Ewa odpisuje na każdego maila. :) Fakt, że czekałam 2 tygodnie, ale ona dostaje 200 dziennie. Stara się odpisać na każdego. Uważam, że ma dobre podejście do swojej pasji, do drugiego człowieka.
Wczoraj wieczorem byliśmy z Krzysiem na pizzy. Zjadłam 3 kawły + piwo, ale nie jadłam podwieczorku ani kolacji w domu. Przed wyjazdem zrobiłam Killera, dziś na czczo Skalpel. Teraz jestem po smacznym owsiankowym śniadaniu + kakao i leżę pod kołdrą w dresikach obwinięta folią. Testuję BingoSpa, koncentrat wyszczuplacjący algowo cynamonowy... moja mama używa i dała mi na 4 zabiegi. Zanim zamówię... zastanawiałam się, czy to będzie do zniesienia dla mnie. Piewszy się robi bez folii. 5 minut. Też tak zrobiłam. Obserwując, czy nie wyjdą zaczerwienienia... Mi nic nie wyszło, nawet nie zapiekło. 2 się robi z folią, max 15 minut. Właśnie leżę pod pierzyną. Na razie jakoś mocno mnie nie piecze. Ale też nie za dużo nałożyłam preparatu, bo się bałam.
Ach! Prawdopodobnie Nasz wyjazd nad morze się nie uda. No niestety... ale akcja ŻNIWA wypadnie wcześniej niż przewidywaliśmy. Dopiero po będziemy mogli jechać.
Ech... @ już daje o sobie zapomnieć, bo mnie nic nie boli, ale woda jeszcze troszkę jest. Dziś mam w zamiarze jeszcze jakieś godzinne cardio. Michu pracuje... :( a ja będę się nudzić. Mam jeszcze te wiśnie do zrobienia... do wrzucenia do piekarnika. O... może tak.
Obiadu dziś nie robię, bo zostały 2 kawałki pizzy i troszkę lazani, to Michu zje. A ja jakąś sałatkę z tuńczykiem sobie zrobię, w ramach wczorajszej ciężkiej kolacji.
Na razie nie wieje wiatr. Słońce próbuje przebić się przez chmury. Może dziś będzie rower.
afera85
23 lipca 2012, 08:25eeeh ja też zaszalałam, ale na słodko xD jakoś nie przepadam za morzem, wolę góry, a może to po prostu kwestia tego, że nie mam odpowiedniego ciała, żebym mogła się morzem cieszyć ;]
paauulinaa
23 lipca 2012, 00:21a ty ciągle zaskakujesz mnie nowościami, które na pewno kiedyś wypróbuję (kiedyś!) Oczywiście pod warunkiem, że Twoja opinia co do preparatu będzie pozytywna :)
szabadabada
22 lipca 2012, 14:01Fajnie wiedzieć, że ktoś się cieszy z mojego powrotu :) Wiesz co, teraz tak myślę- że rozstania są może trudniejsze dla kobietek ale ważniejsze dla facetów. Oni i ich niezależna męska natura nagle przeżywają prawdziwą próbę i wtedy uświadamiają sobie co jest dla nich ważne. A jak sobie już uświadomią, to nie chcą tego tracić. Dlatego chyba nawet fajne związki czasem rozpadają się na etapie związku na odległość- myślę, że to jest kwestia świadomości, że jednak bez tej drugiej osoby idzie żyć a nawet czasem żyje się lepiej. W naszym przypadku jak widzę nie ma się o co martwić, całe szczęście. I teraz faktycznie nie wiadomo kiedy zyskałam wyjątkowo czułego faceta! Nam obojgu się to bardzo podoba :) A z remontem jest o tyle spoko- że on się dzieje u niego w domu i ja tylko od czasu do czasu mam z nim styczność. Ale całe to wybieranie, przeglądanie- no po prostu jest super :D
mili80
22 lipca 2012, 13:12Koniecznie daj znać czy daje efekty ;) A ile to kosztuje? Pizza jest tak dobra.. czemu jest tak tucząca? To jest nie sprawiedliwe ;PP
agusia8405
22 lipca 2012, 12:10kobietko podziwiam Cię z tymi wszystkimi ćwiczeniami, jak jak ćwiczyłam to ćwiczyłam, a teraz nic :( postaram się wziąć z ciebie przykład :))
znadiia
22 lipca 2012, 11:39Nie ćwiczy się na czczo! :D
magda112131
22 lipca 2012, 11:35o już dużo optymistyczniej u Ciebie kochana:) daj znać jak po tych zabiegach, bo jestem bardzo ciekawa:)))
schudne21
22 lipca 2012, 11:21ja tez już prawie żegnam @. na szczęście!
malinkaa1988
22 lipca 2012, 10:56Życzę, żeby pogoda dopisała na ten rower:) pozdrawiam:)
anitka24
22 lipca 2012, 10:08u mnie pogoda bo bani, miały być dłuuuugie spacery z psem, a chyba będę krótkie :-(
nora21
22 lipca 2012, 10:03ja się już chyba uzależniłam od orbitreka :) a do siłowni mam kawałeczek.