Witajcie Kochani :)
Kolejny dzionek dla mnie dobiega końca :) A jak minął?! Ogólnie spokojnie. Z rana tradycyjnie dziewczyny zawiezione do szkoły, później M na firmę, a ja zakupy i odwiedziny u rodziców ;) Wybrałam się z Mamą do Lidla w celu zakupu szparagów zielonych i lipa, bo nie było :( No nic może jutro będą ;) Za to kupiłam serek kozi, którego nigdy nie jadłam. Szczerze.... hmmm smakuje jak serek almette śmietankowy hihihi. Kupiłam także galaretkę z owocu granatu hmmm powiem Wam,że słodka jak diabli. Drugi raz już nie kupię ;) Aaa jeszcze mam pytanie czy macie jakies przepisy z białych szparagów ?
Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wyglądało tak :
ŚNIADANIE : chleb razowy z sałatą, szynką, rzodkiewką, twarogiem wędzonym
II ŚNIADANIE : 2 jajka na miękko, bułka orkiszowa i majonez ( brak zdjęcia) była niecała łyżka. 6 mini ciepłych lodów tzn. murzynki
OBIAD : ziemniaki, filet z kurczaka w sosie koperkowym i buraczki
KOLACJA : arbuz ( niestety późno jadłam obiad i jakoś nie czułam głodu)
Po powrocie do domu, zrobiłam obiad później ogarnęłam mycie garów itp. I zaczynał nasilać się ból głowy. Pomyślałam sobie,że nici z treningu hmm ale wzięłam tabletkę i jakoś mniej bolała. Dlatego zdecydowałam się na lekki trening z ciężarkami i gumami. Dziś gumy poszły na nogi i ręce. Oj powiem Wam,że było ogień.... czuję ramiona hihih Ale to jest miłe uczucie :) I tak mi minęło 35 minut :) Brawo ja hahahah Dałam radę, przezwyciężyłam ból i zrobiłam trening. A jak wyglądałam zobaczcie sami ;)
Uśmiechnięta, radosna ;) to ja podczas treningu :) Zadowolona że dałam radę :) Polecam Wam ten stan :)
To by było na tyle z dnia dzisiejszego ;) Dziękuję za każde słowo wsparcia i otuchy :) Oczywiście trzymam za Was kciuki. Nie poddajemy się i walczymy dalej :) Buziaki :) :* Pozdrawiam
polishpsycho32
9 maja 2019, 15:15No i bardzo pozytywnie. Mam czasem tak przed treningiem że za cholere nie chce mi się go robić a jak już zrobię pełnia szczęścia haha
aska1277
9 maja 2019, 20:54To prawda ,ale dziś niemoc psychiczna mnie dopadła. Dlatego nie było treningu ale jutro nadrobię
polishpsycho32
9 maja 2019, 21:41U mnie też tak wyszło dzisiaj, zwalam to na deszczowa pogodę
aska1277
10 maja 2019, 19:46Czasami zdarzają się takie dni :) Ale jeden dzień Nas nie przekreśla :)
Majkaaa91
9 maja 2019, 11:29Białe szparagi generalnie są trochę problematyczne, mają włókna które trudno się gryzie, nawet w zupie krem nie zawsze zmiksują się do końca. Można spróbować obrać, ale też sporo z tym babrania. Nie nadają się do krótkiego obsmażenia/podduszenia na patelni jak zielone, bo będą surowe. Ale ogólnie właściwie można je traktować jak zielone.
aska1277
9 maja 2019, 14:14Właśnie wiem,że ciężko się je obiera. Zawsze mnie wkurza jak ma to robić hihi.
Maratha
9 maja 2019, 08:58z bialymi szparagami nie pomoge, bo w UK je dostac to cud, wiec nie robie, zielone - sa wszedzie bo sa tutaj hodowane, a teraz jest sezon, ale biale - zapomnij. Co najwyzej w sloiku w jakiejs zalewie, nie wiem co to wiec omijam szerokim lukiem :D Ta bulka orkiszowa wyglada pysznie... tak zadko jem pieczywo, ze sie slinie na sam widok XD gratki za cwiczenia xx
aska1277
9 maja 2019, 14:15Muszę poszukać inspiracji na necie hihi
nitktszczegolny
9 maja 2019, 08:39Gratuluję udanego treningu ! Optymizm aż od Ciebie bije :)
aska1277
9 maja 2019, 14:15Staram się myśleć pozytywnie, nie zawsze się udaje.
serce.justyna
8 maja 2019, 22:10co za minka zadowolona zarazasz tym optymizmem :)
aska1277
9 maja 2019, 14:16Dziękuję :) miło mi bardzo . Miłego dnia