Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

bielutko ;) 

na śniadanie kawa z mlekiem, kromka chleba z serem, szynką i ogórkiem, na obiad pomidorowa i kotlet z kurczaka z ziemniakami I surówkami.

Jelenie na szlaku spotkane :) 

Klaudia, pięknie u Ciebie!

Przed chwilą skończyłam ubierać choinkę. Wszystko prawie gotowe, jutro czas zacząć świętowanie :)

Wesołych Świąt!

Dzień dobry 😃

Święta, Święta i po świętach! (przynajmniej u mnie) 

Mam nadzieję, że święta minęły Wam w radosnej i rodzinnej atmosferze🙂

Pora wracać do rzeczywistości po świątecznej, jeszcze kilka leniwych około noworocznych dni 🥂🍾

Dobrego dnia!

ja jeszcze jutro wolne :) w czwartek i piątek praca 

Witajcie Kochane po przerwie świątecznej!

Ja nadal budzę się jak do pracy czyli w okolicach 6. A mam wolne do 2.01 wiec teoretycznie mogłabym spać dłużej ale siła nawyku jest duża. 

Klaudia, dzięki za fotorelacje z wyjazdu, bardzo pieknie u Ciebie,  mam nadzieję,  że dobrze wypoczęłaś. Gdzie udało Ci się wejść?

Francuzeczko, bardzo miło Cie widzieć. Niebawem ruszamy z wyzwaniem, pora ostatecznie wziąć się za siebie. Razem damy radę!

Zrobilam sobie totalne wolne od diety, myślenia o odchudzaniu, ważenia. Dzis wyjeżdżam do rodziców wiec czeka mnie jeszcze świętowanie :)

Kto melduje powrót do nas po świętach?

Dzień dobry wszystkim!

Melduję, że też jestem! Ledwo ciepła dzisiaj, bo sąsiedzi się jeszcze baaardzo bawili. O 2.30 nie wytrzymałam wyszłam na balkon zerknąć, czy nie wyszli na dymka. Stała sąsiadka to krzyknęłam do niej, by wyłączyli tą muzykę, bo ludzie do pracy rano idą. Na co ta, ze stoickim spokojem "zaraz ściszymy, nie trzeba krzyczeć". Tak mnie wpieniła, że odpowiedziałam, że k.. chyba trzeba, skoro nie słyszą, że ta ich muzyka się niesie po całej kamienicy. Jeszcze się dobrze bawili, ale bez muzyki. Zasnęłam dopiero po 4. Na budziku 2h40 min snu. A miało być tak pięknie :)

Święta zleciały szybko. W wigilię dostałam od solidu informację, że u teściów na domkach sygnał włamania. Pojechali, sprawdzili i okazało się, że spokój. W poniedziałek nad ranem obudził mnie telefon, że to samo. Powiedzieliśmy, żeby nie jechali i pojechaliśmy sami. Okazało się, że myszy też sobie święta zrobiły i tak harcowały, że włączały alarm. Ależ miałam sprzątania. A jeszcze nie skończyłam, bo przecież nie ma wody. 

Dietetycznie baaardzo słabo, dogadzałam sobie. Ale też jeździłam na rowerku i chodziłam na spacery. Mój rower stacjonarny rozpada się w oczach, modlę się by jeszcze wytrzymał, bo nie mam głowy ni ochoty by szukać i kupować coś nowego. 

Dobra, biorę się za robotę, trzymajcie się cieplutko!

hej wszystkim :)

Ja od diety też sobie zrobiłam wolne, podjadłam czekoladę, Herbatniki, pierniczki itp itd.

dziś weszłam na wagę i nic :) nadal 66.6 więc cieszę się że nie przytyłam.

Od dziś znów liczę kcal, żeby nie przekroczyć 1500

byłam w dolinie strazyskiej, na siklawicy, sarniej skałce, na drugi dzień morskie  oko - niestety padał deszcz ze śniegiem więc była mała widoczność

w ostatni dzień pochodziliśmy po mieście,  kupiliśmy oscypków, poszliśmy pod gubalowke - ludzie to takie leniwce że zamiast wyjść to czekali w kilkugodzinnej kolejce na kolejkę żeby im dupe zawiozła, a wyszliby w około 45 min

Macie zwyczaj robić sobie postanowienia noworoczne? 

Robicie jakieś na rok 2024? Np: odłożenie konkretnej kwoty pieniędzy, nauczenie się nowej rzeczy albo zachowanie dyscypliny w jakimś obszarze?