Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

. Uwielbiam podróżować. Mogłabym być całe życie w drodze. Mam intensywna pracę, męża na medal, pasierba, kilka przyjaciółek i dwie cudowne siostry. Lubię czytać, uczyć się języków obcych. Kiedyś uwielbiałam sport. Muszę do niego wrócić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12829
Komentarzy: 204
Założony: 30 lipca 2022
Ostatni wpis: 16 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Użytkownik4735276

kobieta, 40 lat, West Island

167 cm, 91.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lutego 2025 , Komentarze (2)

Przebiegłam dzisiaj 10km. Byłoby szybciej, ale z 10minut szłam z takim miłym starszym panem, którego prawie zawsze na tej trasie spotykam. Okazało się, że wieżowiec i że tak, jak ja specjalnie autem przyjeżdża nad jeziorko pochodzić i pogadać z ludźmi, bo jest wdowcem. Jestem mega zadowolona, że 10km zrobiłam. Jest jakiś początek. 

Dieta w ogóle nie idzie mi. Wykupiłam fitatu, post Dąbrowskiej i oprócz tego, że kasę straciłam to się nic nie zmieniło. Nie wiem jak znaleźć determinacjię 

12 lutego 2025 , Komentarze (3)

Kurde nie mogę się powstrzymać, jak przechodzę koło jakiejś cukierni. Muszę kupić pączka. Mieszkam w De i pączki mają tutaj fatalne, ale i tak się nie umiem powstrzymac.  Dzisiaj się znowu nie udało. Jutro spróbuję. 

Bylam pobiegać. Zrobiłam klasyczne 5km i do tego interwały. Oj walczyłam i jeszcze mnie mięśnie w udach pieką. Jutro i w piątek pracujemy po 9h, a w sobotę 6. Mam nadzieję, że nie wyhamuje tłumacząc się dłuższą pracą.

Mialam kupić miskę i zapiekacz z Bolesławca, ale z transportem wyszło prawie 450zl, więc sobie odpuściłam na razie. Tutaj mam naczynia, a w Polsce nie wiem kiedy będę mieszkać ,więc jak kupować to po to, żeby teraz używać. Ale płacić prawie 250zl, z by ładnie ziemniaki położyć na stole, jak ja tu żadnych imprez nie robię to bez sensu. Z drugiej strony- prześliczna jest ta ceramika. Ech. 

przesylan pare kadrów z dzisiaj. 

troche kapało....

11 lutego 2025 , Komentarze (3)

Byłam wczoraj u lekarza. Badania endoskopowe ok. Nie ma pojęcia co mnie może boleć pod żebrami i nie wie, jak czytać krzywa insulinową. Dał mi skierowanie na badanie hemoglobiny glikowanej. Idę we wtorek. No i nie powiedział nic, czego bym nie wiedziała. Trzeba schudnąć i się ruszać. Ech. Nie ma wyjścia. 

Mamy biec sztafetę na maratonie we Frankfurcie. Było nas 3. Heike się wycofała, bo biegnie w drużynie siostry. Mamy dwa wakaty....

Dzisiaj zrobiłam trening. Trasa klasyczna, ale przycisnęłam, bo chciałam przebiec w poniżej 40mkn. Udało się, ale bolało. Wiem, że nie ma się co dziwić, bo nie biegałam regularnie  przynajmniej że dwa lata, ale zawsze mnie zaskakuje, jak można się tak zapuścić. 

W pracy ok. Przygotowuję się na sezon, ogarniam dokumenty, jest dosyć pracy, żebym się nie nudziła, ale nie tak dużo, żebym nie miała czasu napić się kawy....

Uwielbiam ceramikę z Bolesławca. Postanowiłam, że co miesiąc coś sobie kupię. Będzie to kompletny misz-masz. Mam trochę kubków, w grudniu kupiłam dwie miski, mam dwie filiżanki że spodeczkami...a te cuda znalazłam na wyprzedaży, ale jeszcze nie postanowiłam co kupić ...

9 lutego 2025 , Komentarze (8)

Powoli zaczyna zmierzchać. Pralka o zmywarka wstawione, chłopaki na bilardzie, więc jest czas, gdy sama mogę być w domu. 

Weekend był sportowo owocny. Zrobiłam dwa treningi po 5km. Czas makabryczny, ale nadwagą jest, kondycji nie ma. Grunt, że jestem w stanie pół godziny biec bez przerwy. Trzeba dalej trenować i będzie lepiej. Musi być progres... Chciałabym do końca marca przebiec 10km w max 1:10h. To już będzie coś od czego można zacząć. Półmaraton 15.06. Trzeba zacisnąć żeby i trenować. 

Jutro po pracy pójdę do lekarza, żeby zobaczyła te moje cukrowe wyniki i wszystkie inne które zrobiłam (rezonans głowy, kolonoskopię i gastroskopię). Zobaczymy, co powie. Jak byłam w górach to przy podejściach bardzo bolało mnie pod zwbrami- robiła się taka kulka, która bolała niemiłosiernie. Nie wiem, czy to kwestia mniejszej ilości tlenu i niedokrwienia, ucisku przez plecak i moja tusze, albo wszystkiego razem, albo to coś innego. Zobaczymy.. Grunt, ż

e badania wyszły dobrze.

W pracy jeszcze chwila luzu zanim przyjedzie dużo pracowników, więc skupiam się na przygotowaniach. Dostałam asystentkę, więc przygotowuję ją, abym miała z niej największy pożytek i aby ona przygotowana była na najgorsze, żeby się potem nie zniechęciła. Bo asystentka to skarb! 

Czekam na wiosnę, pierwsze żonkile i kilogramy w dół. 

Milego tygodnia Wam życzę! Spokojnego i z czasem dla siebie!

2 lutego 2025 , Komentarze (1)

W czasie moich poszukiwań pomocy, żeby się ogarnąć wagowo natrafiłam na panią Jessie Inchauspé- francuska biochemik, która bardzo dostępnie opowiada o tym, co się dzieje, jak się je cukier. Oczywiście od razu kupiłam książkę i dla siebie i dla sióstr. Potem z miesiąc cukru nie tknęłam, a potem był urlop i wiadomo, że człowiek popłynął. Ale! Wiedza jest. Generalnie chodzi o to, żeby nie było wielkich skoków cukru po posiłku i pani daje sposoby, jak to zrobić. Zobaczcie: 

Sposób 1: Jedz jedzenie we właściwej kolejności
Właściwa kolejność jedzenia, aby zminimalizować skok glukozy w posiłku, to:
1. Błonnik (warzywa)
2. Białko i tłuszcze
3. Skrobia i cukry.

Sposób 2: Jedz przystawkę wegetariańską raz dziennie
Przystawki wegetariańskie zmniejszają skok glukozy w posiłku, który następuje po nich. Celem jest, aby przystawka wegetariańska stanowiła około 30% posiłku.

Sposób 3: Przestań liczyć kalorie
Liczenie kalorii niekoniecznie poprawia wyniki zdrowotne. A wszystkie kalorie nie są sobie równe: kalorie pochodzące z fruktozy są bardziej szkodliwe niż te pochodzące z glukozy.

Sposób 4: Zjedz słone śniadanie
Słone śniadanie składa się z białka (główny składnik), tłuszczu, błonnika (jeśli to możliwe), opcjonalnych skrobi i niczego słodkiego, poza opcjonalnymi całymi owocami (tylko dla smaku).

Sposób 5: Jedz dowolny rodzaj cukru, wszystkie są takie same
Cały cukier składa się z glukozy i fruktozy. Wszystkie mają taki sam wpływ na nasz organizm, więc jedz ten, który wolisz.

Sposób 6: Wybierz deser zamiast słodkiej przekąski
Jeśli chcemy zjeść coś słodkiego, lepiej dla naszej glukozy jest zjeść to jako deser po posiłku niż jako przekąskę między posiłkami.

Sposób 7: Jedz jedną łyżkę octu przed słodkimi lub skrobiowymi posiłkami
Ocet można przyjmować jako 1 łyżkę stołową w wysokiej szklance wody (przez słomkę) lub jako sos sałatkowy, najlepiej do 20 minut przed posiłkiem. Zmniejsza to skoki cukru po posiłku nawet o 30%.

Książka wydana po tytułem "Glukozowa rewolucja" jest świetnym źródłem wiedzy. Tylko trzeba korzystać i wcielić w życie. Dzisiaj zaczynam. 

1 lutego 2025 , Komentarze (7)

Witajcie!!!! Ostatni wpis październik 2023. Pięknie schudłam. Potem oczywiście powolutku przytyłam. Muszę sprawdzić, jak się zmienia stan na pasku. Ech! W ciągu tego półtora roku mnóstwo się działo - dobiłam 40, byłam w Himalajach (w których się zakochałam) i zaczynam miec problemy z cukrem. W tym tygodniu miałam gasto i kolonoskopię (na szczęście wszystko jest ok, ale ze względu na to, że tata miał taką żołądka i przełyku to wolę sprawdzać). Badanie super poszło, bo dali zastrzyk, życzyli miłych snów i po wszystkim obudzili. Nie wyobrażam sobie na żywca 🙈 w poprzednim tygodniu zrobiłam krzywa cukrową i insulinową i tu mnie wyniki trochę zaniepokoiły, więc w najbliższym tygodniu pójdę do lekarza, żeby to ogarnął i powiedział co robić, bo nie będę na podstawie analizy Googla i chatu gpt podejmowała żadnych kroków. 

Poza tym powoli. Wróciliśmy po urlopie do pracy i do 5.07 tyra. Zapisałam się 15.06 na półmaraton i wie o nim tylko moja siostrzenica (i wy!). Muszę i chce się do niego przygotować. Ostatni biegłam w 2018 i miałam 2:20h. Super bieg w Kołobrzegu był.

Musze ogarnąc jedzenie i nie chce kupować kolejnej diety, zanim nie pogadam z panią doktor i nie powie co jest. 

Dzisiaj jeszcze leżę (dostałam okres o cierpię, ale od jutra działam). 

Cieszę się, że wróciłam, bo wiem, że tutaj jest motywacja i dyscyplina. Miłego wieczorku!

5 października 2023 , Komentarze (7)

Wczoraj zakończyłam post. Fizycznie było wszystko ok, ale psychicznie zaczęłam wariować. Ciągle myślałam o jedzeniu, permanentnie. To nie było normalne. Zjadłam bułkę. Matko. Jakie to było wspaniałe przeżycie... Naszykowałam jedzenie na  dzisiaj. Wszystko to, co było, czyli same warzywa, ale do leczą dodałam pieczarki itd. Tak sobie myślę, że łatwiej będzie na razie robić jeden dzień w tygodniu na samych warzywach. Długi post dopiero może za rok powtórzę. Było warto -11kg. Czuje się super, ale muszę zmienić myślenie, bo za bardzo jestem nakręcona. Nie będę co pięć minut się ważyć. Na spokojnie. Muszę racjonalnie podkesc w końcu. Koniec z fast foodami przy każdej okazji, jak wymykam się z domu, ze słodyczami i przede wszystkim z ogromnymi porcjami. Nad tym będę teraz pracować. Na obiad mam dzisiaj spaghetti. O zjem, ale kubek, nie trzy dokładki, jak wcześniej. Kontrola. Będe próbować. 

1 października 2023 , Komentarze (8)

Wczoraj zrobiłam pyszne leczo. Dawno mi nic tak nie smakowało. Papryka, cukinia, kalafior, pomidory, czosnek, przyprawa do ziemniaków. Pycha! 

Po pracy miałam francuski potem ogarnęłam cały dom, odwiedziłam sąsiadkę. Jak wróciłam to się zaczęło. Ogromny ból głowy i u ubikacji siedziałam, aż żołądek się oczyścił do zera. Masakra. Dawno czegoś takiego nie przeżyłam. 

Wstalam dzisiaj o 6. Zrobiłam porządek z ciuchami, trochę mam do oddania. Nie trzymam. Dziadostwo takie, więc tylko zajmuje miejsce. Ciuchy się zrobiły luźne. Jednak -10,5kg to już jest różnica. Teraz tylko tego nie spiwr@#$& tak, jak zawsze. 

Zostaly mi 4 tygodnie pracy. 28.10.23 jedziemy na wakacje i właśnie tam będę musiała się pilnować. 

Zastanawiam się nad hipnoza, żeby oduczyć się jeść słodkiego, bo uwielbiam i mam cholernie słaba silną wolę. A nie chcę już przytyć. Nie chcę. 

24 września 2023 , Komentarze (8)

Już dzień 28. Jeszcze dwa tygodnie. Słuchałam ostatnio wywiadu Z p.Dąbrowską. Mówiła skąd się wziął ten post, dlaczego 6 tygodni trwa, co się dzieje w organizmie. Powyżej  ten wywiad. 

Poza tym nic się nie dzieje. Zapisałam się na wybory. Za 5 tygodni urlop zaczynam, więc same przyjemności przeze mną. 

Postu zostało 2 tygodnie. Dobrze się czuje. Nie jestem osłabiona, ani nic, tylko wiadomo, że by się coś innego zjadło. Nie chce mi się wymyślać, żadnych dań. Nie chcę mi się gotować. Najważniejsze będzie, żeby po poście się pilnować. To będzie wyzwanie ..


18 września 2023 , Komentarze (3)

Z jednej strony dopiero półmetek, z drugiej to już 22 dzień! Wyszłam z otyłości. Mam nadwagę. Yuhuu. Teraz byle do 7 z przodu. Wczoraj dostałam okres, więc dzisiaj wyje z bólu. Wzięłam tabletki, inaczej bym umarła. 

Za 282 dni mam 40. Zamierzam wyglądać bosko. Ważyć max 60kg, albo mieć mała 5 z przodu. I tym razem mi się uda i dotrę do celu, choć do niego jeszcze tak daleko. 

Trzeba zacisnąć zęby. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.