Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moje zainteresowanie to muzyka,gotowanie czytanie książek oraz sport.Moją motywacją jest ładnie wyglądać na uroczystosci rodzinnej i lepsze samopoczucie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 178079
Komentarzy: 1488
Założony: 9 lutego 2012
Ostatni wpis: 15 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nitram03

kobieta, 40 lat, Grybów

166 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lutego 2013 , Komentarze (5)

dzisiaj nie mam siły i jestem zmęczona,bo znów córki są chore to chyba już czwarty raz tej zimy,czuwałam do 24 nad młodszą i już sama nie wiedziałam co mam zrobić,a ona tak kaszlała,że myślałam że zaraz ją udusi.Postanowiłam,że jak jej nie przejdzie trzeba będzie jechać na dyżur do przychodni,ale zrobiłam jej inchalację,wysmarowałam pulmexem i oklepałam plecki,udrożniłam nosek i po tym zasnęła pokasływała,ale już tylko trochę.cztery godziny noszenia na rękach i bezradność.

Co do rowerka super kolejne 1000kal spalone,trochę się obawiam,że jak tak dalej pójdzie to nie schudnę tylko nabiorę masy mięśniowej,wczoraj ze wzgledu choroby córki nie ćwiczyłam dywanówek

moje menu(nie do końca dietetyczne)

ŚNIADANIE:3 KANAPKI Z SZYNKĄ I HERBATA

2 ŚNIADANIE :GRUSZKA,POMARAŃCZA

OBIAD:ŻUREK,TROCHĘ BIGOSU

KOLACJA:3 MAŁE NALEŚNIKI Z DŻEMEM NISKOSŁODZONYM,HERBATA

POZDRAWIAM

4 lutego 2013 , Komentarze (10)

mój mąż jest chyba mistrzem we wkurzaniu mnieale mam to w nosie.NIC MU NIE MOŻNA POWIEDZIEĆ,BO O WSZYSTKO SIĘ OBRAŻA.

PO WEEKENDZIE JESTEM MEGA ZADOWOLONA,BO WE CZWARTEK ZAMÓWIŁAM ROWEREK I JUŻ W PIĄTEK WIECZOREM BYŁ PIĘKNY I MÓJ.JAK TYLKO GO DOSTAŁAM TO ZABRAŁAM SIĘ ZA SKŁADANIE(BO OCZYWIŚCIE MĘŻA NIE BYŁO)ALE BYŁO TO DZIECINNIE PROSTE,ALE ZA TO JAKA DUMNA BYŁAM,W PIĄTEK POSPRZĄTAŁAM WSZYSTKO WIĘC W SOBOTĘ MIAŁAM LUZ A JAK ODPOCZĘŁAM TEGO MI TRZEBA BYŁO.W PIĄTEK SPALIŁAM 100 KAL NA ROWERKU,ALE W SOBOTĘ BYŁO JUŻ 1000KAL I WCZORAJ 900 KAL,TAK ŻE JUŻ ROZGRZEWKĘ MAM ZA SOBĄ DO TEGO PO300 PÓŁBRZUSZKÓW,100 BRZUSZKÓW SKOŚNYCH....TO BYŁ RELAKS.A WCZORAJ WYBRAŁAM SIĘ DO BRATA W ODWIEDZINY I DODATKOWO 2 KM SPACER,TEGO MI TRZEBA BYŁO.

ŚNIADANIE:MOZZARELA,POMIDOR,2 KROMKI CHLEBA,HERBATA

2 ŚNIADANIE:GRUSZKA

OBIAD:ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM,MAKARON ZE SOSEM WOŁOWYM

KOLACJA:2 KANAPKI ZE SEREM,HERBATA.

MIŁEGO DNIA

 

1 lutego 2013 , Komentarze (5)

witam dziewczyny a mój rowerek będzie podobny do tego tylko niebieski,już nie mogę się doczekać kiedy go już będę miała mnie w sumie też nie było stać na niego tylko teściowa zwróciła nam pieniądze i stwierdziłam,że zawsze albo kupuję dzieciom,albo mężowi,a ja na końcu,tak teraz postanowiłam że kupię sobie coś dla siebie.Bardzo żałuję,bo po świętach mogłam kupić rower używany,ale nie było pieniędzy i teraz go kupiła.WCZORAJ ćwiczeń nie było,bo miałam przez 4 godziny dzieci bratowej i ciężki dzień za sobą i nie nie miałam siły na nic.wieczorem ogarnęłam cały dom i poukładałam pranie i poszłam spać.

dietkowo trochę lepiej

śniadanie;gruszka,2 kanapki z pomidorem

2 śniadanie pestki słonecznika,migdały

obiad rosół z makaronem,naleśniki z dżemem,

kolacja 2 kanapki z szynką, herbataprzez tydzień waga się wahała i myślałam,że ta już zostanie,a tu dzisiaj niespodzianka 75,4kg.pozdrawiam

 

31 stycznia 2013 , Komentarze (2)

dzisiaj zamówiłam sobie rowerek i już się nie mogę doczekać waga bez zmian i wczoraj nie miałam siły ćwiczyć,bo taki zabiegany miałam dzień.pozdrawiam

30 stycznia 2013 , Komentarze (1)

niestety waga poszła,ale nie w dół a w góręi trochę jestem zła.Wczoraj nie było ćwiczeń,bo nie zdążyłam i dietkowo poza kiełbaską ok

śniadanie

2 kiełbaska z 2 kromkami chleba,herbata

2 śniadanie

banan

obiad

zupa jarzynowa z makaronem,ziemniaki i kurczak

kolacja

3 kanapki z serem białym,herbata

a co do mojego nie odzywania z mężem to jak się pogodzimy,to wtedy wszystko sobie wyjaśniamy,bo wcześniej nie ma sensu,bo albo nie odpowiada,albo na wszystkie pytania odpowiada nie wiem,tak że lepiej przeczekać,jak się nie odzywam to on siedzi w jednym pokoju,a ja w drugim,tak,że nie wchidzimy sobie w drogę.

na razie walczę o spadek do piątku jeszcze mam trzy dni,nie poddaję się,pozdrawiam

29 stycznia 2013 , Komentarze (4)

witam dziewczyny już tak jest w życiu,że raz jest dobrze,a raz źle.U mnie w małżeństwie nie kłócimy się tylko się nie odzywamy,jak to młode małżeństwo docieramy się,czasami jest tak,że potrafimy przez miesiąc żyjemy w zgodzie,a innym razem burza za burzą ale najważniejsze że się godzimy,ale jakie to przyjemne.A teraz inny temat dietkowo ok

śniadanie:

2 kanapki z pomidorem i szynką

2 śniadanie

2 jabłka,

obiad

kasza z warzywami,2 pulpeciki drobiowe z odrobiną sosu pieczarkowego i buraczki

kolacja

3 kanapki z szynką i pomidorem

STARAM SIĘ JEŚĆ DO GODZINY 18.00.jak na razie waga stoi od 4 dni i ani drgnie cieszę się przynajmniej,że nie idzie w górę.Wczoraj trochę poćwiczyłam,było 200 półbrzuszków i 3 serie po 60 powtórzeń ćwiczeń na nogi,chcę je wysmuklić,a nie chcę,żeby się jeszcze bardziej umięśniły,bo i tak już są duże.pozdrawiamtrochę kobiecych kształtów nie tylko chude jest piękne,pozdrawiam

28 stycznia 2013 , Komentarze (8)

witam w poniedziałek,na dworze mroźo,ale nie jest źle.i udało się wygrałam,bo to mąż wyciągnął pierwszy rękę do zgody i weekend upłynął mi w miłej atmosferze.DIETKOWO ok.

na śniadanie

2 kanapki z szynką i herbata

2 śniadanie

mały kawałek ciastka"ptasie mleczko"

obiad

kurczak,ziemniaki i buraczki

kolacja

owsianka.Ćwiczeń nie było,ale za to dużo ruchu i spacer po śniegu.pozdrawiam

25 stycznia 2013 , Komentarze (8)

jestem zadowolona,bo rano wstałam i wskoczyłam na wagę,a tam 75,3 i radość nie do opisania,bo dawno już nie widziałam takiego wyniku jeszcze długa droga przede mną,ale półmetek mam za sobą juuupppiiii!!!!!!!!!!!!!!dietkowo ok,ale wczoraj nie miałam siły,po całym dniu spędzonym na sprzątaniu,gotowaniu.........a także opieką nad dziećmi,bo męża cały dzień nie było co przyjęłam z ulgą,bo nie mam ochoty go widzieć i mam go głęboko gdzieś.Szkoda tylko że jutro jest weekend i niestety będzie w domu chyba że coś mu wypadnie i za to trzymam kciuki niech sobie jedzie.pozdrawiam i miłego weekendu

24 stycznia 2013 , Komentarze (3)

tak właśnie się czuję,moje menu ok i waga jest 75.8 jak narazie się utrzymuje.Od wczoraj się nie odzywam z mężem i nie zamierzam,tak mnie wczoraj wkurzył,że nie mam ochoty nawet go widzieć,dobrze,że dziś po pracy ma zajęcie i mam nadzieję,że wróci późno,wczoraj jak mnie wkurzył to musiałam tą energię przelać i padło na ćwiczenia,zrobiłam 400 półbrzuszków,15 min pilates,a później zmęczona poszłam spać i nie mogę się doczekać kiedy pójdę do pracy i kiedy zdam prawo jazdy,w końcu poczuję się wolna i niezależna.pozdrawiam.szlak mnie trafia,przepraszam za wpis ale już mi trochę lepiej.,

23 stycznia 2013 , Komentarze (5)

witam dziewczyny ostatnio trochę nie mam czasu,wczoraj miałam dużo spraw do załatwienia i załatwiłam sobie egzamin na 16 lutego i z instruktorem też już załatwiłam,żeby pojeździć przed egzaminem,waga spada jak na razie jest 0.4 kg mniej i mam nadzieję,że tak już zostanie i nie wzrośnie przed piątkiem.Jak na razie ćwiczeń brak,bo się rozchorowałam tak zmarzłam przed egzaminem.pozdrawiam i życzę miłego dniaMIŁEGO DNIA
CIEPLUTKO....
POZDRAWIAM:)
UŚMIECH MEGO SERCA ZOSTAWIAM

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.