Ostatnio brak czasu by zrobić wpis. Tempo życia tak zawrotne, że nie ogarniałam niczego. Praca, dom i szkolenie pochłonęło cały mój czas. Mogę się pochwalić jednak małym sukcesem. Staram się jak mogę i trzymam dietkę i są pierwsze efekty. Znajomi zauważyli różnicę. Koleżanka nawet zapytała czy stosuję jakieś dopalacze by efekty odchudzania były lepsze ale ja nic nie stosuję. Ograniczyłam jedzonko tylko i prawdę mówiąc jako takiej diety nie stosuję. Jem dużo mniej ale wszystko co zdrowe. Różnicę widzę nawet po ubraniach. Kurtka, która zasuwała się dość opornie stała się luźna, jak mówią koleżanki spodnie mi już z tyłka spadają a ja dopiero po tych słowach zaczęłam się sobie przyglądać i faktycznie tak jest. Cieszy mnie ten malutki sukcesik i mam nadzieję, że nie zaprzepaszczę tego.
Dzisiaj mam wielki dzień. Zostałam zaproszona do pozytywnych przemian. To akcja organizowana przez wspaniałą Panią, której celem jest wydobycie z każdej zaproszonej kobiety 100% kobiecości. W czasie tych przemian fryzjer układa fryzurę , makijażystka robi profesjonalny makijaż, stylistka dobiera strój z kolekcji znanej projektantki a profesjonalny fotograf dokumentując tą przemianę robi profesjonalną sesję zdjęciową.
Mam jednak pewne wątpliwości czy ja takie brzydkie kaczątko nadaję się do tego. Trochę zjada mnie trema od rana czy będę umiała się tam zaprezentować.Odważę się i spróbuję bo pewnej ważnej dla mnie osobie bardzo na tym zależy. Wezmę się w garść i podejmę wyzwanie. Przy okazji nauczę się jak robić sobie makijaż, jak dobierać ubrania do mojej figury. Cudowny pomysł z tymi przemianami. Mam nadzieję, że się uda i wstawię dla porównania zdjęcia przed i po.
Trzymajcie za mnie kciuki bardzo proszę.