Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.

Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami! 

Zapraszamy także:

- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki

- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach

- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles

- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki

Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł

- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała

- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi

- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne

Pasek wagi

Witam kobitki Magnolia, Monireju, Anni super, że jesteście 😍
Francuzeczko
zdrówka życzę i gratuluję treningu !, pięknie tam u was ...

Catty wytrwałość baaaardzo ważna !... wspomniałaś o wiośnie  też kocham i czekam...

Mirin - postaram się dziś dorzucić pierwsze kilometry do wezwania

Ja wczoraj byłam na pierwszym treningu w tym roku 40 min. ale bardzo intensywnie -dosłownie lał się pot ! tak mnie to wzmocniło, że poleciałam jeszcze zrobić zakupy, a wieczorem miałam jeszcze full energii - to lubię ! jutro zumba, a dziś albo orbi albo spacer, ma wolne popołudnie więc co tam mi się zamarzy będę miała.

Zapisałam się na kilka darmowych szkoleń on-line z masażu i tapingu twarzy... może w tym roku pójdę w tym kierunku, pacjentki się upominają...

Życzę wam miłego dnia i dużo energii do działania... ale fajni, bo zrobił się noworoczny ruch - czuć życie w grupie !!!

Pasek wagi

Witajcie w ten śnieżny dzień. Zima mnie rano zaskoczyła. Nie spojrzałam za okno... Wyszykowałam się w legginsy, adidaski... zaprzęgłam psy i chciałam iść pobiegać. Wychodzę z klatki a tam śniegu po kostkci 🤪 więc zostaje mi jakaś skakanka lub chodakowska lub inna jakaś.

Mirin ja już też nie wyznaczam sobie celu. Im więcej tym lepiej, ale byle człowiek do zdrowia wrócił bo zaczęłam się sypać. Rwy kulszowe co chwilę. Bóle bioder. Kolan. Co chwilę coś. I tak od września 7kg na plusie... 80 wybiło na wadze a to już podchodzi pod otyłość :/

Pasek wagi

U mnie za to leje deszcz. Śniegu nie widać. 

Chomiczko doskonale rozumiem ból otyłości.  Mnie najpierw marzy się nadwaga a potem norma. Mam świadomość, że to może potrwać.

Luise, brawo za trening i za chęć rozwoju zawodowego! Tak trzymaj :)

Pasek wagi

Jestem z powrotem i zaczynam dietę. Znowu przytyłam i jest tragicznie. Właśiwa dieta od poniedziałku - keto śródziemnomorska. Ważę teraz 93 kg i chcę pod koniec roku wazyć 79. To by była nadwaga. 

Pasek wagi

ostatni raz 80 kg ważyłam w połowie ciąży :/ jak mi bmi wskazało I stopień otyłości to z krzesła spadłam. Jestem już jak tocząca się kulka. Widzę w odbiciu lustra moją matkę. Moją siostre. One są puszyste całe życie. Ja byłam do czsu ciązy nazwana szkieletor :/ Nie chcę tak wyglądać. Mam dosyć. Zostaly mi 1 spodnie w które wchodzę na siłę. Jak siadam to rozpinam guzik. Chodzę w dresach i leginsach. Moja buzia jest jak księżyc w pełni. Druga broda. Musiałam się wyżalić. Może to doda mi jakiegoś kopa...

Ostatnie miesiące to bły pączki, eklerki, 2 czekolady dziennie, kfc, pizza, kebab... Mnóstwo stresu i nerwów. I wyglądam jak wyglądam...

Pasek wagi

Mirin, Luise - dziękuję za przywitanie 🙂

Chciała bym wpadać do Was regularnie, ale nie zawsze jest na to czas.

Czasami Was czytałam, ale nie byłam w stanie odpisać każdej z Was, a nie chciałam, żeby ktoś poczuł się urażony.

Nie ukrywam też, że forma otwartego forum (a nie zamkniętej grupy) nie bardzo mi odpowiada.

Nie chcę się zbytnio uzewnętrzniać, wiedząc, że mogą to przeczytać przypadkowe osoby.

A pisać tak tylko o diecie czy ćwiczeniach nie potrafię 🙁

Dlatego jeszcze nie wiem czy wrócę tutaj na dłużej, czy będę wpadać z doskoku, czy jednak stwierdzę, że otwarte forum to nie dla mnie.

A może to Wy stwierdzicie, że niepotrzebna Wam taka osoba, która pojawia się tylko raz na jakiś czas.

Niemniej jednak coś, a raczej Ktoś czyli Wy mnie tutaj ciągnie 🙂

~~

Francuzeczko piękne te ozdoby 🙂 Tam jest jak by luksusowo 😉😁

~~

Muszę już uciekać, ale postaram się zaglądnąć tutaj późnym wieczorem lub jutro i na spokojnie Was poczytać.

Pozdrawiam cieplutko

Chomiczko.,.. to osiągnęłaś takie dietetyczne dno, może to i dobrze, teraz jest co zmieniać, przede wszystkim eliminacja do minimum cukrów i jakość jedzenia, rezygnacja z tego przetworzonego, żeby odżywić organizm, z tych sztuczności trudno na początku wyjść bo to cholerstwo jest mocno uzależniające.. i zdrowe jedzenie na początku wydaje się pozbawione smaku ale to na szczęście zmienia się z czasem...
Kurcze pamiętam jeszcze to uczucie jak wszystkie moje rzeczy były ciasne i nie poznawałam się w lustrze, szczególnie jak kątem oka zobaczyłam się z boku lub na zdjęciu na co dzień omijałam wszelkie lustra... nie wierzyłam w to co widzę i dołowałam się, czasami wtedy smutek tym spowodowany powodował, że zajadałam ... błędne koło... ale Chomiczko ty wiesz jak i masz motywacje, masz nas i sama siebie - traktuj się z miłością, a po troszku wrócisz na właściwe tory, dobrze, że się wyżaliłaś,
ściskam mocno 💋

Araksol super, że wracasz, plan masz jak najbardziej realny, trzymam kciuki...

A wy trzymajcie kciuki za mnie, bo te pierwsze wieczory w domu, początki diety są dla mnie mega trudne, wczoraj idealnie nie było ale dziś postaram się lepiej, no i orbi w planach !

To jak czułam się po wczorajszym treningu bardzo mi się spodobało, ten pot i potem to poczucie mocy - lubię 


Magnolia myślę, że nie musisz za każdym razem każdemu odpowiadać, czasem wpadamy i dzielimy się czymś w pośpiechu, myślę, że nawet jak będziesz takim gościem od czasu do czasu to będzie super, ważne, żebyś ty czuła się komfortowo... też na początku obawiałam się formy forum, bo jak popatrzyłam na niektóre fora i tematy - czasem głupie komentarze poniżej krytyki i czasem nawet hejt to trochę się bałam, ale tu nie było nigdy z tego co pamiętam takiego przypadku, czasem ktoś wpada i zostaje, a czasem wpada i nie zagrzeje miejsca i to jest OK. Ja czuję od tej grupy wsparcie, zrozumienie i pozytywne wibracje... dziewczyny motywują ciągłym ruchem mimo, że zdrowie nie zawsze dopisuje na 100%

Pasek wagi

Luise dokładnie tak jak piszesz... smutek, nienawiść i zajadanie. Ja uwielbiam zdrowe jedzonko. Jest lepsze niż schabowy. Kocham zupy. Tylko ani mąż ani syn nie chcą tego jeść. Ja lubię tortille zjeść z grilowanym kurczakiem, bez żadnych sosów.. odrobina kurczaka i same warzywa. oni nie zjedzą. Zup nie ruszą. Jak chce zrobić pieczeń rzymską zamiast kotleta mielonego ociekającego tłuszczem to też słyśzę bleeee. Sałatki z kurczakiem też są fuj. Najlepiej spaghetti, schabowy, mielony, karkówka w sosie.... Ręce opadają.

Teraz tydzień jestem sama. Maz wyjechał. Syn większość czasu u babci. A ja grzecznie pilnuję siebie, przyzwyczajam się do mniejszej ilości kalorii. Bo tak jadłam 3 x dziennie. Ale 2 eklery na śniadanie, fura obiadu, i kolacja.. a w między czasie tona slodyczy. Niby jadłam mniej. Ale kaloryczność tego była ogromna. Teraz będzie 5 razy dziennie bo po 3 h czuje ssanie więc mniejsze porcje a więcej razy. 

Nie wiem jak mogłam to sobie zrobić. Mam już problem ze schyleniem się i założeniem butów, bo sadło przeszkadza. Ten tydzień dobrze mi zrobi w samotności. Ogarnę się żywieniowo a później... podwójne gotowanie..

Pasek wagi

Magnolia nie musisz wszystkim odpowiadać to zaden przymus, wpadaj do nas kiedy chcesz i pisz co chcesz🙂 ja znowu wolę pisać tutaj na forum anonimowo niż przechodzić na inne komunikatory, raz spróbowałam i dla mnie to było ciągle wiszenie na telefonie, odpuściłam. Tutaj jestem kiedy mogę i chcę sama decyduje🙂

Chomiczka łącze się w bólu z podwójnym gotowaniem. Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć kompromis. Ja wczoraj gotowałam na dwa dni, a się okazuje, że i na trzeci dzień co nieco zostanie. Aktualnie zużywam co mam w lodówce i szafkach więc było leczo, zupa jarzynowa i spaghetti dla reszty. Rozmyślam czy nie wrócić do robienia zdjęć tego co jem kiedyś mi to pomogło może i teraz będzie podobnie?

Luise imponująca aktywność! Teraz jeszcze ogarnąć się jedzeniowo i będzie idealnie! Brawo 🏋️‍♀️

Powodzenia!

Pasek wagi

Francuzeczka jak ja się po ciąży odchudzałam to na forum z dziewczynami codziennie meldowałyśmy zdjęciami posiłki. Plus zdjęcie z aplikacji o aktywności. Mega to motywowało żeby na tym krokomierzu było dużo. Żeby ruch był. Żeby nie być gorszym :P

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.