- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
Wczoraj, 11:28
Monireju, ciekawe zestawienie miałaś, aż kiedyś spróbuje. U mnie dziś w pudelku był kozi ser z konfiturą z czerwonej cebuli i maciupka kromeczka razowego chleba.
Wczoraj, 13:34
Komfitura z cebuli jak dla mnie obłędna, robiłam nawet kiedyś sama... niebo w gębie... pierwszy raz zjadłam jako dodatek do obiadu w jakiejś restauracji dlatego potem zrobiłam sama...
A co do smaku to jest chrupkość i lekka ostrość cebuli, złagodzona słodyczą i podkręcona smakiem kwaśmym
Edytowany przez luise Wczoraj, 13:35
Wczoraj, 19:36
Ta konfitura z czerwonej cebuli smakowała jak duszona cebulka z jakąś kwaśną i lekko wyczuwalną słodką nutką. Całkiem to było smaczne.
Oglądałam dziś na netflixie film z serii o wielkich malarzach - o van Goghu. Nabrałam ochoty by wybrać się kiedyś jego śladami - po miastach i miasteczkach w których bywał i tworzył no i po muzeach, gdzie są jego fenomenalne prace. Nie wiem, czy zrealizuję to marzenie, ale marzyć trzeba :) Miałam to szczęście być w Amsterdamie w jego muzeum ale nadal mam niedosyt :)
Wczoraj, 21:02
Mirin, zazdroszczę przyjemnego spacerku w weekend🙂 Fajne marzenie, oby się spełniło 🙂
Luise, wróciłam do pracy, ale osłabiona, póki co daję radę, choć najbliżsi i dobrzy znajomi z pracy nie pozwalają mi chodzić, więc póki co nie mam codziennych spacerów do i z pracy po 2,5 km w jedną stronę, więc nie zdążyłam się przekonać czy moja wydolność oddechowa wraca do normy. Miałam się oszczędzać w tym tygodniu, dlatego nie gardzę podwózką. Jestem mega miło zaskoczona jak inni się troszczą 🙂
Zdrowia dla mamy.
Francuzeczko, zdrowia dla synka.