mój mąż jest chyba mistrzem we wkurzaniu mnieale mam to w nosie.NIC MU NIE MOŻNA POWIEDZIEĆ,BO O WSZYSTKO SIĘ OBRAŻA.
PO WEEKENDZIE JESTEM MEGA ZADOWOLONA,BO WE CZWARTEK ZAMÓWIŁAM ROWEREK I JUŻ W PIĄTEK WIECZOREM BYŁ PIĘKNY I MÓJ.JAK TYLKO GO DOSTAŁAM TO ZABRAŁAM SIĘ ZA SKŁADANIE(BO OCZYWIŚCIE MĘŻA NIE BYŁO)ALE BYŁO TO DZIECINNIE PROSTE,ALE ZA TO JAKA DUMNA BYŁAM,W PIĄTEK POSPRZĄTAŁAM WSZYSTKO WIĘC W SOBOTĘ MIAŁAM LUZ A JAK ODPOCZĘŁAM TEGO MI TRZEBA BYŁO.W PIĄTEK SPALIŁAM 100 KAL NA ROWERKU,ALE W SOBOTĘ BYŁO JUŻ 1000KAL I WCZORAJ 900 KAL,TAK ŻE JUŻ ROZGRZEWKĘ MAM ZA SOBĄ DO TEGO PO300 PÓŁBRZUSZKÓW,100 BRZUSZKÓW SKOŚNYCH....TO BYŁ RELAKS.A WCZORAJ WYBRAŁAM SIĘ DO BRATA W ODWIEDZINY I DODATKOWO 2 KM SPACER,TEGO MI TRZEBA BYŁO.
ŚNIADANIE:MOZZARELA,POMIDOR,2 KROMKI CHLEBA,HERBATA
2 ŚNIADANIE:GRUSZKA
OBIAD:ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM,MAKARON ZE SOSEM WOŁOWYM
KOLACJA:2 KANAPKI ZE SEREM,HERBATA.
Brzuchatka
5 lutego 2013, 09:37Świetne menu :) Życzę wytrwałości w jeździe na rowerze :)
Oniaaa
4 lutego 2013, 19:15Jak jesteś zła to wsiadaj na rower i się wyżyj na nim hah powodzenia ;)
angel2601
4 lutego 2013, 11:20Dzięki :))
Dzoannna
4 lutego 2013, 11:12Spoko, przejdzie mu :)) Ja też chce rowerek! i ciągle zastanawiam się jaki kupić..
angel2601
4 lutego 2013, 11:12och jak zazdroszczę rowerka! Drogi był? Gdzieś w necie kupowałaś? Marzy mi się od dawna taki....
breatheme
4 lutego 2013, 11:10wow.. nieźle dajesz czadu na tym rowerku ;) ja nie mam stacjonarnego, dlatego z wielkim utęsknieniem czekam na wiosnę :))