Powiem Wam ze jestem z siebie dumna ! :) Wstalam o 5 i poszlam biegac, udalo mi sie zrobic niecale 3.5km w 32 minuty, poszlo gorzej niz myslalam... jak patrze na wyniki z zeszlego roku gdzie robilam 8km w 50 minut... az plakac sie chce no ale nic w koncu uda mi sie wrocic do formy :)
Jesli chodzi o diete to udalo mi sie to lepiej niz dzisiejsze bieganie ;)
- Przed cwiczeniami: smoothie z mleka sojowego i szpinaku
- Sniadanie: Nalesniki z banana
- 2 sniadanie: jablko
- Lunch:Wrap ze szpinakiem, mozzarella, ogorkiem i grochem + domowej roboty granola + garsc winogron
- Obiad: Pieczony makaron z warzywami
- Przekaski : orzechy wloskie
Cwiczenia:
- 3.5km biegu
- Mel B posladki
- 10Min waist workout
- Sculped legs in skinny jeans
- 60 squats
- 20 leg lunges ( na kazda noge)
- 1min plank
- 1min wall sit
Wydaje mi sie ze poszlo mi niezle, a jak Wam sie wydaje ? No i oczywiscie jak Wam poszlo ? :)