Siema Dziewczyny,
jutro mój Krzyś ma imieniny i zrobiłam dwie pyszności. :) Blok czekoladowy z orzechami (włoskie+migdały), z rozkruszonymi herbatnikami. Zamiast masła dodałam olej kokosowy. Szkoda, że znalazła się tam szklanka cukru, ale cóż... :) Posmakowałam na paluszku... matko jedyna! Jakie to pyszne!:) Naprawdę niebo w gębie!
Poza tym zrobiłam filadelfię. :) W swojej galerii mam zdjęcie. Już jakiś czas temu robiłam ten grzech. :) Zamieszczę jutro fotki tych cudów niedietytycznych.
Rano godzinne pedałowanie w terenie. Teraz zabieram się za Skalpela. Rodzicę mają przyjechać po drukarkę, więc nie ruszam w teren, bo za godzinę-półtora powinni być. A mam ochotę jechać się wypedałować... Ale poczekam. Poczekam sobie... :)y
Źle się czuję niestety po ostatnim tygodniu. Jednak nieodpowiednie odżywianie źle na mnie wpływa. Trzeba być dobrej myśli!
Zostało mi 22 dni, żeby zrzucić te badziwne centy! Postaram się, chociaż sama nie wiem, czy dam radę.
W tym tygodniu mam w planie wybranie się na zakupy i poszukanie jakiejś kiecki... Czuję porażkę. Nigdy nie mogę nic znaleźć na swoją figurę.
Uciekam się pocić.
CMOK W BOK.