Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Młoda mama, wariatka, furiatka i psychopatka. Kochająca życie pasjonatka.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 40608
Komentarzy: 399
Założony: 8 czerwca 2010
Ostatni wpis: 8 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Impression

kobieta, 42 lat, Częstochowa

171 cm, 79.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lipca 2010 , Komentarze (6)

No waga ciagle constans. @ mam taki ze co maks godzine zmiana podpasek. Dzwonie jutro do mojego gina, czy to jest ok. W koncu jestem w trakcie tabletek anty wiec chyba cos jest nie kaman.

Wczoraj bylam na grillu. Ciotka zamiast normalnej impry imieninowej zrobila grilla. Bylo nawet ok. Ale bylam juz glodna i zjadlam drobiowa kielbaske z grilla. Nie powinnam, ale coz. Kazdy ma cos za uszami, wiec ja sie przyznaje, ja mam kielbaske

No i uwaga uwaga. Moje niespelna 2 miesieczne dzidzi ( rowne 2 miesiace bedzie mial w czwartek 8 lipca ) ZABKUJE !!!

Odkad w zeszly wtorek zobaczylam te dwa biale punkciki w buzi mlodego mowilam ze to chyba zeby - to slyszalam ze to niemozliwe. A tesciowa to wysmiala mi meza jak jej powiedzial ze mlodemu zeby ida. " No co ty Tomek, nie moga mu isc zeby. jest jeszcze za maly. To nie zeby. " na to maz : " To ile ja mialem jak mi zeby zaczely isc?" odpowiedz tesciowej " A bo to ja pamietam. Ale na pewno byles wiekszy. Ale nie pamietak."

No szlag by to trafil. My jestesmy glupi tylko ona madra jedna...

Aha zeby potwierdzone przez dentystow :) Bo na grillu bylo ich az 3 !! Wszyscy sie smiali :)

3 lipca 2010 , Komentarze (3)

Jejku ale mnie to mlode w te upaly meczy. Wiem ze on meczy sie jeszcze bardziej i szkoda mi go, bo niewiele moge mu pomoc. Lezy teraz w samym pampersiku i macha kopytkami :)
Waga na proteinkach poki co bez zmian, wiec jak tylko @ sie skonczy musze sie zmusic do cwiczen. Chocby lekkich, Chyba sama dieta tu nie pomoze....

1 lipca 2010 , Komentarze (4)

Nie wierze. Po pieerwsze chyba dostaam okres... Ale jak to, Od srody jestem na anty - biore Azalie. I co po tygodniu @??? Ktorasz was brala to ?Mialyscie cos takiego??
Waga poszla w dol!!! na wadze 79, a wczoraj o 1.5 ponad wiecej.Wczoraj upieklam Sernik Dukana z beza. Z tym ze beza wyszla srednio...No i zjadlam kawalek na sniadanie. Hehe. w sumie to ser i jaja, wiec mozna :)
Sama nie wiem, czy to fakt ze z@ sie ruszylo, czy co ze waga poszla ot tak w dol :)

30 czerwca 2010 , Komentarze (6)

Moj maly znowu marudzil niemilosiernie. I za rada poszlam i dalam mu czopek z paracetamolem, tylko 1/3 bo caly by mu nie wszedl i wiecie co, juz z dobra godzine spi... maly galganek...

30 czerwca 2010 , Komentarze (5)

Wiecie. Wstyd sie przysnac, ale waga poszla w gore i to o 1.5 kg.
tak wiec od dzis nie bede sobie jesc ot tak - byle zgodnie z Dukanem, bo doszlam do wniosku ze ja za duzo jadlam chyba. No i nieregularnie - bo to dosc trudnie przy niemowlaku.
Tak wiec dzis bede sie pilnowac.
Moj jadlospis - dzis ostatni dzien P+W
Sniadanie - niby chlebek ( takie moje cos - jajko rozbeltane d tego porzadna lycha serka bielucha lyzka otrab owsianych lyzeczka proszku do pieczenia i przyprawy wg uznania. Na 4 min na 700W do microfali i potem na 1 min na grill w microfali i jest suuuuper) no i potem przekroilam i posmarowalam serkiem i polozylam chuda wedlinke
II Sniadanie - Kefir
OBIAD: Omlet z 2 jajek na szczypiorku. Pomidor i ogorek polany sosem jogurtowo czosnkkowym
Podwieczorek: Jogurt nat ze slodzikiem i aromatem
Kolacja; Salatka Pomidor ogorek i serek wiejski ( ok 2 lyzek.)
No i musze sie zmobillizowac do cwiczen.
Brzuszki dzis i rozciaganie. Minimum 30 minut rozciagania a brzuszkow to ile zrobie to dam znac :)
No i mam plan wypic dzis minimum 2 litry wody

29 czerwca 2010 , Komentarze (7)

Aż boję się pisać o tym głośno. Młody ładnie przespał noc. Ok 24 butla i spal do 3.40 potem znowu butla i spall do 7!! Terazsie obudził, ale chwilowo stęka do karuzeli i uśmiecha sie. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy... Trzymajcie kciuki

28 czerwca 2010 , Komentarze (7)

No witam.
Dzis poprostu padam.
Od 4 rano mlody wyje. Nie nie pomylilam sie. On poplakal chwile o 1 jak sie obudzil na jedzenie a potem jak sie obudzil nad ranem tam praktycznie non stop ryk.
Sprawdzalam mu temperature - ok, kupy ok, brzuch miekki, obejzalam czy cos go nie ugryzlo - nie. No rece opadaja, Teraz jest po kapieli i porcji mleka - swoja droga wypil dzis tak duzo ze szok i jest poki co cisza, Karuzela sie kreci a on chwilowo jest cicho. Az boje sie zajzec, bo "zepsuje" cisze.
Jestem poprostu wykonczona psychicznie i fizycznie tez, bo glowa mi peka od tego ryku.Zadzwonilam nawet do przychodni zeby  nim isc do lekarza, ale tam mi powiedzieli ze maly mial w piatek szczepienie i napewno ma goraczke a ja mu ja zle zmierzylam. I mam dac paracetamol i tyle.
Jezeli sie nie zmieni sytuacja to dzwonie po lekarza. Chyba ze historia powtorzy sie w ciagu jutrzejszego dnia. Normalnie strach sie bac...

Dieta ok nawet. Chociaz mialam wczoraj i dzisiaj niezle zalamki - szczegolnie przez to wymeczenie psychiczne mlodego. Wczoraj mialam wizyte rodzinki, bo przyjechali obczaic mojego mlodego wyjca, no i mama przyniosla ciasto - szarlotka i jej pomyslu makowiec... Nie musze wam chyba mowic, ze az mnie skrecalo. Normalnie szok. Chyba z dziesiec razy szlam do kuchni, nakladalam ciasto i ... no i odkladalam z powrotem do pojemnika. Na koniec powiedzialam sobie ze skoro wytrzymalam juz praktycznie 3 tygodnie i teraz glupie ciasto by mnie dobilo, to znaczy ze moja wola jest tak slaba, ze na zadnej diecie nie wytrwam.
Zrobilam sobie sernik na zimno i zajadalam go dzis.
Poza tym zjadlam zdrowo :
serek wiejski z pomidorek i ogorkiem, gotowana piers kurczaka z mizeria z jogutrem, i omlet z lyzeczka otrab polane jogutrem nat ze slodzikiem. No i caly dzien podjadalam ten sernik na zimno.
Powiem wam ze padam na twarz. A mlody nie spi. Steka do karuzeli. Dobrze ze chociaz nie placze. Bo bym chyba sie zagazowala z rozpaczy...

26 czerwca 2010 , Komentarze (11)

No moje kochane. Nie bede sie wiele rozpisywac. :) Po chwilowym zalamaniu i zastoju wagi ( w pewnym momencie waga poszla nawet do gory!!) waga sie ruszyla. Dzis jest 79!!!! Ja jestem przeszczesliwa :)

23 czerwca 2010 , Komentarze (5)

Kurcze napisalam caly post i mi zniknal.....
Niewazne. Jeszcze raz, ale w telegraficznym skrocie :)

Wczoraj bylam na wizycie kontrolnej u gino. I wazne moge juz zaczac cwiczyc :)
No wiec super. Bede cwiczyc codziennie wieczorami lub popoludniami na rowerku i orbitreku :) Jade dzis na plywalnie zobaczyc jak pracuja :)

No i najwazniejsze moja szanowna waga pokazala dzis 79.80 Tak pi razy oko. Bo moja waga jest zwykla nie elektroniczna :)

Dobra spadam teraz moje kochane chudzinki.

Pasek wagi zmienie jak skoncze faze bialek :)

22 czerwca 2010 , Komentarze (3)

No jakiegos malego dola lapie. Waga stoi, mnie bylo do poludnia baardzo niedobrzebo przesadzilam ze slodzikiem i do tej pory jestem jakas taka, nie teges. Jak zobacze 7 z przodu to mi sie humor poprawi...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.