Byłam wczoraj u lekarza. Badania endoskopowe ok. Nie ma pojęcia co mnie może boleć pod żebrami i nie wie, jak czytać krzywa insulinową. Dał mi skierowanie na badanie hemoglobiny glikowanej. Idę we wtorek. No i nie powiedział nic, czego bym nie wiedziała. Trzeba schudnąć i się ruszać. Ech. Nie ma wyjścia.
Mamy biec sztafetę na maratonie we Frankfurcie. Było nas 3. Heike się wycofała, bo biegnie w drużynie siostry. Mamy dwa wakaty....
Dzisiaj zrobiłam trening. Trasa klasyczna, ale przycisnęłam, bo chciałam przebiec w poniżej 40mkn. Udało się, ale bolało. Wiem, że nie ma się co dziwić, bo nie biegałam regularnie przynajmniej że dwa lata, ale zawsze mnie zaskakuje, jak można się tak zapuścić.
W pracy ok. Przygotowuję się na sezon, ogarniam dokumenty, jest dosyć pracy, żebym się nie nudziła, ale nie tak dużo, żebym nie miała czasu napić się kawy....
Uwielbiam ceramikę z Bolesławca. Postanowiłam, że co miesiąc coś sobie kupię. Będzie to kompletny misz-masz. Mam trochę kubków, w grudniu kupiłam dwie miski, mam dwie filiżanki że spodeczkami...a te cuda znalazłam na wyprzedaży, ale jeszcze nie postanowiłam co kupić ...
kunupi
12 lutego 2025, 09:29Uwielbiam ceramike i też tak kolorowo u mnie, przeróżne
aga.insulina
11 lutego 2025, 22:39Jaka piękna ceramika 😍
kasiaa.kasiaa
11 lutego 2025, 20:27Piękne są te dzbanuszki 😊