Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2012 , Komentarze (15)

Misie Moje Kolorowe.

Zupełnie jak w tytule. 
Nie ogarniam , pogubiłam się gdzieś , za bardzo sobie popuściłam , pozwoliłam na zbyt wiele i teraz nie mogę wpaść w dobry rytm.

Od rana do południa za zwyczaj grzecznie , w porze obiadowej nachodzi mnie głodomorra i najadam się za dwoje.

Mam jeszcze 11 dni urlopu. Boje się że nie uda mi się przez ten czas ogarnąć , zupełnie nie mam motywacji.
Zaczęłam się już zastanawiać czy nie poprosić męża żeby zamknął mnie na tydzień w piwnicy i tylko wodę dostarczał , może wtedy zapanowała bym nad swoim apetytem.

Upały mnie dobijają , w domu mam jak w piekarniku. Nie chce mi się przez to ćwiczyć , z resztą chodzę spać o jakichś dziwnych porach i w dzień jestem niedospana i zmęczona.

Zaczynam mieć dość samej siebie!
Szukam złotego środka , szukam motywacji , ale coraz więcej wątpliwości mnie dopada.
Kopcie mnie w ten tłusty tyłek bo inaczej nadrobię te wszystkie kilogramy które do tej pory zgubiłam.

Najpierw was zaniedbuję , a teraz marudzę .  Pewnie nawet nie chce się wam tego czytać.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                 
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

26 lipca 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe.

Wróciłam , wypoczęłam , zrelaksowałam się fizycznie i psychicznie
Było pięknie , leniwie . Czyli najlepszy wypoczynek jaki sobie mogłam wymarzyć.

Jedna rzecz tylko teraz jest nie tak , czyli to co pokazała waga!
Oczywiście sama jestem sobie winna. Za dużo wszystkiego , a szczególnie alkoholu (piwo) i to jest główny winowajca  bo czuję że jestem cała opuchnięta . 
Wiem że kilka dni wystarczy i wszystko wróci do normy , ale niestety trzeba było spojrzeć temu szklanemu ustrojstwu w wyświetlacz i zmierzyć się z prawdą.
Dziś na wadze 3kg na plusie!
Nie będzie zabawy w gonienie paseczka , bo to tylko oszukiwanie samej siebie.
Przesuwam paseczek na 76 , niech mnie to w oczy kuje i motywuje do działania.

Tak ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką o diecie (obie mamy nadwagę) , o tym jak to jest. Znamy wszystkie zasady zdrowego żywienia , znamy swoje organizmy , wiemy co nam szkodzi , a co jest dla nas dobre. Mamy dostęp do wiedzy i wszelkich informacji na temat diety i ćwiczeń . Jednym słowem teoria opanowana do perfekcji . Niestety z praktyką już dużo gorzej.
Chodzi mi o to że , niby wszystko wiem , niby wiem jakich wyborów powinnam dokonywać , a robię na odwrót. Mam świadomość że sobie szkodzę , a jednak robię tak jak nie powinnam. 
Bujam się z wagą od kilku miesięcy , a przecież na początku tak dobrze mi szło. Teraz albo stoję w miejscu , albo nadrabiam , za chwilę gubię kilogram czy dwa i znowu sobie pozwalam na coś zakazanego , a waga zaraz szybuje do góry. 
Czy jest jakiś sposób , aby wyjść z tego kołowrotka?? Jak przemówić sobie samej do rozumu??? 
Kopnijcie mnie mocno w tyłek i zmotywujcie do działania.
Wiem że potraficie!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

23 lipca 2012 , Komentarze (11)

Misie Moje Kolorowe.

Jak ten czas na wyjeździe szybko leci.
Dziś kolejny piękny i bezdeszczowy dzień.
Jesteśmy w Mikołajkach.
Zaliczyliśmy Giżycko , Mrągowo , ale tu podoba nam się najbardziej.

Diety brak , jak to na wyjedzie , piwka troszkę za dużo się pije , ale nic to do domku się wróci to się porządnie biorę za dietę i ćwiczenia.
Dużo łazimy więc mam nadzieję że wiele nie przytyję.

Na obiad oczywiście  to co na mazurach najlepsze czyli rybka.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają. 
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

18 lipca 2012 , Komentarze (29)

Misie Moje Kolorowe.

Ja dzis szybko na dwa słowa .
Zaczęłam urlop , dzis dzień porządkowy w domu bo przez ostatnie 3 tygodnie nie wiele w domku robiłam z braku czasu i sił.
Wieczorem pakowanie , a jutro rano jedziemy na mazury.

Nie będę miała stałego dostępu do netu więc od razu uprzedzam że będę was a najbliższym czasie zaniedbywać. Liczę jednak na waszą wyroaumiałosc.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
        Kim Kardashian bikini 13
*Dziękuje za wszystkie komentarze.

17 lipca 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe.

To tytułowe pytanie wczoraj słyszałam chyba 1000 razy.
Wszyscy byli pewni że ja już na urlopie  , a tu niespodzianka.
Każdy handlowiec który wczoraj przyjechał to rzucał tekst  " Co to koleżanka panią z urlopu wykolegował?"  Po którymś razie już się z tego tak śmiałam że jednemu to powiedziałam tak 
" No widzi pan czego to ludzie nie zrobią żeby sobie urlop przedłużyć . Koleżanka teścia wykończyła." Gościowi oczy z ważenia wyszły. No oczywiście sprostowałam że dziadek był po 90 i umarł po prostu ze starości , ale jak sobie minę tego gościa przypomnę to jeszcze chce mi się śmiać.

Dziś jednak nie cieszę się , nie skacze z radości że to ostatni dzień żeby coś mi znowu nosa nie utarło .
Cieszyć się będę jak w czwartek postawie stopy na mazurskiej ziemi i będę pewna że mam już urlop.

Druga część tytułu! No taki komplement usłyszałam wczoraj z rana , a było tak.
Obsługiwałam klienta . Facet się na mnie patrzy a raczej gapi jak ciele na malowane wrota i w pewnym momencie mówi
-Jaka pani śliczna.
Mi oczy zrobiły się na  pół twarzy , bo gość mógł by być moim ojcem , ale słyszę znowu
-Jaka pani śliczna , umówi się pani ze mną .
-Dziękuję za komplement , ale umówić się nie umówię bo jestem mężatką.
- Nie szkodzi , ja mam żonę.
- Szkodzi , ja jestem młodą mężatką i monogamistką.
- Eee.. , opowiada pani. Ja jestem starszy , doświadczony i mógł bym panią wiele nauczyć i wiele pokazać. 
- Ja jednak nie skorzystam .
-To szkoda.
I poszedł sobie , a ja dostałam ataku śmiechu , ale śmiałam się dla tego że rano nie mogłam sobie poradzić z włosami , ciągle coś mi gdzieś odstawało , wywijało się i wedle mojego mniemania wyglądałam jak by piorun w miotłę strzelił. 
Nie wiem jak to jest ,że jak ja  się sobie najbardziej nie podobam to faceci zasypują mnie komplementami.

Pochwalę się jeszcze że dało mi się wytrwać całe dwa dni bez słodyczy , i dziś jeszcze się trzymam  , a kuszono mnie już pączkami.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
              
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

15 lipca 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe.

Dziś będę robić NIC! Tak właśnie będę cały dzień zbijać bąki , turlać się po kanapie w te i we wte aż mnie boki rozbolą.

Jak to miło wstać i nie musieć wychodzić z domu do pracy , na luzaka zjeść śniadanko , wypić kawkę i poczytać wasze pamiętniki.

Wczoraj zdezerterowałam z pracy godzinę wcześniej , zrobiłam wszystko , wiedziałam ze nikt mnie nie sprawdzi i urwałam się o 13 zamiast o 14.

Leniwie się więc tak od wczoraj i dobrze mi z tym .
Przy życiu trzyma mnie jedna myśl . Jutro w pracy tylko do południa , bo koleżanka jednak przyjdzie na swoją zmianę , we wtorek cały dzień i................................              3 TYGODNIE LABY!!!!!!!!!!!!!!!!!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają!
        
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

14 lipca 2012 , Komentarze (20)

Misie Moje Kolorowe.

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Wczoraj była chandra , dziś jest nowy dzień , na pewno lepszy.
Los czasem płata brzydkie figle , ale życie mnie już przez te trzydzieści parę lat nauczyło że nie można się załamywać , owszem na chwilę tak , ale potem trzeba podnieść łeb i powiedzieć DAM RADĘ , PORADZĘ SOBIE ZE WSZYSTKIM , BO KTO JAK NIE JA.

Dziś sobota w pracy , ale zamierzam zrobić tylko raporty , czyli to co muszę i nie ma opcji żebym nie zrobiła bo mi w poniedziałek łeb by urwali , a potem będę siedzieć tu na V i czytać wasze pamiętniki.

Urlop zaczynam od środy , wyjedziemy pewnie w czwartek.
Cieszę się że w tym roku niczego nie rezerwowaliśmy i że nie jestem stratna przez to przesunięcie urlopu.

Wczoraj szukałam plusów tej całej sytuacji co by sobie humor poprawić i kilka znalazłam:
-pogoda ma się polepszyć .
-okres mi się skończy
-mąż wróci do pracy dwa dni wcześniej niż ja , więc będę miała dwa dni urlopu samotne czyli tylko dla siebie .
-jak bym dziś już miała wolne to w sobotę za trzy tygodnie musiała bym być już w pracy , a tak wrócę dopiero w środę.

Życie bywa złośliwe , ale ja też jestem złośliwa więc jakoś sobie radzę i nigdy się nie poddaję.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

13 lipca 2012 , Komentarze (15)

Misie Moje Kolorowe!

Rano wyluzowana , uśmiechnięta i szczęśliwa , bo jak tu się nie cieszyć jak się na urlop idzie i ostatni dzień w pracy.
I co  i koniec radości , chuj bombki strzelił. Koleżance teściu zmarł (dziadek po 90) i w przyszłym tygodniu pogrzeb , więc ona będzie potrzebowała jeszcze 1 dzień wolny , a prezes oczywiście nie dopuści że jak jednej nie ma to żeby druga miała wolne. Jak nie ma kierownika to zastępca ma być i chu ... chu.. 
Czekam więc na telefon , kiedy ten pogrzeb , bo teraz to nawet nie wiem kiedy mi się ten urlop zacznie!

Życie jak zawsze robi mi na złość , jak się z czegoś zaczynam za za bardzo cieszyć to za raz dzieje się coś takiego że mam ochotę się rozpłakać.

Cała energia i radość ze mnie dziś uszły.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                          
*Dziękuje za wszystkie komentarze.


12 lipca 2012 , Komentarze (17)

Misie Moje Kolorowe.

Jeszcze tylko jutro i koniec mojej harówki. 
Dziś już mam już luźniej , jutro pewnie też więc nie będzie tak tragicznie.

Zaniedbałam chyba wszystko co się dało , was , pamiętnik , dietę , ćwiczenia. 
Waga co prawda ciut spadła , ale teraz z racji zbliżającego się okresu na pewno poszybuje do góry.

Chciała bym obiecać poprawę , ale w niedzielę nad ranem jedziemy na Mazury więc , ćwiczeń nie będzie , chociaż mój mąż lubi zwiedzać więc na pewno będzie mnóstwo łażenia. Na pewno z dietą będzie gorzej , ale też nie zamierzam za bardzo szaleć .
Niestety do netu dostęp będzie ograniczony i dalej będę was zaniedbywać . Liczę jednak że mi wybaczycie i po urlopie nadal będę miała tu jakichś znajomych.

Nie rozpisuję się co u mnie bo wiadomo praca , praca , praca , czyli nic ciekawego.
Lecę za to poczytać co u was bom się za wami stęskniłam.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

9 lipca 2012 , Komentarze (17)

Misie Moje Kolorowe!

Roboty nadal mam mnóstwo , może i dobrze bo czas szybciej leci , ale jak tak dalej pójdzie to ja do tego urlopu nie dociągnę. Padnę z przepracowania. 
Chciała bym wieczorami ćwiczyć ale nie wiem czy wyrobię.

Was zaniedbuję , ale na prawdę nie mam kiedy wejść i poczytać . Mam nadzieje że nie powywalacie mnie ze znajomych.

Miłego dnia , a raczej już popołudnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
              
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.