- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (71)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 741708 |
Komentarzy: | 13011 |
Założony: | 14 września 2011 |
Ostatni wpis: | 16 października 2016 |
kobieta, 39 lat, Rzeszów
156 cm, 67.10 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
ćwieko-mania: czyli modne ciuchy domowym
sposobem;)
kupiłam kurtkę wiosenną-zdjęcia
zaproszenie do "Rozmowy w toku"
ciekawe czy wróci.../ to już 6 miesięcy!
Mąż zniknął na całą sobotę bo miał pewne sprawy do załatwienia. Ja w tym czasie poćwiczyłam i popracowalam z dziećmi-3 godzinki miałam korków. Ale że było mi mało to po lekcjach dałam sobie raz jeszcze w dupeczkę za piątkowy nieudany wieczór. No i w sumie wyszła mi ładna litania:
10 min kizia-kardio+15 min kardio z Mel B+10 min na pupę z Mel B+10 min uda z mel B+10 min brzuch z Mel B+8 min ABS z Mel B+5 min rozciągania RAZEM= 1 godzina 8 minut :)
jak mój mąż ze mną zaczął robić brzuch to miał dość i jego hasło "o kurwa daje w dupę" ale mnie rozbawił:))
Balsamowanie i owijanie folią również zaliczone. Pod względem diety trochę zgrzeszyliśmy przy winku bo zamówiliśmy pizzę do domku, więc mój wczorajszy bilans wynosił jakieś 1900 kcal ale przy takiej ilości ćwiczeń to chyba nie jakaś tragedia:) No ale waga w górę bo pizza była o 9 wieczorem 49,5 kg nie jest to moja ulubiona liczba zdecydowanie...
Wieczór był miły z mężem przy winku i komedii potem nie muszę mówić chyba jak się zakończył skoro mieliśmy cały dom dla siebie;p Przyszły tydzień szykuje mi się aktywnie. W poniedziałek po pracy kosmetyczka, we wtorek (moje imieniny) plotki z koleżanką przy kawie i ciastku i bieganie po galeriach, w czwartek idę do mojej chrześnicy a dalsza część tygodnia nie jest jeszcze znana;)
Dzisiaj leniwa niedziela w domku przed TV ale z mężem więc i tak będzie miło. Dzisiejsze menu nieznane ale postaram się nie przekroczyć 1500 kcal. Leniwa ale nie bez ćwiczeń o nie! Będzie godzina i pilling kawowy i owijanie również;) Od jutra pierwsze zmiany czyli pobudka o 5 30 to nic;) dam radę;p Po obiadku będę mieć czas na lekturkę więc pozaglądam do Was z kubkiem kawy w ręce;)
Nutka dla Nati:) http://www.youtube.com/watch?v=BfotY-MyDkM
BUZIAKI CHUDZINKI i MIŁEGO DNIA:*
Słuchajcie muszę się wam czymś pochwalić co miało miejsce w pracy ale o tym później. Najpierw o wadze-a więc w dalszym ciągu jest niezadowalająca 48,9 kg . Nie załamuję się bo ćwiczę i nie objadam się słodyczami w dużych ilościach więc ciało będzie się zmieniało, ale co z tego skoro mój mózg i moja psychika chce widzieć mniejsze cyferki? ten obrazek mnie trzyma przy życiu i będę mieć go w głowie cały czas:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151243523921586&set=a.171623191585.125695.170942931585&type=1&theater
A teraz o pracy więc patrzę sobie na grafik lutego i wyobraźcie sobie że dostałam sobotni dyżur! Pomyślicie sobie no i z czego ona się głupia cieszy-że do roboty w sobotę musi iść?! Już tłumaczę-zacznę od tego ze za 3 godziny w sobotę można sobie wybrać dowolny dzień na wolne. Czyli kizia bierze dzień przed albo dzień po świętach:) Ale do sedna otóż w sobotę jest się samemu-nie ma lekarza nie ma innych pielęgniarek-jest się zdanym na siebie. I oto mój powód do radości-po miesiącu pracy obdarzono mnie takim zaufaniem! Koleżanka z drugiej zmiany po pół roku dopiero dostała sobotę! Podziękowałam kierowniczce a ona na to "jestem taka ha ha hi hi ale nic się nie bój mam oczy i ja wszystko widzę". To był dla mnie mega duży komplement.
Dzisiaj jak już wspominałam mąż nie gra więc mamy weekend cały caluteńki dla siebie trzeba go dobrze wykorzystać:) Od 15-18 mam lekcje więc wcześniej zabiorę się za ćwiczenia, owijanie folią żeby wieczorem zająć się już tylko mężem:) Wczorajsze menu pominę może ale dzisiejsze Wam wpisze od razu bo już zaplanowałam co dzisiaj będę jadła i zamierzam się tego trzymać!
MENU:
kromka z masłem i dżemem 200 kcal, jabłko 60 kcal, miseczka flaczków 350 kcal
jabłko 60 kcal, 4 plasterki szynki+pomidor 200 kcal, jajko z pomidorem i ketchupem 110 kcal, jabłko 60 kcal
RAZEM: Ok 1100 kcal-detox za wczoraj bo było źle.
Idę ćwiczyć moje drogie niech ten dzień będzie lepszy! Wczoraj bez diety i bez ćwiczeń ale dzisiaj już powracam! Trzymajcie się dzielnie:)
BUZIAKI:*