Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 33 latek i jestem mamą dwóch małych facecików..Ogólnie to lubię dbać o siebie ale czasami dopada mnie lenistwo... nigdy nie miałam problemów z wagą ale,dopadły mnie hormony i tak się zaczęła przygoda z tłuszczykiem... i to skłoniło że uwielbiam czytać o zdrowych nowinkach oraz o wampirach... Do zmiany swego wyglądu skłoniło mnie dopadająca starość....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38007
Komentarzy: 677
Założony: 12 stycznia 2011
Ostatni wpis: 12 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szczupaczek.sylwia

kobieta, 47 lat, Małkinia Górna

167 cm, 76.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 października 2012 , Komentarze (3)

Witam wieczorową porą....Nowy tydzień zaczął się tak.....rano odprowadziłam starszego do przedszkola i zamówiłam wizytę u lekarza( katarek itp:...)zjadłam dużą porcję jajecznicy popijając zieloną....po chwili odsapki szybka kawusia i zaliczyłam ćwiczenia z fat free(62min...)...po szybki prysznic i wizyta u lekarza( okazało się że to tylko katarek....)Malutki spacerek połączony z zakupami i już obiadek ( gołąbki z indyka  z zieleniną....+ zielona...) O trzeciej odbiór starszyzny i zbieranie kasztanów a wieczorkiem jabłuszko i fitness 55min ....Jeszcze malutki jogurcik na kolację i koniec......a teraz spać....dobrej nocki.....

7 października 2012 , Komentarze (2)

Witam przy niedzielnej kawce......Po wczorajszej urodzikowej rozpuście przed snem by uspokoić sumienie ćwiczyłam z fat free 67min....dziś od rana przy garnkach ( zachciało mi się gołąbków....tym razem robię z mięskiem ale z indyka...)i dokończyłam wekowanie cukini i salsy....a zaraz po kawuni biorę się za ćwiczonka bo waga stoi w miejscu i trzeba ją ruszyć...Moja łaskawa waga pokazała 75.3kg....niewielki spadeczek ale jest ( po sobotnim obżarstwie słodkościami to i tak dobry wynik...) z drugiej strony małymi kroczkami do celu, to też jest wyjście.... W planach też jest niedzielny spacer...ale to tylko plany bo pogoda jest kapryśna.......miłej niedzieli......

6 października 2012 , Komentarze (12)

Co tu pisać...DZIŚ MAM URODZINKI I CO JESTEM STARSZA......ALE NIE GRUBSZA.....Przez ten ostatni roczek dokonałam bardzoooo dużo bo zmieniłam siebie na dobre i jestem o połowę mniejsza, jem zdrowiej, ruszam się częsciej i wiecej.....JESTEM DLA SIEBIE SAMEJ BARDZOOO WAŻNA,bo ja jestem na pierwszym miejscu i dopiero potem reszta świata.....A teraz przez następny roczek będę walczyła o utrzymanie tego co zdobyłam i o lepszą ja....ale duchowo.....więc wybaczcie mi bo dziś wypiłam i zjadłam troszeczkę słodkości......TYSIĄCE BUZIAKÓW DLA WAS I DLA  TYCH CO WŁAŚNIE 6.10 OBCHODZĄ URODZINKI......

4 października 2012 , Komentarze (5)

Jak zwykle witam wieczorową porą....ostatnio nie mogę się wyrobić....24 godziny to za mało na moje intensywne życie.....Przed chwileczką właśnie ukończyłam ćwiczenia z fat free( pobiłam rekord 72min....)Cały dzionek zalatany, wczoraj zostałam wybrana przewodniczącą rady rodziców w przedszkolu mego syneczka i się zaczęło szukanie równych i małych upominków dla pracowników ( tak zostało ustalone przez wszystkie trójki ale cała robota to tylko ja...)Jeszcze szybki obiadzik, odebranie syneczka z zerówki, zaprowadzenie na kółko plastyczne, do pani stomatolog na lakowanie stałych ząbków, 2 godzinny spacerek z syneczkami...oraz kolacja, ćwiczenia i.....zaraz legnę......Najbardziej zadowolona jestem z menu bo bez podjadania,skubania itp......miłych senków oczywiście lekkich.......

3 października 2012 , Komentarze (3)

Witajcie wieczorową porą...kilka dni mnie nie było bo wiadomo urwanie głowy....tak w pogułce to w piątek małe sprzątanko, w sobotę:prasowanko, gotowanko,w niewdzię wyjazd z całą rodzinką na Mazury...(pogoda boska...)A od poniedziałku to spotkania w przedszkolu  trójek klasowych, wekowanie cukini, opłaty, i oczywiście ćwiczenia z fat free + step-up i wzmacniające...a co do jedzenia to walczę.....i spadeczek był ale malutki.....najważniwjsze że nie sadeczek....ale mogło być lepiej.....tak wię mamy środę deszczową ale ciepłą....miłej nocki życzę.... 

27 września 2012 , Komentarze (3)

Następny dzionek zaliczony....troszeczkę nudny bo bez ćwiczeń ale za to był spacerek i był pączuś oraz batonik góralki...No cóż znów wpadka , ale walczę ze słabością i jutro za karę zrobię więcej brzuszków.....miłej nocki rybeńki....

26 września 2012 , Komentarze (3)

Środa piękna, słoneczna, cieplutka i mocno sportowa rano ćwiczenia z fat free 55min, 366kal, a wieczorkiem step-up 55min, 420kal....a po obiadku długi spacerek z syneczkiem ( zasnął w wózku.....)..A teraz padam na ryjek....i marzy mi się długa kąpiel z bąbelkami.....dzisiaj jedzonko ok....Nawet bułeczkę taką zwykłą zjadłam, bo miałam na nią ochotę....ale przy moim trybie życia te maleństwo to pikuś......już nie piszę o jedzeniu bo czuję pana głoda......życzę dobrej nocki i dużo energii na jutro......

25 września 2012 , Komentarze (4)

Dziś był przepiękiny jesienny dzionek(cieplej na dworzu niż w domu- uroki mieszkania w blokach...)...był też spacerek po lesie- barrrdzo przyjemny i cienka kiełbasa z cebulą z patelni oraz kilka kosteczek czekolady ale reszta jest ok.....ćwiczenia z fat free zaliczyłam opornie bo wczoraj przecholowałam...i moje mięśnia troszeczkę kwiczały....ale najważniejsze że 60min wygibasów było.....Polecam bardzo dobry wycisk Pan Trener daje....Jutro będzie lepiej.....a z wagą porozmawiam na koniec tygodnia.....dobrej nocki szczuplaczki........

24 września 2012 , Komentarze (4)

Nowy tydzień, nowe wzmagania i nowa walka z tłuszczykiem.....Początek tygodnia zakończył się bardzo treningowo czyli: rano ćwiczenia z Fat free( 60min...) a wieczorem fitness ( ćwiczenia wzmacniające 55min...)-jest super.....ale za to w serduchu smutek!!!!Problemy z mężem- chyba powoli oddalamy się od siebie...czyżby wyczerpanie się materiału????No cóż zostawiam to losowi....Jutro wyjdzie słoneczko i trochę będzie weselej......dobrej nocki życzę....

23 września 2012 , Komentarze (1)

Pomimo iż wczoraj wieczór zakończył się kilkoma toastami z panią wódką i resztą pyszności mało przypominających moje rzeczywiste jedzonko.....to i tak łaskawa waga pokazała -1.1kg.....Może być a mogłobyć lepiej.....więc dzisiaj sobie ostro poćwiczę a tak dla przypomnienia że wpadki to tylko mały cukiereczek który czasami będziemy zajadały z wielką przyjemnością......Pogoda marna i mało sprzyjająca do czegokolwiek prócz jedzenia i leżenia ale walczę i zaraz biorę się za ćwiczonka......Słoneczka życzę i lightowej niedzieli....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.