Dzieńdoberek Wszystkim, chciałem tylko poinformować, że ciągle dycham, ciągle walczę, masy już nie robię ino teraz rzeźbę:) A tak na serio pół żartem to dieta, ale tym razem od profesjonalnej Pani dietetyk i powiem Wam że odnalazłem klucz do sukcesu. Taki wieprz jak ja jest dosłownie zachwycony, żrem więcej niż prze dietą i waga leci. Ogólnie przez ostatnie 4 miechy poleciało 25kilosów a mojej żonce 10 bo jesteśmy na wspólnej misce. Całą rodziną się przykładamy teraz. Jedzonko pierwsza klasa, ale to trochę kosztuje. Jednak warto każdej wydanej złotówki. Z aktywności to chodzimy każdego dnia na kilkukilometrowe spacery z psem, była też siłownia, ale na razie wolimy spacery. Mieszczę się już w ciuchy 6xl he he. Ogólnie nawet fajne to szykowanie posiłków, na ile mogę to pomagam żonce, są nawet rzeczy które mi wychodzą smaczniejsze niż jej, sama mi to przyznała. Jutro kolejna wizyta u dietetyczki i ważenie, robimy to co miesiąc. Aha i KOCHAM śniadanie typu jogurt naturalny + truskawki + płatki górskie podprażone z miodem . Mógłbym to jeść co dziennie a mam tylko we wtorki z truskawkami i w czwartek z malinami. Uwierzyłem, że tym razem się uda.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.