O mnie

`Po 10 treningach poczujesz różnice. Po 20 treningach zauważysz różnice. Po 30 treningach będziesz mieć nowe ciało.`

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4581
Komentarzy: 43
Założony: 3 grudnia 2013
Ostatni wpis: 14 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Wojowniczkka

kobieta, 27 lat, Poznań

165 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zejść poniżej 70 kg. ; )

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Tak więc jak w tytule, powracam. Przybyło kilka centymetrów przez ten miesiąc obijaństwa. Trochę żałuję, bo mogłam poćwiczyć i trzymać dietę zleciało, by 2 kg było by lepiej, szczuplej a tak to muszę robić 2 razy tą samą robotę. No ale cóż za grzeszki się płaci. 

Zainwestowałam w rolki, na których powoli uczę się jeździć, jednak strasznie wieje, i nie mogę się wybrać. Swoją drogą najbardziej przeraża mnie zjazd z górki obok mojego bloku. Dziwne, ale prawdziwe :)

Od wczoraj powróciłam o diety, wyznaczając sobie za cel 2 pary spodni. Jedne krótkie shorty w rozmiarze 36, jednak są z takiego materiału rozciągliwego, sztruks? chyba tak się nazywa. Natomiast drugą parą są spodnie 7/8 -galowe, z wysokim stanem. MOje marzenie, też w rozmiarze S. W większym rozmiarze moja pupa wyglądała jak świńska, więc kupiłam mniejsze -poczekają. Mam także spódniczkę ołówkową, rozmiar 38, brakuje mi 2-3 cm żeby była dobra. Dam radę. Będzie dobrze. Nie użalam, się nad sobą nie ma sensu. Biegnę na fit zakupy i jedziemy z koksem! 

Ps. Jak telefon wróci z serwisu to zakładam Instagram incognito, gdzie będę wrzucała moje zdjęcia motywacyjne ;) 

Ps2. Nadrabiam zaległe posty, i jestem pod wielkim wrażeniem Waszych osiągnięć <3

3 marca 2015 , Komentarze (9)

Witam Was serdecznie z 2 wiadomościami. Jedną dobrą a drugą złą. Może zacznę od tej złej, żeby optymistycznie zakończyć post. Tak więc....rozchorowałam się.(pot) Nikt by nie przypuszczał. Przychodzę ze szkoły, apetyt nie zanikł, a wieczorem ból wszystkich kończyn i kaszel niemiłosierny aż z oskrzeli. Stan podgorączkowy i jutro zamiast do szkoły to do lekarza. Nie lubimy tego. Musiałam zrezygnować z ćwiczeń, bo bym chyba się przewróciła. No to teraz czas na dobrą wiadomość dziś 2 miesiące diety, ważenie i na wyświetlaczu 67 kg. (impreza) Mam nadzieję, że już nigdy więcej nie zobaczę 7 z przodu. Tak więc kończę wpis dziś krótszy i zmykam do spania, chorobę trzeba wyleżeć. Trzymam kciuki za walczących i tych na początku swojej drogi, bo wiem że początki są zawsze trudne.  

PS. Dziewczyny dajcie mi kopniaka w tyłek, żeby po chorobie zmobilizować się do regularnych ćwiczeń i diety, bo dziś wpadła mi bułka pszenna wielkości 2 pięści, nie mogłam się oprzeć (szloch) A tak dobrze mi idzie.... :( Zostały 4 miesiące do wymarzonych chudych wakacji ;(

Trzymajcie się i nie dajcie się chorobie ! 

1 marca 2015 , Komentarze (2)

Witajcie kochane, nie było mnie tutaj prawie miesiąc. Dużo czasu, zaniedbałam bardzo Vitalię. Dietę też trochę, bo wpadła impreza, potem ferie to wypady ze znajomymi. Ale nie przejmuję się tym, nadszedł nowy miesiąc. Marzec, miesiąc wyzwań! Ten post może być trochę długi, więc jeśli chcę Wam się czytać co u mnie, to zróbcie sobie herbatkę, czy jakąś zdrową przekąskę i zapraszam :)


Zakupiłam sobie książkę "Rok z Ewą Chodakowską",oraz książkę z przepisami Fit. Czekam jeszcze aż przecenią hantelki w Biedronce. Taka ze mnie łowczyni okazji :DWszyscy powtarzają mi , po co wydajesz kasę na te wszystkie książki, jesteś normalna, jesteś nastolatką, masz czas na odchudzanie, po co się katować. Wtedy ja nic nie odpowiadam im, uśmiecham się i myślę, jeszcze opadnie Ci szczęka kiedy zobaczysz mnie we wakacje w krótkich spodenkach i crop topie. Motywuje mnie to bardziej niż jakiekolwiek obrazki w internecie czy słowa rodziny- "ale zeszczuplałaś ostatnio". 


Kolejnym sukcesem, który można przypisać do planu odchudzania, jest to, że praktycznie wszystkie spodnie, które były na mnie dobre są mi teraz za luźne (nie licząc tych za ciasnych ;)) 2 marynarki (moje ulubione) też pójdą gdzieś do wydania, bo za luźne i wglądam w nich jak po tacie. Wyciągnęłam z szafy moje spodnie cygaretki w beżowym kolorze z wielkimi guzikami na kieszeniach (moja wieczna miłość) , które były mi za małe , a teraz są DOBRE (puchar). Huuuuura. Tylko nie mam jak na razie do czego ich założyć, bo jest jeszcze za zimno. 


W piątek wyszedł także nowy marcowy Shape z płytą. Kupiłam, dziś zaczynam ćwiczyć z Sylwią. Mam nadzieję, że będzie to dobra alternatywa dla Ewy Chodakowskiej, której bardzo, bardzo, bardzo, bardzo dziękuję, za codzienną, dobrą energię, którą przesyła mi przez swój profil na Facebooku i Instagramie, ale trochę już znudziły mnie jej ćwiczenia.  Luty podsumowuję jako miesiąc przejściowy, coś było poćwiczone, coś nie, zamykamy ten rozdział i lecimy dalej! We wtorek ważenie, i uzupełnienie paska, mam nadzieję, że coś spadło. Trzymajcie się dziewczyny <3 


3 lutego 2015 , Komentarze (7)

Witam wszystkich ! 


Tak jak pisałam w poprzednim poście, dziś dzień ważenia. Pozytywnie zaskoczona :

69 kg (impreza)

na wadze ( tak w prawdzie 69,3 ale na początku też było coś powyżej 72, więc zaokrągliłam :D) Jestem z siebie

MEGA MEGA MEGA 

zadowolona. Wkraczamy w LUTY z nowym postanowieniem. 3 marca widzę 66 kg na wadze :)


Trzymajcie się i never give up (puchar)

31 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Witajcie kochane, kochaniutkie !


Jak w temacie dziś, mijają 4 tygodnie od pierwszego dnia mojego "odchudzania"(impreza) Przez ten miesiąc nie było żandych wpadek w postaci batoników czekoladek itp. Styczeń mogę podsumować bardzo dużymi zmianami ponieważ zaczęłam biegać, czego na początku bardzo się wstydziłam. Teraz mam to gdzieś czy ktoś na mnie patrzy :p Staram się też wykonywać systematycznie treningi. Dieta w porządku, nie chodzę głodna, jestem z siebie zadowolona. <3


Podsumowując ten tydzień, codziennie zażywałam aktywności fizycznej, od niedzieli do środy skalpel, w czwartek bieganie 40 minut (z przerwami na marsz, bo jeszcze całej trasy nie daje rady). Natomiast w piątek 2 godziny wf, i skalpel jak dziś. Mogę się Wam pochwalić, że ćwiczenia, które nie wychodziły mi podczas pierwszego treningu idą mi coraz lepiej. 3 lutego uzupełniam pasek, już nie mogę się doczekać co wyjdzie na wadze ostatecznie. A ! i jeszcze jedno 26 stycznia zmierzyłam swoje obwody i tak systematycznie 3 każdego miesiąca będę się ważyła a 26 mierzyła ;)


Chciałbym Wam również bardzo podziękować za pozytywne komentarze pod postami, które bardzo motywują mnie do pracy, bo jak wytrzymałam już miesiąc, to skoda byłoby to zmarnować prawda?



26 stycznia 2015 , Komentarze (6)

Witajcie kochane, nie było mnie tutaj szmat czasu. :(

 Wchodziłam regularnie, czytałam co Was, co nie coś skomentowałam, jestem dumna z Waszych wyników (impreza) Tymczasem ja dzielnie dążę do celu, pojawiła się mała wpadka w postaci miseczki budyniu, ale nie zawracam sobie tym głowy, bo nie ma sensu :p Wczoraj zrobiłam cały skalpel (stanęłam tylko na minutkę), i postanowiłam, że od dziś do ferii( czyli 13 lutego) będę robiła go codziennie (puchar). Kupiłam sukienkę na imprezę, która jest we ferie i trochę odstaje mi w niej brzuszek więc muszę pracować, mam jeszcze trochę czasu. Mam nadzieję, że się  wyrobię i będę wyglądała szałowo (cwaniak) Jadłospisów nie chcę już wstawiać ponieważ notuję sobie każdy posiłek w kalendarzu i tak no...po prostu z czystego lenistwa nie chce mi się pisać tego samego jeszcze raz :?. Biegałam kilka razy dokładnie to 3, i na lekcjach wf czuję że poprawiła mi się ta kondycja, przebiegam więcej kółek.

3 lutego uzupełniam pasek, zostało mniej niż więcej. Trzymam kciuki za każdą z Was <3

17 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Witam Was !

Dziś piszę do Was po bieganiu. (impreza) Wybrałam się z kumpelą. Endorfiny mi się udzieliły, bo jak wróciłam do domu to byłam szczęśliwa. W sumie cały czas jestem. Jak na pierwszy raz trochę przesadziłam z dystansem, od poniedziałku zmniejszam tak aby przebiec zaplanowaną trasę. Spotkałam kilka osób po drodze, i teraz jak już mnie widziały to nie mogę odpuścić. O ile dobrze widzę co znaczy ta emotikona to kieruję ją do wszystkich, którzy mówią mi że nie dam rady albo to bez sensu 8) Pozdrawiam <3 


Nie pisałam dość długo, bo aż cały tydzień ale logowałam się i czytałam co u Was. Moja dieta trzymana wzorowo. Plan się udał i dziś świętujemy 2 tydzień zdrowego odżywiania. (puchar) Ćwiczyłam 2 razy z Ewą i dziś bieganko. Właśnie!, przećwiczone również wf w tym tygodniu, o ile obijanie na wf można nazwać ćwiczeniami.  Oczywiście nie dałam rady ą ostatnich rund z Ewą, ale i tak było dobrze. Jestem z siebie bardzo, bardzo, bardzo, bardzo (....) bardzo dumna! :D


 Mam nadzieję, że się nie poddajecie i wierzycie w siebie bo WARTO ! (zegar) 

Moje kolejne zdjęcie motywacyjne: 

10 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Witam serdecznie! :p


Dziś świętuję tydzień "diety" (balon)(puchar) Wczoraj nie dodałam żadnego wpisu bo byłam mega wkurzona, co poskutkowało dzisiejszą @ i brakiem ćwiczeń, strasznie boli mnie wtedy brzuch. Diety trzymałam się prawidłowo, ominęłam wszystkie pokusy i jestem z siebie bardzo dumna ! :D Dziś tylko 4 posiłki z racji tego że wstałam po 10. (zegar) Jutro kwestuję na WOŚP. <3 Na ciasto nie dam się namówić przy liczeniu pieniędzy.(tort)(ciasteczka) Życzę Wam miłej niedzieli (pa)


Jadłospis (zupa)

Śniadanie serek Danio, banan

Obiad rosół z makaronem (2 marchewki)

Podwieczorek banan 

Kolacja 2 kanapki chleba razowego z serem żółtym(kanapka) 


Motywacja 

8 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Witam Was serdecznie dziewczyny! (dziewczyna)

Jestem cały dzień w dużej kropce, bo ważyłam się w domu i dziś w szkole, i wyszły 2 różne wyniki (strach) W domu 72 kg w szkole 69 kg, i zastanawiam się który wynik jest dobry... poza tym przygotowuję się na WOŚP <3 serduszka identyfikator puszki itp. Już w niedzielę <3 I wstawię mój dzisiejszy jadłospis :(owocemorza)

Śniadanieowsianka na mleku z miodem  
 2 śniadaniebanan i kanapka z szynką
Obiadracuchy z bananem i zielona herbata
 Podwieczoreknie zdążyłam bo póżno ze szkoły
Kolacja kanapki z szynką i pomidorem , herbata

I dodaję jeszcze moją tapetę z telefonu :* tak motywacyjnie (zanim ja tak będę wyglądać to długa droga przede mną )

7 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Cześć !  

Wojowniczkka powraca do misji ! :) 

Tak, tak zaczynałam już mnóstwo razy, ale powiedziałam sobie, że teraz jest mój czas i wrócę tutaj, bo to mnie mocno motywuje i Wasze komentarze mnie motywują. Ostatnim razem był mały efekt, ale potem znów zaczęłam jeść słodycze i wyszła klapa :(

Teraz czas na sumienną spowiedź, nie jem słodkiego od soboty, ćwiczyłam raz z Ewką ( dziś 2 ;)) no i jem mniej. Zobaczmy jakie będą tego efekty. Tak więc wracam ! Na dobre ! Mam nadzieję, że się cieszycie ! 

Ps. Wykasowałam wszystkie wpisy, żeby zacząć od zera ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.