Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.

Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami! 

Zapraszamy także:

- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki

- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach

- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles

- winter arc - tu wyrabiamy dobre nawyki

- codzienne sukcesy - to wątek samochwałkowy

Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł

- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała

- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi

- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne

Pasek wagi

Dzień dobry dziewczyny,

Wpadam tylko na chwileczkę żeby się dowiedzieć jak się czuje Ironka?

Musisz dziewczyno strasznie cierpieć, tylko raz mi się zdążył taki ból straszny obezwładniający ból, rzeczywiście było to zatrucie. Byliśmy na końcu świata i się trafiło, obudziłam męża, tak bolało że nie miałam siły mówić a co tu się ruszyć . Poprosiłam żeby wyjął z walizki „żołądkową” którą targamh ze sobą na nasze wypady (butelka ma z 10 lat i używamy jej tylko jako lekarstwo) poprosiłam żeby wsypał ciut pieprzu wlał troszkę żołądkowej i wypiłam. Dwie godziny później mogłam już wstać i wziąć drugą porcję „lekarstwa”. Gdy udało nam sue wrócić do Europy  lekarz stwierdził zatrucie.

Ironka, trzymaj się, myślę o Tobie cieplutko, daj znak gdy wrócisz od lekarza.

Ślę uściski 

Pasek wagi

Dzien dobry!

Wszystkiego najlepszego drogie kobietki!

Pasek wagi

Wszystkiego najlepszego Kobietki!

Moi chłopcy w domu nas rozpieścili kwiatami i czekoladkami. Syn powiedział, że dziś na wszystko nam pozwala 😆 Łaskawca 😉 W pracy już dwóch uczniów mnie przyatakowało z laurkami i kolejnymi czekoladkami 🥴 Ale jestem twarda.

Magnolia tak mam na poście, że wstaję wcześniej wyspana. Ale też padam wcześnie.

Mirin super wczasy Ci się szykują. Czekamy na zdjęcia

Wczoraj poćwiczyłam pupę i ledwo co na niej siedzę 😉

Pasek wagi

Najlepszego Kobietki!

Ps. Mój kochany Mężuś już o 6:50 obdarował mnie pięknymi kwiatami 😃

W sumie mam 3 wazony z kwiatami i czwarty z przed tygodnia.

Bo mam to szczęście, że Mąż daje mi kwiaty kilka razy w miesiącu.

Dlatego zawsze powtarzam, że u boku właściwego mężczyzny kobieta ma swoje święto przez 365 dni w roku.

I nie chodzi tu oczywiście tylko o kwiaty.

Miłego dnia

Mirin napisał(a):

Witajcie :)

Ironko, wartość energetyczna smakołyku to 466 kalorii w 100 gramach. Wolę jednak jakieś tłuste mięsko w takiej kaloryczności :)

Magnoliaa, ale długi wpis popełniłaś, dobrze, że Ci go Vitalia nie wcięła :)

NFZ się odezwał do mnie, dostałam nowy termin sanatorium - koniec czerwca - połowa lipca w Wysowej-Zdroju. Jeszcze tam nigdy nie byłam, to Beskid Niski, wioseczka prawie że na granicy słowackiej. Poczytałam opisy na stronie ośrodka i jestem zachęcona :) Czekają na mnie (poza zabiegami) m.in.:

WYCIECZKI PIESZE Z PRZEWODNIKIEM (bezpłatne) to m.in.

Zwiedzanie cerkwi prawosławnej z 1779 r p.w. Św. Michała Archanioła w Wysowej-Zdroju.Dolina Łopacińskiego ? ruiny dawnego gospodarstwa agroturystycznego.Kaplica M.B. Jaworskiej u stóp Św. Góry Jawor z cudownym źródełkiem.Hańczowa ? śladami Ojca Świętego Jana Pawła II.Ropki ? Swystowy Sad ? ekologiczne gospodarstwo turystyczne.Blechnarka ? wieś łemkowska ? zwiedzanie cerkwi grekokatolickiej p.w. Św. Paraskiewy z 1787 r oraz Cmentarz Wojskowy Nr 57 z I Wojny Światowej.WYCIECZKI AUTOKAROWE (organizowane przez zaprzyjaźnione biuro podróży ? płatne) to m.in.:Bardejov ? słowackie miasteczko położone ok. 50 km od Wysowej, na jego terenie znajduje się szereg ciekawych zabytków tj. średniowieczne mury obronne, XIV w. bazylika, renesansowy ratusz itp.Miszkolc Topolca (Węgry) ? węgierskie kąpieliska usytuowane w naturalnych jaskiniach krasowych. W ramach przerwy krótki spacer po starówce Koszyc na Słowacji.Beskid Niski i Królewska Ziemia Biecka ? dwór obronny w Szymbarku, zabytki Biecza, kościół w Sękowej (wpisany na listę UNESCO), cerkiew z zabytkowym ikonostasem w Ropicy Górnej, stadnina koni huculskich w Regietowie.Dolina Popradu ? Stary Sącz z ołtarzem papieskim, Krynica Zdrój ?perełka polskich uzdrowisk?, Kamianna ?miodowa stolica Polski?.Spisz i Wysokie Tatry Słowackie ? Stara Lubownia z XIV w. zachowanym zamkiem, Kieżmarok (późnogotycki zamek, mury obronne, późnogotycka bazylika oraz drewniany ewangelicki kościół).Szczyrbskie Jezioro ? ośrodek turystyczny położony w przepięknej malowniczej krainie.Pogórze Ciężkowickie ? rezerwat przyrody nieożywionej ?Skamieniałe Miasteczko? w Ciężkowicach.Kąśna Dolna ? dawana posiadłośćI. J. Paderewskiego, Bobowa ? centrum koronkarstwa klockowego.Vrbov ? 3-godzinny pobyt w słowackim kompleksie basenów odkrytych z leczniczą wodą siarkową o temperaturze 26-38 stopni.

Już się cieszę :)

kochana aż mnie ciary przeszły... cudny termin i wspaniałe miejsce, 10 lat temu byłam tam w sanatorium i było cudownie, niedaleko Krynica Górska, a sama Wysowa jest wspaniała... och jakbym chciała kiedyś tam jeszcze powędrować... a wiesz, że to zagłębie rydza... koniecznie spróbuj jak lubisz, bo oni tam się w tym specjalizują, kupiłam jakieś słoiczki i żałowałam potem, ze się skończyły.
Mieszkałam w ośrodku Biawena... cieszę się razem z Tobą...

Witaj Crazydaisyy

Wpadnę jeszcze później jak się obrobię z papierkami

Wszystkiego najlepszego dziewczyny 🌹💋

Pasek wagi

Dzień dobry wszystkim!

Dziękuję kochane moje za słowa wsparcia, otuchy, oraz troskę. 

Wczoraj wieczorem było w którymś momencie tak źle, że zbierałam się na pogotowie. Myślałam, że mi rozsadzi brzuch, lędźwia i miednicę. Próbowałam się zebrać z łóżka, pomalutku, dosłownie przez podłogę. Zrobiłam delikatne rozciąganie i trochę przeszło. Doszłam do wniosku że robię dwie rzeczy: masuję i rozciągam brzuch i idę na siłę do toalety trochę "pomyśleć". Robiłam tak na zmianę, jednak wizyty w toalecie totalnie bezowocne- Pewnie dlatego że dzień wcześniej pozbyłam się wszystkiego co miałam i nie jadłam. Wczoraj totalny jadłowstręt. Przeszło mi przez myśl, że może to jednak wyrostek, ale badanie fizykalne wykluczyło ostre zapalenie. Nie wiadomo co to, albo jakieś poważne zatrucie (tylko zupełnie nie wiem czym, bo odżywiam się zdrowo i zawsze świeżo- jak coś mi nie do końca pasuje to nie jem) albo jakiś rotawirus. Stan podgorączkowy się utrzymuje. Dziś rano dalej brzuch boli, ale nie aż tak mocno, zmusiłam się na pójście do toalety. Teraz mnie "ćmi" ale siedzę, wiec też inaczej (najbardziej boli mnie w pozycji wyprostowanej zarówno na stojąco jak i leżąco). Umówione mamy z lubym, że jak dziś po pracy dalej będzie tak tragicznie to jedziemy na pogotowie- trudno że spędzę tam pewnie całą noc (miasto wojewódzkie, zawsze multum ludzi) ale niech mi zrobią usg, tomografie czy co tam chcą. W międzyczasie próbuję się umówić do rodzinnego, bo nawet jak przejdzie to trzeba te "flaki" sprawdzić. 

To tak na szybko, zaraz napiszę kolejny post (pewnie na raty, bo jestem w pracy) 

Wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta, świętujcie sobie, kalorie podrzućcie chudszym koleżankom, albo kolegom :P

Pasek wagi

Ironka biedactwo 😔 Tak mi Ciebie szkoda 😔

Mam nadzieję, że dojdziesz szybko do siebie i będzie już dobrze.

Dużo zdrówka Ci życzę 😘😘😘

Mirin ten smakołyk brzmi dobrze, jak zjem swoje masło orzechowe (które sobie wydzielam) to może się skuszę- taki deserek w sumie. Ależ świetnie brzmi ten Twój wyjazd, aż sam by człowiek pojechał :) tylko w wakacje ja nie mam co liczyć na wolne, za dużo obowiązków :(

Crazydaisyy witamy serdecznie! Powiem Ci, że forum i nasza grupa to cudowna alternatywa do kontaktów międzyludzkich twarzą w twarz. Nikt nie ocenia, wszyscy tutaj są na prawdę życzliwi- nie rozmawiamy tylko o odchudzaniu, ale też o zdrowiu i swoich bolączkach. Śmiało pisz, jak trzeba to się żal, zawsze któraś z nas Cię wesprze, pocieszy albo coś podpowie. Powiem Ci, że mój luby też jest mało wygadany, też lubi odpoczywać, mimo że ma mniej obowiązków, ostatnio zrobiłam mu suszenie głowy i kazałam się ogarnąć. Odpukać poskutkowało, ale wyciągnęłam serio mocne działa. Może też musisz ze swoim przegadać, zastanowić się wspólnie, albo nawet zrobić jakiś grafik wspólnego czasu dla was (może nie brzmi to zbyt fajnie, ale w tak zabieganym życiu czasem trzeba się tak posiłkować).

Francuzeczkaa nie przejmuj się wagą, wiesz jak jest, dzisiaj wyższa jutro niższa. Podobno najmniej w tygodniu ważymy w piątki rano (wg. Japońskich naukowców), także jest nadzieja. Co do głodu, to warunki są niesprzyjające więc nie dziwota, że głodna jesteś. Jedz na zdrowie!

Magnoliaa co do tarczycy to na razie euthyroza, ale wiadomo, guzy nie zniknęły. Do tego Hashimoto. Dziś lekarka dała mi skierowanie na rozszerzone badania, mam zrobić kolejne usg i za pół roku nową biopsję (na poprzedniej lekarz przebił guza na wylot i pobrał do badania tarczycę a nie guza :/). Na razie bez leków. Co do tego, że nie pracujesz teraz, to przecież nic złego. Masz i tak napięty grafik i się rozwijasz. Jak jest stabilnie finansowo to ok, przecież jeszcze się napracujesz w życiu. Co do jogi, to nawet najlepsi jogini potrafią czuć mięśnie po praktyce, ciało jest niemożliwe do ogarnięcia i zrozumienia. Ja uwielbiam jogę, praktykuję dzielnie i czasem rzeczy, które są niby słabe zrobię tak, że na drugi dzień czuję mięśnie albo jakąś obronę mięśniową. Męża masz jak ta lala, uwielbiam takie związki, gdzie się miłość celebruje na codzień!

AsiaMarysia te zatrucia na wyjazdach są straszne! Kiedyś przeżyłam coś takiego w Egipcie, akurat ostatniego dnia jak wracałam do domu. Autokar musiał się na pustyni zatrzymywać bym mogła wyjść i zwrócić. To był koszmar, tym bardziej, że to był czas gdy eskortowali nas wozem opancerzonym i wychodził ze mną gościu z karabinem. Myślałam że ducha wyzionę. Ja jestem totalną abstynentką i nawet się nie leczę alkoholem, to po prostu odpada. 

Villemovilo ależ masz dobrze, że Cię tak rozpieszczają :) co do treningu na pupę to znaczy, że był dobry! Jak masz jakiś sprawdzony to podeśli, podziel się z nami :)

Tak gwarno tu ostatnio, że same odpowiedzi do was zajmują pół strony :) Cieszę się, że grupa prężnie działa, mimo że zmieniłyśmy miejsce. 

O brzuchu już wiecie z poprzedniego postu. Wczoraj dzień beztreningowy, ale też prawie bezjedzeniowy. Na wieczór zaczęłam odczuwać głód, to dobry znak. Ale będzie grzecznie, oszczędnie i bardzo, bardzo lekkostrawnie. Dziś na pewno nie będzie świętowania. Jak się będę lepiej czuła, to może zrobię jakiś spokojny trening, ale bez szaleństw. Myślę, że prawdopodobnie skończę na jodze, to będzie spokojne i pomocne dla zdrowia. Miałam dziś na 9 endokrynologa i na 8.30 umówiłam ortopedę. Nie dostałam sms z numerem gabinetu do ortopedy, zaszłam rano do recepcji zapytać jaki gabinet i okazało się, że w tym całym zamieszaniu umówiłam się rzeczywiście na środę, na 8.30 ale nie na 8.03 a na 15.03. Chyba jakieś zaćmienie mnie dorwało. Muszę zmienić termin. Do endo udało mi się wepchnąć wcześniej i po 9 już byłam w pracy (także biuro było bez opieki tylko godzinę i jakoś świat się nie zawalił). 

Uff, odpisałam wszystkim, biorę się za robotę, bo będę do nocy siedzieć. 

Miłego dnia wszystkim! 

Pasek wagi

Dzień dobry 🌷🌞

Ironka mimo wszystko jedź spokojnie na pogotowie, wiadomo wyczekasz się ale zrobią wszystkie badania na miejscu to nie będziesz musiała latać od gabinetu do gabinetu, tylko raz a miejmy nadzieję dobrze Cię przebadają!

U mnie dzień jak codzień, żadne tam świętowanie zresztą ja nie lubię takich wymuszonych świąt 😅 każdy dzień powinien być wyjątkowy i piękny a co! Mój mąż pracuje od rana do nocy, wymyślił sobie że to co ma do zrobienia przez następne 5 miesięcy zrobi w 2 🙈 w weekend idziemy na obiad do restauracji ze znajomymi w ramach świętowania 😅 

Wyjątkowego dnia dla Was! 

Pasek wagi

Ja zawsze mówię, że kobietą jestem przez cały rok, a nie tylko 8 marca.

Ale lubię to święto 😃

Od rana dostaję od kolegów ze studiów i nie tylko życzenia i wirtualne bukiety kwiatów.

Na mojej fitnessowej grupie też od rana mnóstwo wzajemnych życzeń 😃

Na WhatsApp 'ie rodzinnym to samo.

Gdy pracowałam to zawsze wracałam do domu z ogromnym naręczem kwiatów, winkiem i słodkościami.

Jak czasami wrzuciłam fotkę otrzymanych kwiatów na FB (od kolegów, partnera, brata), to dostawałam komentarze, czy to kwiaciarnia 😉

Byłam jedyną kobietą w firmie, a kolegów miałam ok 30, więc dbali o mnie 😊

To było bardzo miłe 😊

Ale i dzisiaj gdy siedzę w domu też jest mi miło 😀

Myślę, że jednak potrzebne są takie dni 😀

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.