DZ 142 FII P+W
Kochane Moje Dziewczynki :):):):)
Mamy srode, nie moge w to uwierzyc - jak szybciutko:)
Ja chcialam zobaczyc czy spozycie kakao wplywa na moja wage i w tym tygodniu staram sie nie jesc kakao w ogole;) Zobaczymy jak to wyjdzie na wadze:)A wiecie jak uwielbiam ciacho z mikrofali, jadam niemal co dzien, zobaczymy czy moje poswiecenie cos da:)
Ale,ale Kochane Moje dzis zrobilam sobie NAPOlEONKE:):):) dawno, dawno juz widzialam ten przepis,ale jakos sie nie skladalo, by ja zrobic. A dzis jakos tak i wiecie, co NIEBO W GEBIE:):):)Wiecie, ze wyprobowalam juz wiele przepisow na desery i ciacha i ta chyba jest najlepsza:)
O to przepis za mal_p z forum DIETA DUKANA
CIASTO:
* 3 łyżki otrąb owsianych
* 1 łyzka skrobii kukurydzianej
* 2 łyżki słodzika
* 1 łyżka ( odtłuszczonego oczywiście) mleka w proszku
* 2 jajka
* 6 łyżek serka homogenizowanego
*1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 1/4 łyżeczki sody
* 1/2 łyżeczki zapachu porańczowego
Wszystkie składniki wymieszać. Wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec 25 min w temp 180st. Przeciać w połowie. Jeśli ciasto po wyjęciu jest jeszcze miękkie - "dosuszyć" na chrupiąco w 120st na samej kratce.
KREM:
* 1/2 litra mleka
* 3 żółtka
* 2+ łyżki słodzika
* 2 łyżki skrobii kukurydzianej
* 2 łyżki żelatyny
* zapach wanioliowy
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Mleko zagotować, dodaż żelatynę i wymieszać do rozpuszczenia. Resztę produktów wymieszać w misce, wlać do mleka i gotować na wolnym ogniu ciągle mieszając do zagotowania. Schłodzić. Gdy masa zacznie tężeć przełożyć ciasto. Posypac słodzikiem. Odstawić do lodówki do stężenia / MOJA POPRAWKA jest taka,ze zagotowalam mleko, skladniki rozrobilam dodalam do zagotowanego mleka, chwilunie pomieszalam i odstawilam. Zeatyne tak jak pisze mal_p zalalam odrobino zimnej wody,ale NIE DODAWALAM DO GOTUJACEGO SIE MLEKA. ZELATYNY NIE NAEZY GOTOWAC:) Dodalam juz po dodaniu i wymieszaniu wszystkich skadnikow i odstawieniu z palnika. Polecam zrobic krem, gdy ciato w piekarniku, szybko ostygnie:) A i ja nie dodawalam aromatu waniiowego a smietankowy:)
To tyle moich zmian, zobaczcie, co mi wyszlo, aha sprobowawszy kwaleczka powiedzialam na glos : O JA PIERDZIELE,ale w wersji znacznie dobitniejszej:):):):)No naprawde PYCHA:
Naprawde polecam:):):):)Mozna zjesc 1/3 calego ciacha, bo ma 3 lyzki skrobi:) Otreby nalezy uzupelnic w inny sposob:) Chociaz znam takich co zjedli jednego dnia:)
To co widac na talerzyku to chyba 1/5 calej blaszki, wyszła mi srednia blacha:)
Dzis juz troszke zrobilam, te napoleonke, rosolek dochodzi, wiec spoko:)Teraz chwila dla siebie, kilka maili do napisania i do pracki:)
Ale z taka napoleonka to mozna wszystko:):):):)
Buziaki Kochane Moje:)