Zupełnie jak w tytule.
Nie ogarniam , pogubiłam się gdzieś , za bardzo sobie popuściłam , pozwoliłam na zbyt wiele i teraz nie mogę wpaść w dobry rytm.
Od rana do południa za zwyczaj grzecznie , w porze obiadowej nachodzi mnie głodomorra i najadam się za dwoje.
Mam jeszcze 11 dni urlopu. Boje się że nie uda mi się przez ten czas ogarnąć , zupełnie nie mam motywacji.
Zaczęłam się już zastanawiać czy nie poprosić męża żeby zamknął mnie na tydzień w piwnicy i tylko wodę dostarczał , może wtedy zapanowała bym nad swoim apetytem.
Upały mnie dobijają , w domu mam jak w piekarniku. Nie chce mi się przez to ćwiczyć , z resztą chodzę spać o jakichś dziwnych porach i w dzień jestem niedospana i zmęczona.
Zaczynam mieć dość samej siebie!
Szukam złotego środka , szukam motywacji , ale coraz więcej wątpliwości mnie dopada.
Kopcie mnie w ten tłusty tyłek bo inaczej nadrobię te wszystkie kilogramy które do tej pory zgubiłam.
Najpierw was zaniedbuję , a teraz marudzę . Pewnie nawet nie chce się wam tego czytać.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
MllaGrubaskaa
29 lipca 2012, 10:49Na pewno nie przez @ bo zaczęło się zaraz po tym jak się skończyła , i trwa do dziś , a do następnej mam dwa tygodnie.
kate3377
29 lipca 2012, 10:43A nie zbliża Ci się @? Może to przez nią?
Carla75
28 lipca 2012, 22:30hej, MllaGrubasko ;) mozemy zrobic sobie małą sesję na privie;) no bo, wiesz, w notorycznym objadaniu się jestem ekspertką:)
duszka189
28 lipca 2012, 21:42to tak jak ja
justyna.ja85
28 lipca 2012, 14:33Och...wiem o czym mówisz. Ja też sobie popuściłam już od miesiąca. Dobrze że waga stoi w miejscu bo inaczej by była mega załamka. Choć źle mi z tym bardzo i zaczynam łapać dołki.... nie umiem się ogarnąć jak Ty, nie wiem od czego zacząć, wszystko mnie przerasta, rozleniwiłam się, do tego ciepło, znajomi, wyjścia. ech...
Nienia87
28 lipca 2012, 14:01Będę trzymać kciuki żeby Ci się udało powrócić na dobre tory :*
wandalistka
28 lipca 2012, 12:09a moze u Ciebie w miejscowości jest jakiś dietetyk który mógłby Cie przypilnować przez te pare dni:))) musisz szukac sobie jakiś zajęć, coś robić bez przerwy..............bedzie lepiej:) mi tez sie udało wreszcie wygrzebać więc Ty też dasz rade!
STORCZYK79
28 lipca 2012, 09:28Jak bym czytała o sobie dosłownie to przerażające ale prawdziwe musimy wsiąść się w garść inaczej wrocimy szybko do wagi sprzed odchudzania
SylwiaOna
28 lipca 2012, 09:12Ty mnie babolajdo nie podjudzaj bo sie wrócę i kupie!!!! ;p
aeroplane
28 lipca 2012, 09:00mam nadzieje,ze motywacja szybko do ciebie wroci!
ssandra2012
28 lipca 2012, 08:59oh ja tez nie lubie takich dni juz sie ogarnelam :) Tobie rowniez tego zycze :) czym pozniej tym gorzej
Lilka29
28 lipca 2012, 08:57niestety znam to z autopsji ..wieczorem zawszzzze jest głodomorrrra :D Pozdrawiam