Niedziela minęła spokojnie i dzisiejszy dzień pewnie też taki będzie, choć mam wyjazd na pocztę z horoskopem. Później będę siedziała w domu, bo od rana pada deszcz. Lubię taką pogodę. Jest spokojnie na ulicy, cicho, a ja jestem wyciszona i jakaś taka rozmarzona i skłonna do refleksji. Nie szaleję, nie denerwuję się tylko dumam. Dzisiaj pracy dużo nie mam to zajmę się przyjemnościami. Może tylko skończę czapkę i później laba. Pewnie napalę w piecu dla nastroju. Po południu planuję sobie, że pobuszuję trochę po portalach z poezją i może jakiś wiersz napiszę...
Marzy mi się wyjazd w Beskidy na dwa dni. Może w okolice Koszarawy, ale co z tego wyjdzie nie wiem, bo może być problem z noclegiem. Nie uśmiecha mi się agroturystyka i rozbawiona młodzież za ścianą. Wolałabym wynająć pokój u ludzi, którzy nie zajmują się tym na dużą skalę np. u starszych ludzi, ale jak taki pokój znaleźć...
Menu: Kotlety z warzyw, placuszki dukana, ryba z folii, rzodkiewki plus ogórek kiszony, twaróg z tymiankiem.
7 dzień diety dukana, 2 dzień fazy z warzywami, wzrost 0,20 dkg...