Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W grupie raźniej :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2412
Komentarzy: 23
Założony: 9 grudnia 2012
Ostatni wpis: 19 stycznia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mycha9947

kobieta, 42 lat, Gliwice

160 cm, 78.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Witajcie...
Dziś pokonałam znów mój nałóg i oparłam sie słodyczom!!!! Huuuuraaaa!!!
Wiem , że nie dla każdego to sukces, ale wierzcie mi bądź nie to na prawde jest nałóg i to ciężki do pokonania. Niestety jestem jedną z tych które zajadają stres i porażki, no cóż moje życie jest ich pełne i stąd te komplikacje.
Ale staram się walczyć i ie poddawać się.
Ale głowa do góry i na przód, a sukces będzie coraz bliżej;)

16 grudnia 2012 , Skomentuj

Witam Was wszystkie...
Dziś niestety poległam, pokonały mnie słodycze i sięgnełam po nie mimo, iż mój rozsądek mówił "nie". Przeklęty ten nałóg, ale trzeba z nim walczyć. dołoże dziś za karę ćwiczeń, Może to trochę jak rozgrzeszanie samej siebie, ale inaczej na razie nie umiem. Jestem wściekla  na siebie za tą porażkę.
Jutro do pracy i czas jakoś szybciej minie i nie będę tyle myślała o jedzeniu i walce z moim załogiem( słodkości), ponieważ pracuję w miejscu oddalonym dość sporo od najbliższego sklepu, pokus brak. 
Pocieszam się że jutro jest nowy dzień i nowa walka z samą sobą.

Pozdrowionka ... i niech kalorie giną we śnie!!!

15 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Witajcie Słoneczka!!!

Kolejne dni upływają szybciutko, szkoda tylko że waga nie chce tak szybko spadać... hihi.
Przynajmniej humor mi dopisuje.
Weekend mija pod znakiem odpoczynku po całotygodniowej przedświątecznej gonitwie, na szczęście mam już to za sobą.
Prezenty kupione, zakupy zrobione i nawet podczas zabiegania nie myślałam o jedzeniu. Nie myślę również o rozstaniu i to mnie najbardziej cieszy.
Nie upłyneło duzo czasu od początku odchudzania, ale czuję się dużo lżej i mam więcej energii, a to uwielbiam, znaczy się poczucie jak mnie rozpiera,a nie taka ciepła klucha tylko by spac się chcialo. dobrze że koniec z tym.

ENERGIO WITAJ;)

Trzymam kciuki za Nas wszystkie, by każda osiągnęła swój cel.


13 grudnia 2012 , Skomentuj

Witajcie,
nie miałam czasu na wczorajszy wpis, ale dziś już muszę. Z dietą i ćwiczeniami jest ok.
Zabiegana trochę jestem, ciekawa jestem niedzieli i ważenia. Mam nadzieję że efekty poprawią mi nastrój...

11 grudnia 2012 , Skomentuj

Witajcie Chudzinki

Dzisiejszy dzień minął pod znakiem walki z moim nieustannym wrogiem jakim są SŁODYCZE. Niestety przegrałam walkę, ale wygrałam bitwę, nie pochlonęłam wszystkiego co wpadło mi w ręce. Poza tym ćwiczenia w ruch na dzisiaj: 100 brzuszków, 20 pompek, motylek na uda i łydki. 

Menu:
śniadanie: bułka z chudą wędlinką
2 śniadanie: kanapka z białym serkiem
obiad: zupa z pora z warzywami
kolacja: jabłko

3 kawy( 1 łyżeczka cukru), 2 zielone herbaty, 1l wody

no i moje nieszczęście: kilka kostek czekolady i batonik

Wstydzę się tego okropnie, ale plusem jest że już umiem  się do tego przed sobą przyznać, a nie oszukuje się że to tylko malutkie kąski, i tak sukcesem  jest zmianjszenie ilości pochłanianego jedzenia, mam nadzieję  z dobrym skutkiem.


Trzymajcie się... :)

10 grudnia 2012 , Skomentuj

Witajcie,
dzisiejszy dzień minął pod znakiem zamyślenia. Deprecha jak na razie mnie nie dopada a nastrój dopisuje mimo sytuacji. Obmyślałam nowy sposób na poskromienie mojego apetytu. Jak na razie piję dużo wody i wprowadzam pierwsze ćwiczenia. Nie planuję jakiejś specjalnej diety, po prostu najlepiej chyba mniej jeść, bo jak przeanalizowałam odżywiam sie bardzo dobrze z dużą ilością warzyw i owoców, ale stanowczo moim słabym punktem są słodycze. Tego nawyku nie mogę się pozbyć a walczę z nim już dość długo.  Może podacie jakieś dobre pomysły? Trzymajcie się..

Menu:
śniadanie: kanapka z białym serkiem i serek danio
obiad; duszone mięsko, ziemniaczki i surówka z kiszonej kapusty no i na deser kostka czekolady( dobrze że na tym poprzestałam)
kolacja: jabłko... nie jestem głodna-kolejna zielona herbata

4 zielone herbaty, 3 kawy( 1 łyżeczka cukru),  woda mineralna

9 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Witajcie Słoneczka,
zaczynam dziś nowy rozdział w życiu po rozstaniu.... Muszę kategorycznie wziąć się za siebie bo długo tego nie robiłam, no i są efekty w postaci nadwagi.  Całe szczęście nie to było powodem rozstania, ale mniejsza o to.Żeby nie popaść w jakąś depreche, trzeba zająć się  czymś pożytecznym, a zmiana wizerunku chyba jest dobrym pomysłem. Liczę na wasze wsparcie, bo wiem że nie będzie łatwo...  Dobrej nocy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.