Cześć dziewczyny ,niestety z ćwiczeniami od piątku się musiałam rozstać. Przyczyną był OGROMNY ból w okolicach prawego biodra. Wykluczał u mnie dłuższe siedzenie ,w ogóle nie myśląc już o ćwiczeniach. Moje pierwsza myśl o bólu? Wyrostek robaczkowy. W niedziele już poważniej się wystraszyłam ,pojechałam do lekarza , lekarz bardzo się spieszył ,nie wysłuchał do końca moich objawów i obaw ,postawił diagnozę - zapalenie nerek. Wypisał antybiotyki i do widzenia , no to żegnam ,recepta wylądowała w koszu .
Miałam jechać do szpitala ,ale tam odesłali by mnie do domu, tak jak odesłali innych z dużo poważniejszymi objawami i chorobami. SOR w szpitalu Górniczym w Sosnowcu tak jak Pani lekarka tam pracująca powiedziała jest do ratowania bezpośredniego zagrożenia życia po wypadku ,nie jakiś tam pacjentów mogących czekać-niech czekają...kilka -kilkanaście godzin. Pomyślałam ,że bez skierowania nie mam nawet tam na co liczyć. W poniedziałek zawitałam do mojej ulubionej Pani doktor pierwszego kontaktu ,która wzięła moją sytuacje bardzo poważnie, przyjęła mnie bez kolejki z uśmiechem ( co bardzo rzadko się zdarza ),zbadała mnie pod kątem wieeelu chorób ,spisała to wszystko do zeszytu ,wypytała mnie szczegółowo o każdy objaw ,o wszystko! Z miejsca wypisała mi leki przeciwbólowe i zleciła badania, ogóle mało jest takich lekarzy . Z wynikami przyszłam za dwa dni. Wiele wyników z moimi objawami się nie zgadzało ,ale na pewno wykluczyła nerki . Mam ostrą anemię oraz zapalenie uchyłka jelita grubego. Kompletnie zabroniła mi ćwiczeń ,diet . Na tą chwilę zwaliło mi się na głowę wszystko . Za miesiąc mam wesela ,miałam 'błyszczeć' ,a jednak tak jak zwykle będę beznadziejnie wyglądać i beznadziejnie się czuć.
Nie chcę się poddawać ,są chwile ,że pomimo zakazów lekarza zaczynam ćwiczyć ,sprawia mi to wielki ból..
/zasrany uchyłek..