W końcu mam niedziele wolną, normalnie aż się doczekać nie mogłam na nią... i jaka pogoda.. słońce praży, ostro się opalam ładnie mnie łapie, teraz chwila przerwy na obiad i V
Moja waga świruje i nie wiem czy nie trzeba będzie kupić nowej bo dzisiaj staje i pokazuje mi tak, na początku 78,2 sekundę później 78,5 a później 78,7...what the fuck?? i nie jest to kiepska bateria bo dopiero co wymieniałam na końcu się wkurzyłam i stwierdziłam że się nie będę ważyć, może w końcu zacznę się ważyć raz na tydzień?! tylko że jak ja nie kontroluje wagi to ona mi często rośnie... ale spróbuje się nie ważyć codziennie, może za tydzień w niedziele się zważę i zobaczymy co wyjdzie...
Kochane w sklepie "adl" znalazłam śliczną sukienkę w sam raz na wesele 29 czerwca we wtorek ja przymierze i być może o ile będzie rozmiar to ją kupię 190 zł.. ale przeboleje
Dieta ok, wczoraj w szóstym dniu zrobiłam przerwę w ćwiczeniach i dobrze bo mogły się trochę zregenerować moje mięśnie, dzisiaj ćwiczyć będę dalej, buuziak
65 min - 430 min - 1500 min.
Akcja ślub 476 dni :)
NextAngel90
9 czerwca 2013, 14:24:) no to może przestaw wagę gdzieś gdzie jest twardo i równo:) jeden kafelek w łazience np;p ^^ powodzenia;)
sarna88
9 czerwca 2013, 14:08potrafię stawać na wagę 12 razy by uzyskac optymalny wynik :D
Kamillla1991
9 czerwca 2013, 13:560,5 kg to spora róznica. Wymień baterię a jak nie pomoże to zacznij się mierzyć :)