. Ale nie wiem jak będę się czuła i jaka pogoda będzie ;) Się zobaczy.
Aaaa i bym zapomniała miałam wstawić przepis na sernik z kaszy jaglanej ;) Przepraszam,że tak późno.
Składniki
- 100 g suchej kaszy jaglanej
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka mleka
- 5 łyżek słodzidła ( miód, cukier, ksylitol) co kto uważa
- 2 jajka
- 1 łyżka masła
- 250 g twarogu
owoce np. truskawka
Kaszę wypłukać, aby pozbyć się goryczki. Ugotować w wodzie i mleku, dodać słodzidło, masło. Poczekać aż ostygnie. dodać jajko, twaróg i zmiksować na gładką masę. Wylać do foremki, na wierzchu ułożyć owoce. Piec 40 minut w temp. 170 stopni. Oczywiście czas zależy od tego jaki macie piekarnik ;) należy kontrolować ;)
Smacznego życzę :) W razie niejasności proszę pytać :) odpowiem :)
Pozdrawiam cieplutko i koniecznie musze nadrobić wasze wpisy :) Buziaki