Jeden z punktów porady jak pokonać emocjonalnego głoda mówi:
Odwróć swoje myśli od pokusy, robiąc coś innego: idź na spacer, wykonaj jakąś pracę w domu, porozmawiaj z przyjacielem.
Znalazłam sobie takie COŚ co absolutnie mnie pochłania i to na długi czas.
Wczorajszy zgrzyt (nie ważne jaki) wyprowadził mnie trochę z równowagi, zmierzałam do zakamuflowanych słodyczy.
Starszy syn, którego już jakiś czas temu poprosiłam o kontrolowanie mojego obżartucha, powiedział tylko :
"mamo nie jedz, nie jesteś głodna".
No dobra wciągnęłam tylko kromkę chrupkiego chlebka ale dalej mnie nosiło.
Odwracałam myśli rozmawiając ze sobą jak z dzieckiem.
Co lubisz robić oprócz jedzonka, co sprawi,że będziesz zadowolona???
Oczywiście zakupy ale po pierwsze mało kasy, a po drugie była 22.15
Co jeszcze lubisz?pomyśl .....i trafiłam ciuchy, stylizacje!!!
Poszłam do szafy wyciągnęłam beżowe spodnie i .....zaczęło się.
KROK 1 do kompa "Beżowe stylizacje".
KROK 2 Z pomysłami do szafy na przegląd co mam ,czago nie ,a co mogę zastapić czymś innym.
KROK 3 Układanie na łóżku coraz to nowych pomysłów .
Jeden mnie zachwycił na tyle,że wybrałam go do pracy.
KROK 4 Dobieranie butów, apaszek, dodatków i drobiazgów typu torebka czy kolczyki.
Kurde zajęło mi to prawie 2 godziny. W tym czasie odstresowałam się zupełnie,fochy przeszły, atmosfera rozładowana, wypiłam jeszcze zieloną herbatkę i poszłam lulać.
A to efekt moich poczynań, nie mogę się powstrzymać przed chwalipieństwem.