Mam dylemat bo w sobotę idę na podwójne urodziny do klubu i nie wiem co zrobić bo bez alkoholu może się nie obejść,......Pomóżcie mi co zrobić? Czy np.jak wypiję 3 -4drinki np,z sokiem pomarańczowym czy cała dieta pójdzie w diabły? Strasznie się boję, bo wiecie jak to znajomi namawiają i gadają za moje zdrowie nie wypijesz itp ....
ja robię tak: piję krwawą mery na początku, a później tylko sok pomidorowy, a wszyscy myslą, że cały czas piję krwawą mery:)
anulka1988alfa
6 marca 2014, 09:55
mi sie zdarzylo ze 3 razy w ciagu 2,5 miesiaca wypic po kilka drinków i schudłam mimo wszystko 10,5 kg, ale fakt faktem starałam się, aby nie przekroczyć dziennej ilości kcal, alkohol wliczałam do jadłospisu. Udanej zabawy!;)
Nic nie musisz odstawiać :) Ogranicz tego dnia po prostu węglowodany od rana i ilość kalorii, jak dobrze to rozplanujesz, to może nawet zmieścisz się w bilansie kalorycznym ;) Jak ma być naprawdę "grubo" to możesz dodać jakieś ćwiczenia jak rower, basen czy szybki spacer przed imprezą! Baw się dobrze :)
najlepiej jakbyś piła z wodą z cytryną ograniczysz kalorie a i kac po tym mniejszy ;)
Aguilerra
6 marca 2014, 09:07
skoro zdecydowałaś się iść, to nie ma opcji żeby odmówić drinka. spróbuj wypić jak najmniej, pij po łyczku dla świetego spokoju, zawsze jest jakieś wyjście :)
ja w ostani weekend tyle wytrabilam drinków ze blado :) waga nie wzrosla ale stoi drugi tydz
agnieszka187
5 marca 2014, 23:13
ja miałam taki dylemat po 18 dniach diety, w moje urodziny. Zaszalałam - drink, 3 piwa, obiad w indyjskiej restauracji (wybrałam kurczaka, a nie jakieś tłuste cuda wianki), ale przed obiadem i alkoholem zafundowałam sobie i gościom 3 godziny kręgli. I nic wielkiego się nie stało :) Nie można sobie wszystkiego odmawiać bo prędzej czy później pękniemy i zawalimy dietę.
Nigdy cala dieta nie idzie w diably.To jakis schiz ,mialam to bez przerwy,ze jak cos jednego skopie to juz koniec i wszystko poszlo.To glupie podejscie.Winko czerwone jest dietetyczne a jak wszyscy beda wodke pic i nie chcesz odstawac to jak raz zaszalejesz a pozniej ladnie wrocisz na wlasciwe tory to sie nic nie stanie.Baw sie dobrze!
Obawiam się że możesz sobie zatrzymać spadki wagi. Ja tak właśnie miałam. Wypiłam 1 piwo i waga stanęła na 3 tygodnie. Nie wiem czy od tego ale podejrzewam że tak bo trzymałam się ściśle diety i nic nie spadało. Przemyśl to czy warto. Pozdrawiam :)
Chyba jesteśmy dorośli i czy wypije czy nie to moja decyzja . I presja otocznia raczej nie ma tu nic do gadania . A wypić można ,tylko we wszystkim należy wykazać umiar
Rogalik89D
12 marca 2014, 10:06ooo tak super :) Wybawiłam się za wszystkie czasy :)
samotnicaaa
12 marca 2014, 09:30Mam nadzieje że dobrze się bawiłaś?
hashimoto
7 marca 2014, 12:57raz nie znaczy zawsze:) baw się dobrze :)
inesa75
6 marca 2014, 19:02baw sie dobrze i nie patrz raz na dietę:)
haveheart
6 marca 2014, 11:01kochana, ja pije wódke, szampany, wino, a schudlam 30 kg :d
rozeta999
6 marca 2014, 10:17ja robię tak: piję krwawą mery na początku, a później tylko sok pomidorowy, a wszyscy myslą, że cały czas piję krwawą mery:)
anulka1988alfa
6 marca 2014, 09:55mi sie zdarzylo ze 3 razy w ciagu 2,5 miesiaca wypic po kilka drinków i schudłam mimo wszystko 10,5 kg, ale fakt faktem starałam się, aby nie przekroczyć dziennej ilości kcal, alkohol wliczałam do jadłospisu. Udanej zabawy!;)
grubasek266
6 marca 2014, 09:51Nic nie musisz odstawiać :) Ogranicz tego dnia po prostu węglowodany od rana i ilość kalorii, jak dobrze to rozplanujesz, to może nawet zmieścisz się w bilansie kalorycznym ;) Jak ma być naprawdę "grubo" to możesz dodać jakieś ćwiczenia jak rower, basen czy szybki spacer przed imprezą! Baw się dobrze :)
Asiula.m1982
6 marca 2014, 09:32najlepiej jakbyś piła z wodą z cytryną ograniczysz kalorie a i kac po tym mniejszy ;)
Aguilerra
6 marca 2014, 09:07skoro zdecydowałaś się iść, to nie ma opcji żeby odmówić drinka. spróbuj wypić jak najmniej, pij po łyczku dla świetego spokoju, zawsze jest jakieś wyjście :)
dominikabb
6 marca 2014, 08:43ja w ostani weekend tyle wytrabilam drinków ze blado :) waga nie wzrosla ale stoi drugi tydz
agnieszka187
5 marca 2014, 23:13ja miałam taki dylemat po 18 dniach diety, w moje urodziny. Zaszalałam - drink, 3 piwa, obiad w indyjskiej restauracji (wybrałam kurczaka, a nie jakieś tłuste cuda wianki), ale przed obiadem i alkoholem zafundowałam sobie i gościom 3 godziny kręgli. I nic wielkiego się nie stało :) Nie można sobie wszystkiego odmawiać bo prędzej czy później pękniemy i zawalimy dietę.
MagdalenazWenus
5 marca 2014, 22:11Nigdy cala dieta nie idzie w diably.To jakis schiz ,mialam to bez przerwy,ze jak cos jednego skopie to juz koniec i wszystko poszlo.To glupie podejscie.Winko czerwone jest dietetyczne a jak wszyscy beda wodke pic i nie chcesz odstawac to jak raz zaszalejesz a pozniej ladnie wrocisz na wlasciwe tory to sie nic nie stanie.Baw sie dobrze!
ButterflyGirl
5 marca 2014, 20:08A ja bym się nie ograniczyla :-) mowie powaznie :-)
Rogalik89D
5 marca 2014, 19:48Dziękuję za rady :) Dam znać w niedzielę jak się to skończyło :)
Meg73
5 marca 2014, 16:42Obawiam się że możesz sobie zatrzymać spadki wagi. Ja tak właśnie miałam. Wypiłam 1 piwo i waga stanęła na 3 tygodnie. Nie wiem czy od tego ale podejrzewam że tak bo trzymałam się ściśle diety i nic nie spadało. Przemyśl to czy warto. Pozdrawiam :)
Koko.Loko
5 marca 2014, 16:17E, tam! Byle nie zajeść tego na końcu jakimś kebabem czy innym jedzeniem z miasta i będzie ok :)
tdro13
5 marca 2014, 16:09Chyba jesteśmy dorośli i czy wypije czy nie to moja decyzja . I presja otocznia raczej nie ma tu nic do gadania . A wypić można ,tylko we wszystkim należy wykazać umiar
Grubaska.Aneta
5 marca 2014, 15:32U MNIE BY POSZŁA W DIABŁY BO ODRAZU WŁANCZA MI SIĘ PO ALKOHOLU ODKURZACZ I APETYT NA WSZYSTKO, WIĘC JEDYNA RADĘ MAM TAKA ŻE ZERO %
johana78
5 marca 2014, 15:31wódka z colą zero, powolutku żeby dużo nie wyszło i duuuuużo tańcz :). Dietę nie warto przerywać nawet jak pokaże wzrost to tylko chwilowy.