Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

hej jestem Aśka mam 23 lata i miałam 40 kg nadwagi, pomalu to zbijam :), mam kochajacego chłopaka ktory mnie zawsze wspiera , studiuje zaocznie. Uwielbiam muzyke, dobry film, spotkania ze znajomymi.Jestem szalona spontaniczna, zwariowana i dobrze mi z tym :))) do odchudzania zmusilo mnie lustro i ciagle placze bo sie nie mieszcze w ciuchy ... dopingujcie prosze:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 84881
Komentarzy: 820
Założony: 29 listopada 2011
Ostatni wpis: 6 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Paprotkaaaa

kobieta, 35 lat, Chicago

163 cm, 79.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: małymi celami do sukcesu, w końcu czuć się seksi :)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Masakra, byłam u lekarza, ostre zapalenie gardła, antybiotyk, L4 na tydzień.... nie dziękuje! Antybiotyk wzięłam, ale do pracy będę chodziła.. nie chce siedzieć tydzień w domu na zwolnieniu  później mi jeszcze z wypłaty odbiją i premie zabiorą za L4... pierdziele taki biznes, tym bardziej że dzisiaj się już lepiej czuje... łapie mnie gorączka, ale jest znacznie lepiej, dzisiaj mam wolne więc poleżę i do jutra będzie już ok

Waga dzisiaj 78,00  jest połowa czerwca a tu nic a nic nie zleciało, czerwiec miał być mój a tu znowu klops, dlaczego tak jest że pierwsze 10 kg szybko leci, a później nie masz motywacji i jest ten beznadziejny przestój przecież to jest jakaś masakra  jeden plus taki że sobie nie odpuszczam ćwiczeń  i ćwiczę te 6 dni w tygodniu po godzinie 

No nic ja zmykam leżeć, a wy ładnie dietkujcie... może jutro będzie jakiś spadek ? cmok:*

Akcja ślub 471 dni. :)

63 min. - 714 min. - 1500 min.



13 czerwca 2013 , Komentarze (11)

Witam, was w ten poranek :) 6:30... fajna godzina, fajnie że jestem już wyrobiona do pracy, fajnie że ćwiczyłam już dzisiaj godzinkę czasu, fajnie ogólnie... za to nie fajnie że złapało mnie zapalenie gardła... i że przez to nie śpię już od 3 ... bo gardło mi żyć nie daje, a wszystko to przez to... że w zajebistych centrach handlowych.. i w co niektórych sklepach... nie wiedza że klimatyzacja, służy do ochłodzenia pomieszczenia, a nie zrobienia z niego SYBERII !! Tak tak byłam wczoraj w naszej pięknej nowej galerii, i masakra... np w rossmanie ziąb taki że wystać się nie dało :/ nie wiem oni klimę ustawiają na 5 stopni ?! what the fuck ?? prawidłowo się ustawia najmniej na 19! żeby było chłodniej, a nie wypizd... ech trudno... jeden plus z tego taki że wstałam i ćwiczyłam i przynajmniej mam to dzisiaj za sobą! O !


Co do tematu... przeżyłam trochę wczoraj lekki wstyd... ponieważ, za radą koleżanek które powiedziały mi że spokojnie mogę iść do salonu sukni ślubnej pooglądać i po przymierzać sukienki..... ja nie wiem co mnie podkusiło wczoraj poszłam... i co... pokazałam pani którą sukienkę chce przymierzyć, ok w jedna weszłam... ale masakra co ze mnie zrobiła, buhahaha.... co się dziwić, do takiej figury princeska :D pani powiedziała że dla mnie najlepsza teraz literka A, ok to przymierzmy jakąś literkę A...a gdzie... w żadną nie wejdę... przecież górą się blokuje na cyckach, a dołem na biodrach... o i dupa, ubrałam się pogadałam z panią mówiła że jak się nie uda schudnąć to trzeba będzie zdać się na nich i ze dobra mi dobiorą do figury i że ja wybiorę model a reszta się zajmą na zamówienie... ale ja tak nie chce, ja chce po przymierzać kilka sukni, różne kroje.. chce mieć z tego frajdę... i tak jak mówiłam wcześniej że nie pójdę przymierzać sukni dopóki nie będę ważyć 65 kg! ooo... i ja pokaże wszystkim że będę pięknie wyglądać, szkoda że nie zrobiłam sobie foty w tej princesce bo to by był mega motywator do tego, żeby baleron nie szedł do ślubu!


Następne to to że szukałam sukienki na wesele.. za 2 tygodnie, nie znalazłam więc idę w starej.. ale w sumie mogę powiedzieć że znalazłam fajnie nawet leżała i nawet ok wyglądałam, ale była biała... nie nie chce białej sukienki wiem że dodatki coś tam można to jakoś zniwelować to białe.. ale nie chciałam i już... a wyglądałam w niej tak:




Kupiłam w tym wychłodzonym rossmanie sobie balsam z Eveline slim extreme 3D termoaktywne serum wyszczuplające, czerwone opakowanie,  pisze na nim że redukuje cellulit, stymuluje spalanie tłuszczu i modeluje sylwetkę...posmarowałam się nim już dwa razy, jest mega rozgrzewający...pół godziny po nabalsamowaniu ja czuje jak mnie skóra się rozgrzewa, na opakowaniu pisze ze wchodzi w głąb skóry a później stymuluje do spalania tłuszczu. On będzie boski na zimę... a teraz to ewentualnie na noc, bo rano gdy ktoś się spieszy do pracy, a na zewnątrz gorąc to nie polecam go kupować, wtedy to można wziąć sobie ten Eveline zielony ;)



Waga dzisiaj pokazała mi zwyżkę 78,3... ale wczoraj wpadła pizza, i male ciasto no cóż... trudno  Teraz już będzie grzecznie Trzymajcie kciuki żebym wyzdrowiała i przetrwała dzisiaj 9,5 godziny w pracy  buziak 


 65 min.-  640 min. - 1500 min.

Akcja ślub 472 dni. :)




12 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Waga zgodna z paskiem 77,7  dziękuje do widzenia! 


Akcja ślub 473 dni. :)


60 min. - 580 min. - 1500 min.


11 czerwca 2013 , Komentarze (8)

I tak o to stuknęła nam rocznica, 3 lata... boshe kiedy to uciekło ?:) właśnie jedziemy świętować ten dzień  Dzisiaj waga ładnie pokazała już 78,00  uff dobrze bo już się martwiłam :) Wczoraj po pracy ćwiczyłam tylko pół godzinki, ale za to dzisiaj już jestem po treningu, godzinka więc dodaje dzisiejszy i wczorajszy dzień w kupę i wygląda to tak :


90 min. - 520 min. - 1500 min.


Jedna trzecia drogi za mną! 


Tymczasem uciekam, i trzymajcie kciuki za to żeby jutro był spadek a nie zwyżka  cmook

Akcja ślub 474 dni :)




10 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Haloo, dzień dobry z rana :) na liczniku 7:34 a ja już ogarnięta do pracy i idę na kolejne 12,5 godziny  ale nie ma tego złego, po dzisiejszym dniu mam dwa dni wolnego!! ekscytacja po za tym przyjeżdża mój Jaś... (czyt, myszolina) skąd się wzięło myszolina? od myszy, jakoś tak do siebie mówiliśmy mysza , mysza ... aż kiedyś któreś z nas powiedziało myszolina, i tak już zostało  Jutro obchodzimy rocznicę, 3 lata.. 

Waga się dzisiaj w końcu się uspokoiła i ładnie pokazała mi 78,2 czyli po obżarstwie wraca na swoją drogę, 3 dni ładnie już dietkę prowadzę, więc i ona łaskawa  

Wczoraj oczywiście ćwiczyłam z wielkim przymusem, bo nie chciało mi się niesamowicie, ale wstałam i się zabrałam to wyszło ładnie 65 min 

Na rocznicę nic jednak nie zrobiłam  ale mam za to inny prezent  jutro zabieram mojego J do spa  on uwielbia, siedzieć w jacuzzi, grzać się w saunie.. i pływać, więc jutro jedziemy i zrobimy sobie day spa 

A wam jak minął weekend ?:) buziak :*




Akcja ślub 475 dni :)








9 czerwca 2013 , Komentarze (3)

W końcu mam niedziele wolną, normalnie aż się doczekać nie mogłam na nią... i jaka pogoda.. słońce praży, ostro się opalam ładnie mnie łapie, teraz chwila przerwy na obiad i V 

Moja waga świruje i nie wiem czy nie trzeba będzie kupić nowej  bo dzisiaj staje i pokazuje mi tak, na początku 78,2 sekundę później 78,5 a później 78,7...what the fuck?? i nie jest to kiepska bateria bo dopiero co wymieniałam  na końcu się wkurzyłam i stwierdziłam że się nie będę ważyć, może w końcu zacznę się ważyć raz na tydzień?! tylko że jak ja nie kontroluje wagi to ona mi często rośnie... ale spróbuje się nie ważyć codziennie, może za tydzień w niedziele się zważę  i zobaczymy co wyjdzie... 


Kochane w sklepie "adl" znalazłam śliczną sukienkę w sam raz na wesele 29 czerwca  we wtorek ja przymierze i być może o ile będzie rozmiar to ją kupię  190 zł.. ale przeboleje 


Dieta ok, wczoraj w szóstym dniu zrobiłam przerwę w ćwiczeniach i dobrze bo mogły się trochę zregenerować moje mięśnie, dzisiaj ćwiczyć będę dalej, buuziak 

65 min - 430 min - 1500 min.


Akcja ślub 476 dni :)




8 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Zmęczyłam jeden dzień po 12,5 i już teraz lecę na drugi taki... mamy mega zapierdziel...bo weszło do -70% no i nie dość że przecena całego sklepu, to jeszcze ruch... bo ludzie się rzucili na przecenę,  

Wczoraj byłam mega zmęczona po pracy, ale ćwiczyłam godzinkę z mel  nie wiem dlaczego, ale jestem tak obolała że szok, bolą mnie wszystkie mięśnie chyba muszę zrobić dzień przerwy, bo ćwiczę od 5 dni codziennie, i jutro w 7 dzień, będzie odpoczynek 

61-370-1500 min.

Waga dzisiaj pokazała 78,7 ..  masakra kg nadwyżki, zamiast spadać to ja gromadzę... 

Ok kochane ja spadam, się zbierać bo przede mną kolejny ciężki dzień, trzymajcie kciuki żebym go przetrwała  buziak :*


Akcja ślub 477 



7 czerwca 2013 , Komentarze (12)

Wiedziałam że mi to zrobi, po prostu czułam w kościach, zresztą sama bym kogoś ukarała za to że się tak na-wpierdzielał...79,1 dobrze! karma! może się opamiętasz! no nic bynajmniej dzisiaj już będzie grzecznie, właśnie jestem po śniadaniu i pomału zbieram się do pracy na długie 12,5 godziny... i jutro to samo, to będą ciężkie dwa dni, na dodatek jest beznadziejna pogoda, więc będzie ruch  niedziela wolna, w końcu... bo od 3 tygodni co niedziele jestem w pracy  i w poniedziałek od nowa na 12,5 ale przyszły tydzień i tak mam luźniejszy niż ten co teraz, muszę zmęczyć te dwa dni i będę po hardcorowym tygodniu  Wczoraj edytowałam wpis, żeby się wam pochwalić że jednak nie do końca zmarnowany dzień, miałam nie ćwiczyć i całkiem popłynąć, ale jednak wstałam i ćwiczyłam 1 godzinkę i 18 minut  spalonych 913 kcal, a i mój brzuch się lepiej poczuł... bo zeszło ze mnie to napompowanie, nie czułam już tego że się obrzygam, i mogłam normalnie zasnąć. 

Miałam cel że w moje urodzinki 21 czerwca zobaczę 75 kg, nie uda się tym bardziej po tym obżarstwie, jednak chciałabym zobaczyć chociaż 76,9 i już będę piała z zachwytu. 
Wczoraj zadzwoniłam do kuzyna i potwierdziłam że idziemy na wesele 29 czerwca, zastanawiałam się czy iść, bo teraz mam porę na odkładanie funduszy na nasze wesele, ale chciałabym żeby kuzyn przyszedł do mnie, a jest możliwość że by nie przyszedł jak ja nie byłabym u niego...najwyżej nie pójdziemy na wesele we wrześniu 

Uciekam pomału się zbierać, wam życzę miłego dnia, słonecznego bo u mnie pogoda barowa  cium :* <3


Akcja ślub 478 dni :)

Do urodzin: 15 dni.
Do wesela 29 czerwca: 23 dni.
Do urlopu: 53 dni.



6 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Co to był za koszmarny dzień... myślałam że tym razem mi się uda, ale jak zwykle ... nie  jestem po @ a jak zwykle po okresie... moje kupki smakowe szaleją, ucieka mi język do dupy itp... nigdy nie miałam tak że jak jestem przed @ albo w trakcie to jem... nieee... ja mam tak zawsze pierwszy dzień po... mało się wtedy nie osram, ale mielić gębą muszę... dzisiaj jadłam dużo, i kalorycznie zjadłam około 2500 do 3000 tys kalorii... ŻAL . Teraz kiedy już jestem przepełniona i mało się nie obrzygam, mam wyrzuty sumienia... ale jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam... na dodatek po wczorajszym ostrym treningu, dzisiaj wstałam z łóżka taka obolała że mięśnie mi mówią dość! stanęłam na wagę i zobaczyłam 78,4 ja się pytam za co? że tak ładnie trzymałam dietę i tak ładnie ćwiczyłam... szok, więc pewnie i to do czyniło do tego że dzisiaj zajadałam wszystko co tylko można... fajnie że jutro 7 czerwca, tydzień za nami a ja jak na razie nie osiągnęłam w tym miesiącu nic.... obiecałam sobie że jutro rygorystycznie już trzymam się diety... i że uda mi się do urodzin chociaż 1,5 kg zrzucić, chociaż ciul wie co mi waga pokaże jutro pewnie 79...albo więcej pfff.... kochane nie bierzcie przykładu ze mnie... bo to żadna motywacja, wstyd hańba i ujma! O....a do ślubu 479 dni i pójdę do ślubu jako otyła krowa.... ogarnij się Aśka!!!!! 


Edit: Spisałam dzień na marne bo nie miałam już nawet ćwiczyć dzisiaj, ale wstałam i ćwiczyłam dokładnie godzinę i 18 minut czyli :

88 min. - 309 min. - 1500 min. 






5 czerwca 2013 , Komentarze (15)

Witajcie Kochane, dzisiaj jestem już w lepszym nastroju niż wczoraj, dobrze bo nie lubię mieć takiego humoru :) @ pomału się kończy... wreszcie  za to też waga już nie pokazuje zwyżki tylko wróciła do swojego 77,7  Dzisiaj mam już za sobą dokładnie godzinkę i pięć minut ćwiczeń :) była Mel B, rozgrzewka, brzuch, ramiona, plecy, pośladki i nogi  czyli:

95 min - 221 min - 1500 min. 

Może uda mi się po pracy jeszcze przebiec te 2 km  to będzie więcej 

Co do tytułu, oglądacie ten program na tv4 dekoratornia? Ja często, nie które stylizacje mi się bardzo podobają, inne średnio a jeszcze inne wcale..zawsze piszą na końcu że jeżeli chcesz możesz się zgłosić do ich programu, chodzi mi taka myśl już po głowie od jakiegoś czasu, ostatnio zrobiłam zdjęcia mojego pokoju i wysłałam im żeby mi powiedzieli ile mniej więcej wyniósł by koszt zrobienia takiego pokoju, dostałam odpowiedz że zależy od tego ile jestem w stanie przeznaczyć na pokój, ale w granicach od 5 do 10 tysięcy... no jeszcze rozumiem 5 tysięcy, bo meble czy łózko najwięcej kosztują ale 10 tysięcy bym nie dała... za pokój... tyle to ja mogę wyłożyć na łazienkę, ale nie na pokój, gdzie trzeba pomalować ściany i zmienić meble, bo panele drzwi,okna, kaloryfer i nawet zaszpachlowany pokój jest pięknie... no niestety żegnaj dekoratornio, sama sobie zrobię super pokój 

Zbieram się pomału do pracy, idę dzisiaj na 6 h ,oby szybko zleciało miłego dnia piękne 

Akcja ślub 480 dni :)


Do urodzin: 17 dni, do zrzucenia 2,7 kg 

Do wesela kuzyna: 25 dni, do zrzucenia 3,7 kg 

Do urlopu 55 dni, do zrzucenia 6 kg

Do wesela 10 sierpnia 67 dni, do zrzucenia 7 kg

Do wesela 14 wrzesień 102 dni, do zrzucenia 10 kg


Edit: Przyszłam z pracy i ćwiczyłam jeszcze pół godzinki :) Mel B brzuch ramiona i rozgrzewka :) u góry uaktualniam minuty :) niccce :)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.