Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejna niedziela kolejna załamka...


Nie wiem jak na Was dziewczyny ale na mnie weekend bardzo źle działa. Najpierw czekam na niego z utęsknieniem, a później przelatuje a ja budzę się w niedzielny wieczór z mnóstwem zaległości i żadnego pomysłu jak to nadrobić. Kolejny tydzień i kolejne zaległości.
Ostatnio chodzę wiecznie zmęczona, wycieńczona, ilość problemów, obowiązków mnie przytłacza i znikąd pomocy, wręcz przeciwnie to ja muszę być oparciem dla mojej rodziny. Tylko gdzie ja mam znaleźć oparcie i skąd brać siłę...
Nie mogę znaleźć ważnych dokumentów i nie wiem już gdzie szukać, a w żaden sposób nie dam rady ich odtworzyć. 
Płakać mi się chce, ale to już standard jak na niedzielę...
  • pumakuma

    pumakuma

    18 lutego 2013, 12:28

    Daj sobie trochę czasu i spokoju, tylko dla siebie. Jak przyznajemy się do słabości i dajemy sobie zgodę na nie bycie doskonałym, to wtedy dotykamy swojej doskonałości :)

  • Adriana82

    Adriana82

    17 lutego 2013, 22:31

    Ja też ledwo ogarniam się w weekendy. Nie panikuj, na spokojnie papierzyska na pewno się znajdą. Oj, przydałby Ci się jakiś urlop...

  • azi74

    azi74

    17 lutego 2013, 22:05

    Polecam Ci muzyczny relaks http://www.youtube.com/watch?v=S5UPasL8C3s&list=UUjfNM-m9gtgSC9ajpWU7fJw może pod jego wpływem przyjdzie jakiś pomysł gdzie te papierzyska mogłaś wcisnąć .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.