Słuchajcie muszę się wam czymś pochwalić co miało miejsce w pracy ale o tym później. Najpierw o wadze-a więc w dalszym ciągu jest niezadowalająca 48,9 kg . Nie załamuję się bo ćwiczę i nie objadam się słodyczami w dużych ilościach więc ciało będzie się zmieniało, ale co z tego skoro mój mózg i moja psychika chce widzieć mniejsze cyferki? ten obrazek mnie trzyma przy życiu i będę mieć go w głowie cały czas:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151243523921586&set=a.171623191585.125695.170942931585&type=1&theater
A teraz o pracy więc patrzę sobie na grafik lutego i wyobraźcie sobie że dostałam sobotni dyżur! Pomyślicie sobie no i z czego ona się głupia cieszy-że do roboty w sobotę musi iść?! Już tłumaczę-zacznę od tego ze za 3 godziny w sobotę można sobie wybrać dowolny dzień na wolne. Czyli kizia bierze dzień przed albo dzień po świętach:) Ale do sedna otóż w sobotę jest się samemu-nie ma lekarza nie ma innych pielęgniarek-jest się zdanym na siebie. I oto mój powód do radości-po miesiącu pracy obdarzono mnie takim zaufaniem! Koleżanka z drugiej zmiany po pół roku dopiero dostała sobotę! Podziękowałam kierowniczce a ona na to "jestem taka ha ha hi hi ale nic się nie bój mam oczy i ja wszystko widzę". To był dla mnie mega duży komplement.
Dzisiaj jak już wspominałam mąż nie gra więc mamy weekend cały caluteńki dla siebie trzeba go dobrze wykorzystać:) Od 15-18 mam lekcje więc wcześniej zabiorę się za ćwiczenia, owijanie folią żeby wieczorem zająć się już tylko mężem:) Wczorajsze menu pominę może ale dzisiejsze Wam wpisze od razu bo już zaplanowałam co dzisiaj będę jadła i zamierzam się tego trzymać!
MENU:
kromka z masłem i dżemem 200 kcal, jabłko 60 kcal, miseczka flaczków 350 kcal
jabłko 60 kcal, 4 plasterki szynki+pomidor 200 kcal, jajko z pomidorem i ketchupem 110 kcal, jabłko 60 kcal
RAZEM: Ok 1100 kcal-detox za wczoraj bo było źle.
Idę ćwiczyć moje drogie niech ten dzień będzie lepszy! Wczoraj bez diety i bez ćwiczeń ale dzisiaj już powracam! Trzymajcie się dzielnie:)
BUZIAKI:*
MyWorldAndMe
3 lutego 2013, 15:57ojjj Kiziu jak fajnie;))fajnie,że tak Ci zaufali naprawdę!najwyraźniej sobie na to w pełni zasłużyłaś!!!no to się pięknie sprawuj w sobotę:))ja niedługo też sobie poćwiczę:)
Septima
2 lutego 2013, 22:44Gratuluję! Na pewno jeszcze nie raz zostaniesz doceniona i to nie tylko w pracy bo jesteś niesamowitą osobą :)
krcw
2 lutego 2013, 22:25super że Cię docenili w pracy :)
LillAnn1
2 lutego 2013, 16:46nawet nie wiesz jak sie cieszę,ze zostałaś doceniona...to bardzo miłe a Ty kochanie na to zasługujesz:) 3 jabłka w ciągu dnia?Duze te jabłka czy małe?bo ja jem dosć duze i wg ile waży.pl jedno takie ma 94kcal.
Windsong
2 lutego 2013, 16:23Nie ma to jak być docenionym w pracy :) Planowanie posiłków to dobra sprawa, ale ja nigdy nie wiem na co będę miała ochotę danego dnia i planuję wcześniej tylko obiady :) Miłego weekendu.
BlackWithDreams
2 lutego 2013, 16:17Mnie też niby zadowala zmieniające się ciało ale nic tak nie sprawia mi radości jak widok spadku na wadze :) No to masz powody do radości skoro Ty już po miesiącu dostałaś dyżur, na którym jest się samemu :)))) miłego wieczorku z mężem :) :*
kasiolekkk
2 lutego 2013, 16:17gratuluje sukcesu w pracy i życzę miłego wieczoru z mężem;)
MajowaStokrotka
2 lutego 2013, 14:45Gratuluję:)Wiem, jak dobre relacje w pracy i świadomość bycia docenionym potrafi dodać skrzydeł.Ja, niestety, ostatnio w pracy troszkę stresów mam.Zobaczymy, co będzie w czwartek.Udanego weekendu:)PS Nie grzesz za bardzo jedzonkiem:)
AtomowaKluska
2 lutego 2013, 14:44hahah ja by sie tak z soboty nie cieszyła :D ale faktycznie ogromny kredyt zaufania dostałaś :) i na pewno na niego zasłużyłaś! niestety wcześniej przy bieganiu tak nie miałam... zaczęło się z końcem grudnia myślałam, ze samo przejdzie, ale jest o wiele gorzej więc niestety muszę wtopić troszkę pieniążków w lekarza :(
Nudes
2 lutego 2013, 14:15nooo kochana gratuluje sukcesu w pracy :):):) oby tak dalej! nic dziwnego, że ci zaufali. Jesteś przeuroczą i mądrą osobą :) Gratuluje i życzę dalszych sukcesów. Ciesze sie razem z tobą :):*:*:*
adolfa
2 lutego 2013, 13:28Super!! a co do cyferek to ja też mimo, że wiem że nie są tak do końca ważne to też czekam z utęsknieniem na coraz mniejsze :)
Neluniaa
2 lutego 2013, 12:59No to super, że Cię docenili :)
chcebycpieknaaaa
2 lutego 2013, 12:53Świetnie, że tak dobrze Ci idzie w pracy!
RedTea
2 lutego 2013, 12:49Super Kizia! A ja wczoraj cwiczylam! Mam wyzwanie na luty: przysiady i brzuszki! :)
Blama
2 lutego 2013, 12:44Kochana szalenie się ciesze, że tak ci się w pracy układa :)) miłego weekendu :*