XBOX kontra Jillian Michaels
Mam XBOX-a i ćwicze na nim,są to świetne ćwiczenia,bo widzę efekty ale znudziłam się chyba..tęskno mi za ćwiczeniami Jillian Michaels.Ta kobieta ma potencjał i jej motywowanie do pracy,do gimanstyki trafia do mnie.Postanowiłam,że nie zrezygnuję z XBOX-a dobrnę do końca ale będę na nim ćwiczyć trzy razy w tygodniu a w pozostałe dni z Jillian..Dziś odpaliłam 50 minut z Jillian No More Trouble Zones i stwierdziłąm z satysfakcją,że tego mi brakowało.Fantastyczne uczucie..zresztą pewnie każda z Was zauważyła,że gdy coś nam sie podoba,coś co lubimy sprawia nam przyjemność i jest łatwiejsze do zniesienia..do dzieła moi mili..pozdrawiam
poniedziałek..ferie
Na wstępie dziękuję za komentarze i wasze oceny co do przyjmowania posiłków przed gimnastyką..
A co u mnie..sobota i niedziela mi uciekły,bez ćwiczeń..w sobotę byłam cały dzień na szkoleniu a w niedzielę w rozjazdach,odwoziłam dzieci na ferie i nie miałam sił na gimnastykę,poza tym naciągnęłam sobie mięsień grzbietowy i odpoczynek był mi potrzebny.Dziś już wszystko ok..ćwiczenia aerobowe na XBOX-ie zrobine a poza tym ramiona z Tamilee Weeb..super dzień..no i bez dzieci i bez męża..dzieci na feriach a mąż na 12 godzin w pracy..odpoczęłam..kocham moją rodzinę ale taka chwila bez nich to wspaniały odpoczynek..miłego wieczoru..
jedzenie a ćwiczenia
witajcie
mam pytanie jak to jest z jedzeniem przed ćwiczeniami..czy nie zalecia się jedzenia tuż przed gimnastyką dlatego,że może się odbijać i jest dyskomfort czy też ma to wpływ na pracę mięśni czy też spadek wagi..nurtuje mnie to,gdyż gdy jestem bardzo głoda to zjadam jakiegoś sucharka albo wafla ryżowego i wtedy idę ćwiczyć..czasem mi się odbije brzydko mówiąc ale poza tym nie widzę jakiejś tragedii...jak to jest na prawdę..pozdrawiam
środa
rano podniosłam się bez żanych problemów..cały dzień mnie nosiło..zaglądałam na you Tube w poszukiwaniu jakichś ćwiczeń..wypróbowałam 10 minutowe na boczki i brzuch..w zasadzie dziś nie ćwiczyłam,dzień odpoczynku..jutro Xbox i wieczorem siatkówka..będzie dobrze..czuję siłę i energię..już trudno mi przetrwać dzień bez ćwiczenia..jest dobrze..dziękuję za wspaniałe motywujące komentarze..pozdrawiam..
super dzień
dziś energia ze mnie wręcz eksplodowała..zrobiłam ćwiczenia cardio na XBOX-ie a potem jeszcze ukierunkowane ćwiczenia na pośladki uda i brzuch..a wieczorem godzina skakania na siatkówce..nie wiem jak jutro czy się podniosę z łóżka :) ale dziś czuję się fantastycznie..dobrze ten rok się zaczyna..czytam,że wielu z was również ma wiele werwy..siło i energio nie opuszczaj nas..pozdrawiam serdecznie
posiłki
witajcie
stwierdziłam,że nie kontroluję swojego jedzenia..w sensie,że tak na prawdę to nie wiem co zjadłam w ciągu dnia..coś tam poliże,coś chapnę,zjem jakąś kanapeczkę i tak prawie cały dzień..muszę zacząć zapisywać co wkładam do "dzioba"..
a tak abstrahując od tematu jedzenia..czy ktoś z was wie czy gdyby jeść wszystko na co ma się ochotę a przy tym ćwiczyć intensywnie czy mimo to ćwiczenia wpłyną na poprawę sylwetki,w sensie ujędrnienia,wysmuklenia jako takiego..
Pozdrawiam
weekend
Niedziela...już poznałam przyczynę mojego spadku formy i kiepskiego samopczucia a także wzmożonej chęci na coś słodkiego.Otóż w piątek dostałam @@..ale już wtedy życie we mnie na nowo wstąpiło..wczoraj zrobiłam moje ćwiczenia na XBOX-ie..dziś też poćwiczę..mój organizm domaga się ruchu,fajne uczucie..oby tak dalej..buziaki
udany dzień
witajcie!!
wstałam dziś w świetnym humorze..byłam w pracy..potem obiad dla rodzinki i odpaliłam XBOX-a..jest siła,jest moc,jest forma..dałam czadu,super jak nienasycona "sportsmenka"..to lubię..warto było przeczekać te dni,wykonywać callanetics,są to ćwiczenia spokojne rozciągające ale równie świetne i dla odmiany wręcz wskazane..tak więc dalej do walki..dziękuję za komentarze i za doping..na Was zawsze można liczyć i to jest super..dzięki..bużka
siła
mam spadek "mocy"..jestem jakaś ospała,osłabiona..nie ćwicze na XBOX-ie,bo poprostu nie mam sił..ale dziś ćwiczyłam callanetics,powolutku,bez pośpiechu i to dało mi fajne samopoczucie..przeczytałam artykuł,że powinno sie zmuszać do ćwiczeń,do wysiłku i próbwałam ale czując ból przerwałam,nie mogę zrobić sobie krzywdy..przeczytałam też,że najważniejsze jest coś robić i ćwiczyłam callanetics..jestem zadowolona,przeczekam ten mój kryzys..buźka
niedziela
dziś mam kiepski dzień,od rana pada,w zasadzie cały dzień..nie miałam sił na XBOX-a więc ćwiczyłam Callanetics,fajne rozciaganie,super jestem zadowolna,że coś robiłam...muszę częściej robić tego typu ćwiczenia..pamiętam,że gdy kiedyś ćwicyłam Callanetocs byłam bardziej giętka,rozciagnięta i nie bolał mnie wcale kręgosłup..cóż tylko wdrożyć to do planu..będę ćwiczyć z XBOX-em wtorki czwartki soboty a w pozostałe dni Callanetics,niedziela odpoczynek..oczywiście nie będę się sztywno trzymała tych ram,bo nie wiadomo w jaki dzień dopadnie mnie taki spadek formy jak dziś..buziaki kochani..dzięki za kometarze..