Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MUMStacha

kobieta, 42 lat, Poznań

168 cm, 111.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2013 , Komentarze (6)

Cześć dziewczyny. Smutno mi dziś. Miałam plan na weekend aby po wizycie u kosmetyczki, depilacji, wyjść na basen i popływać, zacząć ćwiczyć ale niestety zawiało mi plecy inie mogę się ruszać. Mówią, że może woda złagodziła by ból ale boje się zimnej wody i tego, że mnie jeszcze bardziej owieje. Siedzę więc w domu, nie mogąc się ruszyć i chce mi się płakać. Marzę o tym aby biegać, pływać, tańczyć,... żyć! Chyba już nigdy nie będzie mi to dane, ciągle mi ciężko i źle.
Czuję się samotna, zaniedbana, nieszczęśliwa, a najgorsze jest to, że nie robię nic aby to zmienić...

19 marca 2013 , Komentarze (1)

Hej dziewczyny.
Wczoraj szłam spać po 1 ale jeszcze przed położeniem do łóżka wysmarowałam się kremami. No może wysmarowałam to za dużo powiedziane, nie było masowania ani wklepywania, raczej pociapałam kremem gdzie sięgłam ale sam fakt, że otworzyłam tubkę mnie cieszy:)
Dieta dziś szła dobrze do szkolenia na którym wpierdzielałam orzeszki solone i to w nie małej ilości. Jakieś półtora kubka z automatu do kawy, nawet nie chce przeliczać ile to kalorii. Po za tym fajnie:) Teraz objadłam się gołąbkami z młodą kapustą.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie wpisy:)

18 marca 2013 , Komentarze (11)

Nie było mnie na dwóch spotkaniach, czyli wróciłam po 3 tygodniach. Oczywiście grubsza o trzy kilogramy i jak musiałam tam siedzieć i wysłuchiwać jak "wspaniale, pięknie, rewelacyjnie, oby tak dalej itp." pochudły inne uczestniczki to myślałam że mnie krew zaleje. Wściekła na siebie, zażenowana, zawstydzona. Przecież nie jestem gorsza ani głupsza niż one, a jednak się poddałam! 
Dziś już było lepiej, niby wszystko wzorcowo ale po południu w ramach przekąski zjadłam "Grześka" ostatniego w moim autku. Teraz nic nie mam i mam nadzieję że nie złamię się aby pójść na zakupy.
Nie wiem jakim cudem, wzrosła moja masa mięśniowa. Niby w czwartek i piątek byłam na spacerze ale chyba nie aż tak. Choć z totalnego bezruchu może i spacer rozwija mięśnie.


Ale wczoraj postanowiłam zrobić coś dla siebie, oprócz diety od dziś, wieczorem po prysznicu użyłam balsamów, kremów. Wiem, że dla większości z Was to nic takiego, ale ja po prysznicu ręcznik i łózko i czasem nawet czuje jak mnie suszy na twarzy ale nie chce mi się użyć niczego. Wczoraj wysmarowałam się od pasa w górę, nogi na razie nie chce mi się, problemy ze schylaniem i pocenie się po prysznicu nie jest fajne (ironia). Mam nadzieję, że będę to kontynuować, aż wejdzie mi to w krew...

17 marca 2013 , Komentarze (10)

Cześć dziewczyny.
Jak się pewnie domyślacie znowu zarzuciłam dietę. Po trzech tygodniach odchudzania i drobnych efektach, trzy tygodnie na pepsi, batonach, bułkach, frytkach... Czuję się fatalnie, głowa boli, ciężko mi, ciągle zmęczona i rozdrażniona. I najgorsze, że przecież sama sobie to funduję!!
Zaczęłam terapię wizualizacji, niby że dobre wyobrażenie o sobie wpływa na nas. No niestety tak genialnie wyobrażam się sobie jak biegnę, płynę, kupuję sukienki że już nie mam potrzeby robienia tego. Myślenie o tym wystarcza, jakby moje życie miało się zacząć za jakiś czas a nie trwa tu i teraz. Zdecydowanie nie dla mnie!
Znowu muszę podjąć próbę. Jutro pojechać na spotkanie grubasów i przyznać się do porażki ehhhh ciężko...
Może powinnam zmienić imię na Porażka....

13 marca 2013 , Komentarze (10)

A dla mnie i tak zabrakło skali....

Która to ty?

26 lutego 2013 , Komentarze (5)

Cały dzień grzeczna ale na koniec dnia już byłam tak zmęczona, tak zziajana i jak uświadomiłam sobie że to dopiero wtorek to wpieprzyłam cztery kulki lodów.
A to wszystko przez buty.
W niedziele chciałam kupić jedne w "Plazie" ale miały błąd i Pani mnie odesłała do CCC na Serbskiej. Po kinie nie zdążyłam już dojechać więc byłam wczoraj po pracy na co Pani że nie ma i ze są na Opieńskiego no to ja w auto i jadę a tam kobieta że nie ma i że mam na Serbską jechać. A ja jej że własnie wracam  stamtąd!! W końcu Pani dała mi numery telefonu do innych miejsc gdzie jeszcze są i zadzwoniłam na Malte i mi Pani odłożyła więc dziś jechałam odebrać. A tam jest Grycan mrrrr i jak już miałam buty po 3 dniach udręczania i wizja końca tygodnia daleko a jeszcze co dzień zostaje dużej w pracy minimum do 19, to zjadłam te lody.
I co Wam jeszcze powiem wcale nie były super dobre, co nie znaczy że nie zjadłabym więcej... Och taka moja głupia logika:)

25 lutego 2013 , Komentarze (5)

Kolejne spotkanie grupy wsparcia, połowa grupy nie dojechała bo choroby, bo spotkania, bo coś. Dzięki czemu wygrałam w konkursie, największego dotychczasowego spadku wagi. Oczywiście mnie to ucieszyło mimo iż liczyłam już na 8 z tyłu.
Czego się dowiedziałam:
- człowiek powinien zjadać 1g białka na kg masy ciała dziennie
- człowiek powinien wypijać 40ml wody na kg masy ciała dziennie
- 1g białka dostarcza 4kcal, a spalenie 1g białka pobiera 23kcal

No to tyle, samopoczucie średnie, efekt średni, ciężki dzień:)
Buziaki

23 lutego 2013 , Komentarze (8)

Mówiłam Wam już kiedyś o moim siostrzeńcu, który w zeszłym roku zaczął się ze mną odchudzać. Tylko, że on schudł 25kg a ja utyłam na nowo.
Przyjeżdża do mnie na korki i tak mnie drażni swoim widokiem!! Na święta kupiliśmy mu pasek do spodni i dwa razy trzeba było go wymieniać bo wciąż był za długi!!! Nie wiem ile on ma w pasie ale cholernie mało!
Ponieważ przywozi go do mnie jego dziadek (mieszkają w innej miejscowości) to zawsze z moją mamą piją sobie kawkę i znowu przywiózł coś do kawy.Siostra upiekła ciasta, kruszon i  biszkopt z masą makową kremem tłustym i marmoladą i czekoladą i rodzynkami. Moja mama oczywiście też kupiła ciastka wiedząc że przyjadą.
Tym sposobem patrząc kolejny raz z wyrzutem na tego chudzielca, zeżarłam dwa pierniczki w polewie, jedną delicję i kostkę ciasta z makiem.
SZLAK!!!

A rano było tak pięknie, waga super, samopoczucie super...

18 lutego 2013 , Komentarze (5)

Byłam dziś na grupie wsparcia i pierwszym tematem były białka. Zasadniczo nic odkrywczego się dziś nie dowiedziałam, jedynie że powinnam przyjmować dziennie 1g białka na każdy kg masy ciała. No i ogólnie bzdety, po co białka, czemu służą itd.
Jedynym plusem tego spotkania było ważenie. Dziewięć jest nas w grupie i jak ważyła i mierzyła inne i mówiła, że super i że oby tak dalej to trochę zazdrość ściska. I muszę się więcej starać aby nie wypaść słabo przy innych. Wszystko jest w tajemnicy zapisywane i nawet nie wiem czy odstaje od innych czy nie. Przynajmniej nie spocznę na laurach.
Ogólnie od wtorku waga idealnie kg w dół:)

17 lutego 2013 , Komentarze (4)

Nie wiem jak na Was dziewczyny ale na mnie weekend bardzo źle działa. Najpierw czekam na niego z utęsknieniem, a później przelatuje a ja budzę się w niedzielny wieczór z mnóstwem zaległości i żadnego pomysłu jak to nadrobić. Kolejny tydzień i kolejne zaległości.
Ostatnio chodzę wiecznie zmęczona, wycieńczona, ilość problemów, obowiązków mnie przytłacza i znikąd pomocy, wręcz przeciwnie to ja muszę być oparciem dla mojej rodziny. Tylko gdzie ja mam znaleźć oparcie i skąd brać siłę...
Nie mogę znaleźć ważnych dokumentów i nie wiem już gdzie szukać, a w żaden sposób nie dam rady ich odtworzyć. 
Płakać mi się chce, ale to już standard jak na niedzielę...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.