Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witajcie wieczorkiem....
3 października 2012
Witajcie wieczorową porą...kilka dni mnie nie było bo wiadomo urwanie głowy....tak w pogułce to w piątek małe sprzątanko, w sobotę:prasowanko, gotowanko,w niewdzię wyjazd z całą rodzinką na Mazury...(pogoda boska...)A od poniedziałku to spotkania w przedszkolu trójek klasowych, wekowanie cukini, opłaty, i oczywiście ćwiczenia z fat free + step-up i wzmacniające...a co do jedzenia to walczę.....i spadeczek był ale malutki.....najważniwjsze że nie sadeczek....ale mogło być lepiej.....tak wię mamy środę deszczową ale ciepłą....miłej nocki życzę....
malaczarna28
4 października 2012, 09:57oj dużo się działo ale ciągle walczysz to i dobrze . Ważne że sobie nie odpuszczasz bo ja to mam coraz więcej takich myśliPozdrawiam Danka
Nocka23
4 października 2012, 06:05U ciebie tez nie ma chwili wytchnienia:-) fajnie ze majac tyle obowiazkow masz czas na cwiczenia:-) zycze spadeczkow:-)
mikelka
3 października 2012, 21:48u mnie tez pada i zimno ze huhuhu ..ale tak sie uwzielam ,ze i tak biegam .. ,no spadeczek maluski tez jest spadeczkiem ..odrazu Krakowa nie zbudowano ;)wzajemnie milej nocki