Rano wyluzowana , uśmiechnięta i szczęśliwa , bo jak tu się nie cieszyć jak się na urlop idzie i ostatni dzień w pracy.
I co i koniec radości , chuj bombki strzelił. Koleżance teściu zmarł (dziadek po 90) i w przyszłym tygodniu pogrzeb , więc ona będzie potrzebowała jeszcze 1 dzień wolny , a prezes oczywiście nie dopuści że jak jednej nie ma to żeby druga miała wolne. Jak nie ma kierownika to zastępca ma być i chu ... chu..
Czekam więc na telefon , kiedy ten pogrzeb , bo teraz to nawet nie wiem kiedy mi się ten urlop zacznie!
Życie jak zawsze robi mi na złość , jak się z czegoś zaczynam za za bardzo cieszyć to za raz dzieje się coś takiego że mam ochotę się rozpłakać.
Cała energia i radość ze mnie dziś uszły.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuje za wszystkie komentarze.
cattia
14 lipca 2012, 09:40uuu, współczuje, już jesteś jedną nogą na urlopie, a tu trzeba wrócić:////
Edyta1991
13 lipca 2012, 22:22tak już bywa. życie płata nam różne psikusy :( Bądź silna !!
monica31
13 lipca 2012, 21:08eh, ale na to nic nie poradzisz. Tak już bywa. Trzymaj sie!
anitka24
13 lipca 2012, 20:03kochana takie życie !!! ale napewno szybko pójdziesz na urlopik i będziesz robiła NIC !!!!
duszka189
13 lipca 2012, 19:30kurcze tak nie po twojej myśli poszło:(
zemra79
13 lipca 2012, 18:36oj rzeczywiscie masz powody do zgrzytania zebami. ja tez czesto nie lubie sie na cos tak bardzo nastawic/cieszyc bo sie boje ze rozplynie sie jak banka mydlana!!
merry94
13 lipca 2012, 15:06ah ten piatek 13stego ;| wszystkim truje zycie :O :(
blondiblue22
13 lipca 2012, 15:02Mimo wszystko, że Ci przesunie, to z jednej strony fajnie, bo dopiero pod koniec następnego tygodnia pogoda ma sie zrobić w pełni letnia, więc główka do góry. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. :)
kate3377
13 lipca 2012, 14:53Ojej:(
Nienia87
13 lipca 2012, 14:48ojej bardzo mi przykro.Dobrze będzie
marusia84
13 lipca 2012, 14:35Pociesz sie , że im dłużej się czeka tym lepiej smakuje . Tego Ci życzę , żeby ten urlop był wyjatkowy !!!
wandalistka
13 lipca 2012, 14:06ja wczoraj tak miałam jak prosiłam o 1 dzień wolny po weekendzie żebym mogła jechać spotkac sie z moją kuzynką, która na stałe mieszka we wloszech....szef z uśmiechem na twarzy powiedział, ze jest mu przykro ale tego 1 dnia nie dostanę:((( no i ch.............bedzie dobrze!! zobaczysz:))