Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W grupie raźniej :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2396
Komentarzy: 23
Założony: 9 grudnia 2012
Ostatni wpis: 19 stycznia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mycha9947

kobieta, 42 lat, Gliwice

160 cm, 78.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Witajcie,
jestem załamana, minął tydzień i waga stoi w miejscu, co prawda kilka cm ubyło, ale i taj jak dla mnie waga spada za wolno. Przez pierwszy miesiąc tylko 2,4 kg? Chyba coś nie tak. Dietę trzymam, ćwiczę 5 razy w tygodniu po 40 min. Opada motywacja, a tego boję się najbardziej, że braknie mi sił. Doradźcie, co robię nie tak????????

13 stycznia 2013 , Skomentuj

Dzieńdoberek:)
Dzisiaj niedziela, ale i tak dzień zgodnie z planem, co prawda jakieś przeziębienie sie do mnie dobiera, ale nie daję się. Ćwiczenia jak najbardziej wykonane, a dietowo same oceńcie:


Menu:
śniadanie: sałatka z kapusty pekińskiej ogórka i pomidorka z kromką chleba fitness
II śniadanie: jabłko
obiad: filet pieczony z kurczaka 1/4, ziemniaczek i surówka kapusty z marchewką
kolacja: sałatka z ogórka, pomidora ze szczypiorkiem z kromką chleba fitness
pozwoliłam sobie na 2 cukierki- ot taki mały grzeszek


herbata zielona, woda , 1 kawa

Jutro znów do pracy, ale i zajęcie jakieś będzie. Bo w domciu pełno pokus i zawsze trzeba walczyć ze sobą.

11 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie Chudzinki!!!
Dziś kolejne ważenie i 0,4kg mniej na wadze HUUUURRRRRAAAA!!!!!, i na dodatek od początku diety ubyło w sumie 21cm.
Jestem z siebie dumna. Mam nadzieje że wytrzymam do końca, bo różnie to ze mną bywa, ale jak na razie mam motywację widząc ubywające cm. Zagoniona pracą zapominam o podjadaniu i to mnie cieszy najbardziej.
Pozdrawiam was WSZYSTKIE!!!

8 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Witajcie,
dziś króciutko. 11 godzin w pracy wyssało ze mnie wszystkie siły, przyszłam do domu i padłam, ale najgorsze prace skończone. Jutro już o wiele przyjemniej i punktualnie w domciu. Położę się dziś wcześniej i odeśpię wyczerpanie, bo inaczej jutro mi głowę rozerwie. Nawet na ćwiczenia nie mam sił, więc dzień odpoczynku myślę mogę sobie zrobić. Nie zjedzcie mnie za to....
Do jutra :)

7 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Hejka...
Śniegu nasypało, to i spacerki są milsze, nieprawdaż...?
Kolejny dzień papierkowej pracy za mną, mam już po dziurki w nosie, ale jeszcze ze dwa dni i wrócę do normalnej pracy z ludźmi.
Dietowo nawet dobrze, ćwiczenia też jak zadanie domowe -odrobione. Tylko jakoś efektów nie bardzo mogę się doczekać. Może chciałabym za szybko, a tu niestety praca i cierpliwość nieprzebrana pomogą.
Chyba oszaleję, nie lubię oczekiwania, a i cierpliwości czasem mi brakuje
(i dlatego zawsze polegałam w walce z tłuszczykiem).
Mam nadzieję że z wami wytrwam....

Menu:
śniadanie: 2 łyżki płatków żytnich z mlekiem
II śniadanie: Jogurt naturalny z musli, kanapeczki z chudą wędlinką
obiad: ziemniaczki i gotowane mięsko
podwieczorek: jabłko
kolacja: sucharki z białym serkiem

Trzymam kciuki za nas wszystkie...:)

5 stycznia 2013 , Skomentuj

Witajcie...
Kolejny dzień zmagań
i ważenie już za mną. Na wadze co prawda niewiele zmian bo zaledwie 0,2kg, ale są trudne dni więc chyba trochę jest to wynik przekłamany. Ważne że mimo wszystko jest spadek, przede wszystkim w cm też ubyło i to chyba bardziej mnie cieszy.
Pokusiłam się dziś o kawałek czekolady, ale i tak jestem z siebie dumna, bo wytrzymałam dobre kilka dni bez słodyczy, chyba zaczynam kontrolować pochłanianie tego "uzależniacza".  Poza tym odbębniłam kolejny dzień w pracy, nie lubię pracować w soboty, no ale czasem trzeba.


Menu:
śniadanie: 2 łyżki płatków zbożowych z mlekiem
II śniadanie: kanapka z chudą wędliną
obiad: warzywa na parze z rybą
podwieczorek: jabłko
kolacja: własnej roboty hamburger warzywny

Miłego weekendu...:)

4 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie:)
W całym zgiełku mojej ukochanej pracy, wypadło mi z głowy poranne piątkowe ważenie, ale nie ma tragedii jutro zobaczymy podsumowanie świąt i moich starań, mam cichą nadzieję że się ucieszę.

Menu:
śniadanie: 2 łyżki płatków zbożowych z mlekiem
II śniadanie: jogurt z musli + 2 kromki z wędlinką
obiad: warzywa  z patelni + ryba
podwieczorek: jabłko
kolacja: jogurt z musli

Trzymam kciuki za nas wszystkie

2 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dzieńdoberek!!!
Jak wam minął dzionek? Mnie całkiem miło i sympatycznie, a najważniejsze że cały dzień na świeżym powietrzu, a nie jak co dzień za biurkiem.
Mamy w pracy inwentaryzację i niestety na nas spada przykry obowiązek nadzorowania  jej, ale dla pocieszenia dużo świeżego powietrza dobrze mi zrobiło, a na dodatek jutro też będzie tak samo.
Dopada mnie dziś niewyspanie po sylwestrze, bo poranna pobudka o 5.30 nie należała do przyjemnych po tak długim odpoczynku od budzika. Padnę więc dziś po wieczornych ćwiczeniach całkiem szybko, jak malutkie dziecko.


Menu:
śniadanie: 2 łyżki płatków zbożowych z mlekiem
II śniadanie: jogurt naturalny z musli i bułka
obiad: zapiekanka warzywna
podwieczorek: jabłko i mandaryna
kolacja: bułka graham z pastą jajeczną


3 zielone herbaty , woda, kawa


1 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Witajcie!!!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, no a przede wszystkim kg na "-".
Długo mnie nie było, bo tam gdzie mnie poniosło nie ma takich nowinek jak internet. Na całe szczęście obżarstwo świąteczne mnie nie dopadło, starałam się panować nad sobą i chyba się udało
.
Sylwester należał do bardzo udanych, a zabawa skończyła się ok 4.30. Wyskakałam się za wszystkie czasy, więc i trening zaliczony przy okrojonym menu.
Poprzedni rok zakończył się fiaskiem w życiu prywatnym, ale teraz jestem jeszcze silniejsza i wiem że dam sobie ze wszystkim radę. Nie potrzebuję na razie faceta, muszę zadbać o siebie, bo bez tego nie osiągnę celu.
Następne ważenie w piątek, mam nadzieję ze bez większej wpadki.

menu:
śniadanie: kanapka z pastą jajecz
II śniadanie: jabłko
obiad: cztery pyzy z mięsem
podwieczorek: 2 mandarynki
kolacja: 2 kromki chlebka kukurydzianego z pastą

2 kawy, 4 herbaty zielone, woda

Ćwiczenia:  Mel B 3 sesje


Trzymajcie się chudzinki.... ;)

18 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Stagnacja i lenistwo mnie dopadło...... ratunku!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.