Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lipca 2012 , Komentarze (7)

Misie Moje Kolorowe!

Jestem tak  zawalona robotą że nie wiem sama w co mam najpierw ręce włożyć !!!!!!

Wczoraj bez ćwiczeń bo do domku przed 20 wróciłam i już nie dałam rady , dziś sytuacja ta sama , ale jutro nie odpuszczę orbiemu .

Jutro do pracy , a potem już tylko tydzień i trze tygodnie laby .

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

4 lipca 2012 , Komentarze (20)

Misie Moje Kolorowe!

Już środa. Jak dzisiejszy dzień minie to  do urlopu mam już z górki.

Dzięki za wczorajsze komentarze. Nawet sobie sprawy nie zdajecie jak mnie zmotywowałyście.
Wczoraj nie bardzo chciało mi się wieczorem ćwiczyć , ale jak pomyślałam o waszych pochwałach , o tym że ja niektóre z was tym że po tylu godzinach pracy ćwiczyłam zmobilizowałam do ruszenia tyłków z kanapy. To od razu chęć na ćwiczenie się pojawiła . Przecież głupio by to wyszło jak byłby to jednorazowy zryw.
Tak więc wczoraj 40 minut hula-hop , 60 minut orbitrek.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
             
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

3 lipca 2012 , Komentarze (15)

Misie Moje Kolorowe.

Najważniejsza rzecz , tak jak w tytule.
Duma mnie rozpiera !
POĆWICZYŁAM  WCZORAJ! 60 MINUT NA ORBITREKU I 30 MINUT HULA-HOP!
Po 12 godzinach w pracy! DAŁAM RADĘ!

Dziś muszę jeszcze o sklep po pracy zahaczyć , ale myślę że dam radę i przynajmniej na orbim połażę.

Dni lecą szybciutko , urlop coraz bliżej.


Sałatka na dziś.
Kukurydza , szynka , ogórek ,ananas (ananas tak się z ogórkiem zmieszał że go nie widać) , garść rodzynek do polanie sos z jogurtu i majonezu z odrobiną soli i pieprzu.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają .
                            
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

2 lipca 2012 , Komentarze (15)

Misie Moje Kolorowe.

Pogoda na prawdę jaja sobie ze mnie robi. W zeszłym tygodniu jak mąż mógł mnie zawozić do pracy to było pięknie i cieplutko , a jak muszę zasuwać sama , na piechotkę lub rowerkiem to leje.

Wagę postanowiłam omijać do niedzieli. Nie będę się stresować przez jakąś złośliwą szklana małpę. Niech sobie stoi w łazience niech ją kurz pokrywa , może przy następnym użyciu będzie miała więcej pomyślunku.

Dołączyłam dziś do grupy wsparcia.
ABUJA DZIĘKUJĘ ZA ZAPROSZENIE!
Liczę że w grupie będzie mi łatwiej , a na pewno mobilizacja będzie większa.

Jeszcze dwa tygodnie pracuję po 12 godzin , ale obiecałam już sobie że nie ma bata i po pracy muszę ćwiczyć bo inaczej nie ma opcji żeby waga spadał.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
             
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
EDIT
Tak wyglądał mój dzisiejszy obiadek w pracy.
Mieszanka sałat , szyneczka , ananas , kukurydza , przed spożyciem polane sosem jogurtowo-majonezowym.

1 lipca 2012 , Komentarze (11)

Misie Moje Kolorowe.

1 lipca dzień ważenia.
Miało być pięknie miało być mnie mniej , a nie jest.
Jest mnie nawet o 0,2 kg więcej. I wcale mnie się to nie podoba , bo przecież grzecznie dietkuję.
Najbardziej wkurzyło mnie to że w piątek było już na wadze mniej , a dziś , dupa znowu więcej.
Może to przez te upały , czuję się jak na pompowana , może woda się zatrzymała , sama nie wiem.
Wiem że jak nie ćwiczę to moja waga nawet nie drgnie , choć bym nawet nic nie jadła , ale na prawdę po 12 godzinach w pracy już mi się po prostu nie chce.

Muszę się zmobilizować i po pracy jednak ćwiczyć , może jakoś się uda.

Trzymajcie za mnie kciuki.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają. DO CHOLERY!!!!
              pictures of katrina kaif in bikini. hot wallpapers, katrina kaif
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

28 czerwca 2012 , Komentarze (18)

Misie Moje Kolorowe.

Kolejny dzień mojej pracy za dwie ,a ja wcale tego nie odczuwam.
Normalnie w szoku jestem , bo za zwyczaj jak pracowałam po 12 godzin to wracałam do domu i padałam na pysk.
Wczoraj pojechałam jeszcze po zakupy , bo oczywiście we wtorek byłam w sklepie ale jakoś zapomniałam że szamponu resztka , żelu pod prysznic też , o papierze toaletowym już nie wspomnę. Z zakupów wróciłam i nawet nie usiadłam tylko za zmywanie się wzięłam , potem mężowi kolacje przygotowałam , posiedziałam przy kompie i szczerze przyznam że spać się położyłam przed 22 .
Dziś obudziłam się prawie pół godziny przed budzikiem , poszłam do łazienki i do łóżka już nie wróciłam bo byłam wyspana. Jeśli po powrocie do domu nadal będę miała tyle energii to poćwiczę .

Samopoczucie dziś bardzo dobre , wczorajsze smutki i rozterki poszły precz , odgoniłam wszystkie złe i głupie myśli i mam nadzieję że szybko nie powrócą.

Moja sałatka na dziś.
Rukola , świeży szpinak , pomidorki truskawkowe , pomidory suszone i mozzarella polane odrobiną oliwy od suszonych pomidorów.
Prezentuje się to tak 


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                    
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

27 czerwca 2012 , Komentarze (13)

Misie Moje Kolorowe.

Usunęłam poprzedni wpis , był za smutny , za osobisty .  To ma być pamiętnik odchudzania , a nie smęcenia jak to życie potrafi kijem po plecach przyłożyć lub podstawić nogę.

Na moim niebie zaświeciło dziś już słonko i nie tylko za oknem.
Pogadałam z przyjaciółką , pogadałam z przyjacielem. Przyjaciel przytulił , pogłaskał po główce i powiedział że mam być dzielna jak zawsze .

I będę dzielna i nie będę się załamywać i nie będę marudzić.
Trzeba się cieszyć tym co się ma , trzeba z życia korzystać tak jak by każdy dzień miał być naszym ostatnim.

Nie obiecuję że mnie już nostalgia nie dopadnie(jestem tylko człowiekiem , mam swoje słabości) , ale obiecuję że szybko będę próbowała się jej pozbyć.

Wczoraj dobrze się zaopatrzyłam w produkty do przygotowania sałatek do pracy i dziś na obiad miałam pyszną sałateczkę z dużej ilości mieszanki sałat , świeżym szpinakiem , kukurydzą , ananasem i szyneczką z sosem jogurtowo-majonezowym z gigantyczną ilością koperku i ząbkiem czosnku. PYCHA BYŁO!

Miłego popołudnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
               

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

26 czerwca 2012 , Komentarze (20)

Misie Moje Kolorowe.

Wczoraj koleżanka poszła na urlop , a ja zaczęłam pracę za dwie.
O ile z dietą raczej nie będę miała problemu z ćwiczeniami będzie gorzej. 
Z domku wychodzę przed 5 , mogła bym w sumie później , ale mąż mnie podwozi bo pogoda nie sprzyjająca na rower , wracam o koło 19. Po pracy marzą mi się tylko dwie rzeczy , kąpiel i poduszka.

Tak więc schudnąć to do urlopu już pewnie nie wiele mi się uda , ale jak utrzymam wagę też będę szczęśliwa.

Mam do was małą prośbę . Jeśli macie jakieś fajne pomysły na sałatkę którą łatwo i szybko przygotować żeby zabrać do pracy to piszcie. 
Nie mam w pracy możliwości zjedzenia ciepłego posiłku , a nie chcę żyć tylko na kanapkach. Wczoraj miałam sałatkę gotową , taką z Biedronki , ale wolała bym wykombinować coś sama.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
              
*Dziękuję za wszystkie komentarze. Przepraszam że was zaniedbuję.


22 czerwca 2012 , Komentarze (16)

Misie Moje Kolorowe.

U mnie normalnie ostatnio każdy dzień taki sam.
Niedoczas totalny.

Ćwiczę , dietkuję , w domu komp wysiadł , w pracy przez uroczą koleżankę muszę się bardziej pilnować i na V ukradkiem wchodzić.

Wczoraj przedpołudnie miałam wolne , ale w domu prądu nie miałam i guzik , nic zrobić nie mogłam. Pranie czeka , prasowanie też , z wodą trzeba było oszczędnie bo pompa przecież na prąd , laptop nie naładowany , włączyłam i za nim zdążyłam net złapać już się bateria rozładowała.

Najbliższe 3 tygodnie w pracy będę miała meksyk , koleżanka idzie na urlop i ja przejmuję jej obowiązki , co wiąże się z nadgodzinami i dniem zakończonym chodzeniem na rzęsach podpierając się nosem.

Nic to pocieszam się że pensja będzie większa , bo za nadgodziny zapłacą , a jak koleżanka wróci ja wybywam.

W pracy smutno bo kolega na urlopie.
Rozwalił nie tylko ostatniego dnia.
-Młoda , ja na urlop idę i pamiętaj mini teraz nie zakładaj bo i tak się nie będzie liczyło.
-No wiesz , ale nie ustalaliśmy kiedy ja mam w tej kiecce chodzić.
- Ty nie bądź taka mądra , ja przyjadę z urlopu a ty powiesz że przez trzy tygodnie w kiecce latałaś i teraz już ci się znudziło.
Zaczęłam się śmiać.
-I tak może być.
-No to poczekaj.
Zabrał komórkę i gdzieś polazł.
Za 5 minut dzwoni do mnie nasz wspólny kolega i mówi.
- Młoda , grubas do mnie dzwonił i powiedział ze jak on będzie na urlopie to ja mam codziennie wpadać do was do pracy , robić ci zdjęcie i wysyłać mu mms-a. O co tu chodzi??
Dostałam takiego ataku śmiechu że nie mogłam mu wytłumaczyć. 
Po chwili usłyszałam jeszcze tylko że jak się przestanę rechotać to mam do niego oddzwonić i wyklarować co myśmy znowu wymyślili.
Faceci są na prawdę nienormalni.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

19 czerwca 2012 , Komentarze (12)

Misie Moje Kolorowe.

Zaczął się sezon urlopowy , czyli jedni odpoczywają , a inni zapierdzielają.
Ja obecnie w tej drugiej grupie. Doba stanowczo za krótka na ogarnięcie wszystkiego.

Weekend minął nie najgorzej.Zawaliłam co prawda nockę z soboty na niedzielę , bo spotkaliśmy na wieczornym spacerze znajomego i wylądowaliśmy u niego.
Panowie pili wódeczkę , a my z koleżanką winko i lody.
Wiem mała to dietetyczne , ale o dziwo czułam się w niedzielę całkiem nieźle , po za tym że byłam niewyspana.

Dieta idzie bardzo dobrze , po za tym nocnym piciem wina i lodami żadnych wyskoków , codziennie 1godzinka na orbitreku i 30 minut z hula-hop.

Dokonałam też odkrycia , czemu to pamiętamy że w dzieciństwie byłyśmy mistrzyniami kręcenia hula-hop. Uświadomiła mi to pięcioletnia córka znajomych. Młoda wyciągnęła kółko i krzyczy do mnie po patrz jak kręcę , kółko zrobiło jeden obrót i spadło , a ona rozpromieniona  i szczęśliwa , ja tylko powiedziałam " no super" i proszę po sprawie.
Za dwadzieścia lat jak spróbuję się bawić hula-hopem ,będzie tak samo zaskoczona jak ja. Przecież  mnie jak byłam w jej wieku też kręcenie szło świetnie , też mnie wszyscy chwalili.

Dziś rano w domu , ale uciekam  do domowych obowiązków , bo jakoś w domu nic samo się nie chce robić.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
          SGS171018skarbymorza.jpg
*Dziękuję za wszystkie komentarze , przepraszam ze was zaniedbuję.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.